Desery Przepis na:
Przepisów i artykułów: 171 Ocena: 3584
Dodano: 19.11.2014
Odsłon: 10305
> 6 os. | 60 min | średnie | drogie |
W dużym rondlu karmelizujemy cukier (to jest moja drobna modyfikacja, która pozwoli nam uzyskać ciemny kolor), a następnie dodajemy miód, przyprawy i kawałki masła. Karmel lekko studzimy. W mleku rozpuszczamy sodę, łączymy z przygotowanym karmelem. Następnie dodajemy przesianą mąkę, a następnie wbijamy jajka z odrobiną soli. Jeżeli chcemy dodać do piernika bakali robimy to na tym etapie, kiedy masa jest lejąca. Przed pieczeniem, gdy piernik już swoje odstoi staje się on bardziej zwarty i dodanie do niego bakali mogłoby być bardziej kłopotliwe.
Masę piernikową studzimy w temperaturze pokojowej, przechowujemy przez około 4 - 6 tygodni w chłodnym miejscu np. w lodówce (jednak minimum to 3 tygodnie). Jeżeli piernik ''przetrzymamy" dłużej, nic się nie stanie. Należy tylko obserwować czy przypadkiem nie pokrył się on pleśnią.
Na zdjęciu możecie zobaczyć piernik już po leżakowaniu, tuż przed pieczeniem. Jeżeli ciasto wyjmiecie z lodówki i będzie ono leżało zbyt długo w ciepłej kuchni to może z powrotem stać się luźne, lepiące. Dlatego zalecam pośpiech, ewentualnie odrobinę mąki do podsypywania. Nasz ''kawał '' dzielimy na 3 porcje. Ja mam sprawdzona metodę, która polega na tym, że dwie części ciasta są większe a ostatnia mniejsza i do tej ostatniej zawsze dodaję odcięte brzegi dwóch pozostałych. Ale to kwestia indywidualna, możecie sobie pracę organizować zupełnie inaczej - ostatecznie należy upiec 3 placki mniej więcej tej samej wielkości/grubości.
Porcję ciasta wykładam na blat oprószony mąką i boki rozpłaszczonego placka zagniatam do środka. Kładę na papierze do pieczenia na którym ma się ciasto piec (wcześniej zaginam brzegi papieru aby wiedzieć jakiej wielkości jest forma i jak mam dopasować ciasto).
Wałkuję, boki odcinam nożem, delikatnie, uważając aby nie przeciąć papieru. Skrawki dokładam do mniejszej części.
Tak przygotowane ciasto umieszczam w foremce i piekę w piekarniku nagrzanym do 170 stopni przez 15 - 20 minut.
Ciasto po upieczeniu studzę. Z pozostałymi porcjami postępuję tak samo. Jeżeli mam kilka foremek o tych samych wymiarach, ciasta możemy piec jednocześnie, należy jednak pamiętać, że piekarnik wtedy jest bardziej obciążony i najprawdopodobniej zajmie mu to kilka minut dłużej. Od wystudzonych blatów odklejamy papier do pieczenia. Piernik można już przekładać.
Morele zalewamy wrzątkiem. Odstawiamy na 20-30 minut.Owoce odcedzamy i kroimy w kosteczkę. Gotujemy w tej wodzie w której się moczyły.Gdy woda lekko odparuje do moreli wlewamy kisiel rozprowadzony w 1/2 szklanki wody.Masę gotujemy chwilę. Gdy zacznie bulgotać i zgęstnieje - dolewamy wina. Całość słodzimy do smaku.Taką masę rozprowadzamy na połowie pierwszej warstwy piernika. Drugą możemy posmarować powidłami śliwkowymi (słoiczek około 40 dag powinien wystarczyć w zupełności). Jeżeli chcemy użyć masy morelowej do całego piernika, należy podwoić ilość składników.
Bułki (najlepiej czerstwe) ścieramy na tarce, zalewamy mlekiem i śmietanką. Całość zagotowujemy uważając by bułki się nie przypaliły, gdy masa zacznie wrzeć, zdejmujemy ja z ognia i słodzimy. W tym czasie całość zgęstnieje. Orzechy mielimy lub (tak jak ja to zrobiłam) wkładamy do kilku woreczków na lód, owijamy ściereczką i miażdżymy młotkiem lub tłuczkiem do mięsa. Dodajemy do masy z bułek i mieszamy dokładnie. Studzimy. Miękkie masło miksujemy a następnie dodajemy po łyżce wystudzonej masy. Pod koniec miksowania warto dodać odrobinę amaretto, uzyskamy ciekawszy smak, nie wpływając na konsystencję.
Na warstwie owocowej układamy blat ciasta piernikowego. Wykładamy na niego masę orzechową i przygniatamy 3 plackiem. Piernik obciążamy na kilka godzin inną blaszką na którą kładziemy coś ciężkiego (przynajmniej 5 kg). Przecinamy na pół otrzymując dwa pierniki. Piernik najlepszy jest po 3 - 4 dniach od przełożenia go.
W mleku rozpuszczamy żelatynę nie doprowadzając do jej zagotowania. Masło rozpuszczamy, dodajemy do niego kakao i cukier. Gdy otrzymamy gęsta papkę dolewamy stopniowo śmietankę. Piernik dekorujemy jeszcze ciepłą polewą i siekanymi orzechami.
Na skróty
Komentarze do przepisu (5)

gszutka 17 grudnia 2014Zgłoś do usunięcia
Witam, Z grubsza robię identycznie, tyle że karmel, miód, przyprawy i masło wzbogacam o łyżkę cynamonu ekstra i prawie pół szklaneczki mocnej kawy (z 4 łyżeczek rozpusscz.)tą masę doprowadzam prawie do wrzenia - uwaga masło pozwala masie osiągnąć naprawdę wysoką temperaturę i radzę wlewać do tego kawę ostrożnie! Przekładka to kwestia gustu - u mnie - zawsze wariacja na bazie gęstych powideł śliwkowych (plus trochę powideł jakie w danym roku udało się nasmażyć: brzoskw, trusk, jabłka itp., ale naprawdę trochę). Musi być gęsta! Polewę czekoladową robi moja Beatka według jej sekretnego przepisu - chyba gorzka czekolada z mlekiem i masłem, albo jakoś tak. Na świeżą polewę sypiemy kokos i dajemy płatki migdałów i połówki orzechów włoskich - wedle uznania. Taki piernik to nie byle co! To Pan Piernik! Najlepiej smakuje jak się kończy :) Odpowiedzi: 2 ▼0 Kto głosował? | Odpowiedz

Konto usunięte 19 listopada 2014Zgłoś do usunięcia
Zapachniało świętami :) Odpowiedzi: 1 ▼2 Kto głosował? | Odpowiedz