Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Mamy jesień, więc teraz nadszedł czas na czatnej z jabłek. Pyszny i uzależniający, pochodzi wprost z kuchni Kriszny. Bo to jest prawdziwy czatnej z Indii, a nie jakaś tam brytyjska interpretacja. Aby go przygotować, trzeba mieć ghi, czyli masło klarowane, garstkę korzennych przypraw, cukier i jabłka. I jeszcze - co bardzo ważne - w tym przepisie nie wolno zmniejszać ilości użytego cukru, bo to by niekorzystnie zmieniło harmonię smaku. Bo czatnej z jabłek, seb ki chatni, ma być tak ostry, żeby nie dało rady zjeść więcej, ale równocześnie tak słodki, żeby nie można było przestać go jeść. Taka magia tkwi w tym czatneju.
Gulasz z mięsa wieprzowego -delikatnej i lekko tłustej łopatki z dodatkiem wa...
Odsłon: 948
Polecam. Piernik to zdrowe ciasto. Nie wyobrażamy sobie Świąt Bożego Narodz...
Odsłon: 1821
Gulasz z mięsa wieprzowego -delikatnej i lekko tłustej łopatki z dodatkiem wa...
Odsłon: 948
Polecam. Piernik to zdrowe ciasto. Nie wyobrażamy sobie Świąt Bożego Narodz...
Odsłon: 1821
Składniki
Jabłka umyj i usuń gniazda nasienne. Możesz obrać je ze skórki, ale jeśli jest zdrowa – nie musisz jej zdejmować. Pokrój jabłka na małe kawałki.
W rondlu rozgrzej ghi (masło klarowane). Gdy będzie gorące, dodaj imbir, anyż, chili (zacznij od pół łyżeczki, a najwyżej później dodasz trochę więcej), goździki i cynamon. Mieszaj, aż nasiona anyżu się zarumienią (około 30 sekund).
Dodaj kurkumę, a następnie,
po krótkiej chwili – jabłka i liście laurowe.
Jabłka smaż odkryte, często mieszając, przez około 45 minut, czyli do momentu, aż będą miękkie i częściowo się rozpadną. Uważaj, bo “lubią” się przypalić!
Dodaj cukier, pieprz i ciągle mieszaj, aż czatnej z jabłek zgęstnieje.
Cukier dodałam, jeszcze pieprz :)
Gotowy czatnej możesz od razu podać na stół albo przełożyć do słoików i zapasteryzować.
W ten sposób uzyskasz smaczny dodatek do orientalnych dań, który możesz wykorzystać później, w dogodnym czasie.
Dla mnie jest to kolejny sposób na przetworzenie obfitości jesiennych jabłek, których na świeżo nie damy rady zjeść. Gorąco polecam, smacznego!
A to mój czatnej w słoikach. Na zdjęciu widać tylko kilka, ale mam ich więcej. Spiżarnia jest zaopatrzona :)