Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Taki domowy koncentrat bulionowy to kwintesencja naturalności w świecie kostek bulionowych z glutaminianem sodu i innymi niechcianymi dodatkami. Doskonale sprawdza się w codziennym gotowaniu. Jest w pełni naturalny, beztłuszczowy (dobrze więc sprawdzi się we wszelkich dietach, nawet bardzo restrykcyjnej warzywno-owocowej dr. Dąbrowskiej), bez chemicznych dodatków, a przy tym pełen smaku i aromatu domowego bulionu. Świetnie zastąpi popularne kostki rosołowe, a brakujący tłuszcz zawsze można do potrawy dodać. Bardzo często korzystam z tego ułatwienia, zwłaszcza wtedy, gdy nie mam czasu na gotowanie świeżego bulionu potrzebnego do wykonania jakiejś potrawy.
Przepis dnia
Jeśli poszukujesz pomysłu na danie, które jest szybkie w przygotowaniu, smacz...
Odsłon: 7730
Sałatka na różne okazje.
Odsłon: 34
Jeśli szukasz prostego, a zarazem eleganckiego pomysłu na przekąskę, te krake...
Odsłon: 181
Przepis dnia
Jeśli poszukujesz pomysłu na danie, które jest szybkie w przygotowaniu, smacz...
Odsłon: 7730
Sałatka na różne okazje.
Odsłon: 34
Jeśli szukasz prostego, a zarazem eleganckiego pomysłu na przekąskę, te krake...
Odsłon: 181
Składniki
Marchew, pietruszkę, seler, cebulę i por rozdrobnić – pokroić w drobną kostkę albo zetrzeć na dużych oczkach tarki. Ja użyłam do rozdrabniania jarzyn mojego Speedcooka. Posiekane warzywa umieścić w odpowiednio dużej misce.
Obrane ząbki czosnku, pokrojony w krążki seler naciowy, wstępnie rozdrobniony lubczyk (koniecznie świeży!), obrany imbir, ziele angielskie, liście laurowe, kurkumę i mielony pieprz zblendować, mieląc na miazgę. Tu również użyłam Speedcooka. Zmielone przyprawy oraz sól kamienną dodać do miski z rozdrobnionymi warzywami, wymieszać, przykryć ściereczką i zostawić na przynajmniej 1 godzinę, aby mogły puścić sok.
Warzywa wraz z puszczonym przez nie sokiem przełożyć do rondla. Dusić przez około 45 minut pod przykryciem na średnim ogniu, pamiętając o mieszaniu od czasu do czasu, żeby się warzywka nie przypaliły. Ostudzić. Zimne, duszone warzywa z przyprawami zmiksować na jednolitą masę (tu znów używam Speedcooka, sprawdza się doskonale!).
Gotowy koncentrat bulionowy przełożyć do słoików lub innych pojemników. Można przechowywać przez kilka miesięcy w lodówce – z powodu dużego dodatku soli nie pleśnieje i nie psuje się. Można również umieścić w zamrażalniku, co – ze względu na sporą porcję, jaka wychodzi z podanej ilości składników – jest dobrym rozwiązaniem dla mniejszych rodzin. Nie zamarza na kość – również z powodu dodania sporej ilości soli – łatwo więc wydobyć z pojemnika odpowiednią porcję pasty do użycia na jeden raz.
Mój bulion z domowego koncentratu po rozcieńczeniu jest mętny, intensywnie żółty od marchewki i kurkumy, dość pieprzny, pięknie pachnie lubczykiem. Wystarczy dodać kopiastą łyżkę koncentratu do litra wrzącej wody (ulubioną proporcję musicie wypróbować sami), żeby uzyskać pyszny, esencjonalny bulion. Można też rozpuścić łyżeczkę masy w kubku wrzątku i tym sposobem zrobić „gorący kubek” – smaczny, aromatyczny i rozgrzewający beztłuszczowy rosołek. Można go spożywać o dowolnej porze dnia, a zwłaszcza wtedy, gdy zmarzliśmy, jest nam zimno. Koncentrat także doskonale nadaje się do szybkich zup warzywnych i esencjonalnych sosów.
Spróbujcie koniecznie, bo doskonale ułatwia i przyspiesza codzienne gotowanie. Porcja wychpdzi naprawdę duża. Ja podzieliłam się z bliskimi, a resztę trzymam po prostu w lodówce, ale jeśli nie macie z kim się podzielić, zalecam mrożenie. Aha, lubczyk musi być koniecznie świeży, a nie suszony. Można ewentualnie rozważyć użycie mrożonego, ale nie wiem, jak się sprawdzi, bo mrożę od razu w postaci pasty... Smacznego!