Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Kapusta kiszona z marchewką (czasem z dodatkiem kminku) to chyba najbardziej znana opcja kiszenia kapusty - poza kapustą kiszoną bez dodatków oczywiście. Kapusta kiszona z marchewką już na starcie wygląda jak surówka. Ja uwielbiam jeść kapustę "małosolną" - zaczynam wyjadać zawartość słoika już po 3-4 dniach. Taką kiszoną kapustę najbardziej lubię jeść na surowo, bez dodatkowych starań, by uczynić z niej surówkę. Na moje oko to już jest surówka. Dlatego staram się urozmaicać dodatki do kapusty już na etapie przygotowań, by nie było monotonnie - tylko kapusta. Stąd pomysły na kapustę kiszoną z burakami czy z marchwią albo z dowolnymi innymi dodatkami.
Smacznie i dietetycznie.
Odsłon: 123
Szybkie i proste babeczki bez użycia miksera.
Odsłon: 213
Polecam proste, szybkie i pożywne danie - jajka w sosie koperkowym. Smaczny s...
Odsłon: 61
Smacznie i dietetycznie.
Odsłon: 123
Szybkie i proste babeczki bez użycia miksera.
Odsłon: 213
Polecam proste, szybkie i pożywne danie - jajka w sosie koperkowym. Smaczny s...
Odsłon: 61
Składniki
Warzywa umieść w misce, dodaj sól, wymieszaj dokładnie.
Przykryj miskę ściereczką i pozostaw na kilka godzin, aż warzywa puszczą sok.
Zmorzone warzywa układaj w słoiku, ubijając dokładnie. Podczas ubijania powinna wytworzyć się wystarczająca ilość soku, by kiszonka pokryła się płynem.
Większość mieszanki włożyłam do sporego słoja, a do reszty sypnęłam garstkę kminku i ubiłam w mniejszym naczyniu. Dzięki temu mam dwa rodzaje kapusty z marchewką.
Co ważne – oba naczynia zamknęłam. Po dwóch dniach warto zajrzeć do słoików z kapustą, przebić ją trzonkiem drewnianej łyżki, by uwolnić nadmiar gazów i ponownie ubić w słoiku. Czynność powtórzyć następnego dnia, potem burzliwa fermentacja powinna się uspokoić.
Kapustę kiszoną z marchewką zaczęłam podjadać już po 3 dniach, które słoiki spędziły w cieple. Uwielbiam taką “małosolną”, ale jeśli wolisz kwaśniejszą kapustę – poczekaj przynajmniej tydzień. Gdy smak kiszonki jest odpowiedni, warto przenieść ją w chłodniejsze miejsce, by spowolnić fermentację. Smacznego i – bądźcie zdrowi!