Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Przetwory zawsze kojarzyły mi się z wielką filozofią. Zawsze je robiła moja mama, a moim zadaniem było tylko wkładanie konkretnych produktów do słoiczków. Wczoraj miałam swój debiut i przekonałam się, że wcale nic trudnego w tym nie ma - wręcz przeciwnie, jest dużo frajdy, a po zakończeniu nieziemska duma, że się dało radę je samemu zrobić ! Nie obyło się też bez małego podjadania :) Powidła chodziły za mną od dawna, chociaż wcześniej za nimi nie przepadałam. Idealne będą do naleśników, serka, twarożku, ciast, ciasteczek.
Składniki
1. Śliwki myjemy, kroimy na połówki, wydrążamy pestki. Wkładamy do garnka z dużym dnem. Na początku smażymy na dużym ogniu, a jak owoce zaczną puszczać sok zmniejszamy go. Po ok. 10 minutach dodajemy cukier. Mieszamy od czasu do czasu. 2. Podczas smażenia powidła nam będą stopniowo odparowywać i gęstnieć. Smażyłam je łącznie ok. 40 minut, po czym dodałam kakao i czekoladę. Po dodaniu wszystko zagotowałam ok. 5 minut. 3. Gorące powidła nakładamy do wcześniej wyparzonych słoików, zakręcamy i zaczynamy pasteryzować. 4. Pasteryzacja: garnek wykładamy ściereczką. Wkładamy do niego słoiki z powidłami (w taki sposób, aby nie dotykały siebie). Dolewamy wodę na wysokość 3/4 słoików. W przypadku, gdy powidła są ciepłe należy nalać wodę z temperaturą do nich zbliżoną. Czas pasteryzacji liczymy od momentu zagotowania wody (u mnie to było 15 minut). 5. Czekośliwkę wyjmujemy i kładziemy zakrętką do dołu - najlepiej na całą noc. No to smacznego :)