Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Kolejny przepis do wykorzystania za rok. Nie zdążyłam opublikować, tak szybko galopuje wiosna w tym roku :) Herbatka z pączków jabłoni. Zrobiona z kwiatowych pączków jabłoni, zerwanych wraz z młodymi listkami, a od czasu do czasu również z rozwiniętym już kwiatkiem. Herbatka, o której słyszałam niemal legendy, tym bardziej chciałam jej więc spróbować. Z pączkowych resztek nie udało mi się zrobić wiele gotowej herbaty, ale na spróbowanie wystarczy. Dobre i to. Oczywiście jabłonka, z której zbiera się pąki, może być dzika. Nawet lepiej, gdyby była – jakaś zdziczała, na nieużytku lub miedzy. Moje jabłonki nie są dzikie, ale to przedwojenne, stare odmiany.
Dzisiaj moje ulubione gołąbki które przygotowuję na święta. Są to gołąbki z g...
Odsłon: 3322
Świąteczna uczta prosto z Turcji. Przepyszny i dekoracyjny przysmak, będzie o...
Odsłon: 96
Dzisiaj moje ulubione gołąbki które przygotowuję na święta. Są to gołąbki z g...
Odsłon: 3322
Świąteczna uczta prosto z Turcji. Przepyszny i dekoracyjny przysmak, będzie o...
Odsłon: 96
Składniki
Najpierw umieściłam w słoiku nieco rozdrobnione pączki jabłoni. Na początek trochę je pokroiłam,
a następnie rolowałam partiami w dłoniach tak długo, aż wyraźnie się pogniotły i pokryły wilgocią.
W ten sposób udało mi się naruszyć ich wiązania komórkowe. I teraz – siup do słoika. Słoik wylądował w piekarniku rozgrzanym do około 40-50 stopni.
Spędził w nim jakieś 4 godziny, aż zawartość wyraźnie zmieniła zapach i zaczęła wyglądać tak:
Wysypałam fermentowaną herbatkę na blachę wyłożoną papierem i na powrót umieściłam w ciepłym piekarniku – 50 stopni z termoobiegiem – w celu wysuszenia. Teraz trzeba ją wsypać do słoika i odstawić na półkę.
Sucha fermentacja, czyli proces dojrzewania herbaty, może zdziałać cuda. Coś, co nie bardzo jest smaczne zaraz po przygotowaniu – odstawione w kąt i zapomniane na rok – staje się nagle smakowym odkryciem stulecia, na miarę lądowania na księżycu.
Dlatego nie spieszę się z degustacją, zaparzyłam tylko jedną filiżankę – potrzebne mi było zdjęcie.
Gotowa, zaparzona herbatka z pączków jabłoni wygląda tak:
Przy okazji zrobiłam też inną herbatkę - z kwiatów dzikiej czereśni - o czym jest osobny wpis :)