Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Doskonały gęsty sos, który świetnie pasuje do mięs i innych dań na gorąco. Tym razem w wersji łagodnej, bardzo aromatycznej.
Polecam. Lubią dorośli i dzieci.
Odsłon: 33
Dzisiaj leszcz którego dostałam w prezencie. Jak się dostało to trzeba było p...
Odsłon: 109
Polecam. Lubią dorośli i dzieci.
Odsłon: 33
Dzisiaj leszcz którego dostałam w prezencie. Jak się dostało to trzeba było p...
Odsłon: 109
Składniki
Jest to sos, którego przygotowanie zajmie Wam trochę czasu, ale zapewniam, że jest wart tego zachodu. Smak jest wyjątkowy, no i nie do kupienia, po prostu trzeba to samemu zrobić. Wyobraźcie sobie, jak w czasie szarej zimy wyciągacie słoiczek do niedzielnego obiadu a w nim wszystkie zapachy lata? Właśnie z myślą o takiej chwili spędziłam „przy garach” chyba ze trzy godziny. Ale po kolei: obieramy i siekamy, co się da, od razu wrzucając do naprawdę dużego garnka. Oczywiście po umyciu! Śliwki pozbawiamy pestek, przekrawając je na połówki. Jabłka obieramy ze skórki, pozbawiamy gniazd nasiennych i kroimy na mniejsze kawałki. Cebulę obieramy i także siekamy – w zasadzie wszystko jedno jak – u mnie były to piórka jeszcze pokrojone w poprzek. Imbir obieramy i ucieramy na drobnej tarce, a czosnek po obraniu wyciskamy.
Na szczęście cynamon i anyż nie wymagają obierania, więc z ulgą w całości wrzucamy je do pozostałych składników. Wlewamy do garnka także wodę i ocet winny, dosypujemy cukier i sól. Gotujemy to wszystko niespiesznie na małym gazie. Stopniowo składniki rozgotują się i zmieszają w jednorodną masę. Początkowo będzie ona mocno płynna, więc redukujemy i redukujemy aż do skutku. Kiedy wiadomo, że już dość? Chutney powinien być naprawdę gęsty, jak gęsty ketchup. Ja zredukowałam objętość ponaddwukrotnie i trwało to mniej więcej 3 godziny. Chutney przelewamy do wyparzonych słoików i stawiamy na wieczku (wyjęłam tylko anyż i laskę cynamonu). Ale oczywiście nie dowierzamy tej metodzie konserwacji, więc zawekowałam jeszcze słoiki na mokro. Wstawiłam je do dużego garnka, dno wyłożyłam ściereczką i zalałam wodą do połowy wysokości słoików. 20 minut gotowania i z czystym sumieniem można już słoiki wynosić do spiżarki lub piwnicy.