Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Oprócz kiszonych śliwek latem nastawiłam też ocet śliwkowy z soku. Moje letnie węgierki były bowiem tak bardzo soczyste, że po wypestkowaniu umieszczałam je na dużym sicie i pozostawiałam na kilka godzin w celu odsączenia nadmiaru soku. Dopiero później przystępowałam do dalszej obróbki, czyli robiłam te wspaniałe czekośliwki, powidła itp.
Dzisiaj szybki chleb bez wyrabiania z ziarnami. Piekłam ten chleb z podwójnej...
Odsłon: 29317
Przepis dnia
Makaron z kurkami jest prosty i szybki w przygotowaniu, ale potrafi rozpieści...
Odsłon: 2771
W tym roku wyjątkowo pięknie obrodziły nasze śliwki, przygotowałam więc pyszn...
Odsłon: 155
Ciasto Porachunki Teściowej to rezultat kulinarnej utarczki pomiędzy teściową...
Odsłon: 18689
Dzień dobry wszystkim mam dla was przepis na pyszne pączki jak u mamy tak wie...
Odsłon: 726
Dzisiaj szybki chleb bez wyrabiania z ziarnami. Piekłam ten chleb z podwójnej...
Odsłon: 29317
Przepis dnia
Makaron z kurkami jest prosty i szybki w przygotowaniu, ale potrafi rozpieści...
Odsłon: 2771
W tym roku wyjątkowo pięknie obrodziły nasze śliwki, przygotowałam więc pyszn...
Odsłon: 155
Ciasto Porachunki Teściowej to rezultat kulinarnej utarczki pomiędzy teściową...
Odsłon: 18689
Dzień dobry wszystkim mam dla was przepis na pyszne pączki jak u mamy tak wie...
Odsłon: 726
Składniki
Do zebranego tym sposobem soku śliwkowego dodałam 3 łyżki cukru na każdy litr płynu. Sok sam z siebie był dość słodki, więc nie potrzebował większego dodatku słodyczy.
A następnym razem dodam może nawet mniej, by uzyskać lżejszy ocet. Wymieszałam, rozpuściłam, wlałam do dużego słoika i nakryłam go ręcznikiem papierowym zabezpieczonym gumką przed dostępem muszek.
Każdego dnia mieszałam ocet, oczywiście czystą łyżką, by go dobrze napowietrzyć. Ponieważ to ocet z soku, żadne cząstki stałe nie wystawały ponad powierzchnię, więc pewnie nawet to mieszanie nie było konieczne. Ale że mieszałam też inne octy, to i śliwkowym zaopiekowałam się należycie. Dostęp tlenu jest bardzo potrzebny w procesie powstawania octu.
Najpierw obserwowałam burzliwą fermentację – bąbelki gazu, piana na powierzchni. Ocet z soku zachowuje się nieco inaczej niż ten z owocami w środku. Gdy fermentacja spowolniła – mieszałam nastaw już tylko raz na kilka dni.
Po jakichś 3-4 tygodniach (nie pamiętam dokładnie, ale to i tak jest zależne od panujących warunków, tu nie ma sztywnych ram czasowych) już przestałam mieszać. Ocet spokojnie sobie dojrzewał przykryty nadal ręcznikiem papierowym. Teraz właśnie zlałam go do butelek, bo już jest prawdziwym octem, choć jeszcze musi dojrzewać w butelkach. I od razu nastawiam nowy!
Do przygotowania octu można wykorzystać nadmiar soku odlanego podczas smażenia powideł, może trzeba będzie go jednak trochę dosłodzić. Im więcej cukru – tym mocniejszy, kwaśniejszy ocet. Proces produkcji jest taki sam, jak opisany wyżej. Warto dodać matkę octową na start, bo to jednak nie jest surowy sok i nie ma w nim dzikich drożdży obecnych na surowych owocach i w ich soku.
Nastaw sobie ocet z soku śliwek, bo jest wyjątkowy, a bardzo trudno go kupić. Jednak wykonanie octu jest łatwiejsze, niż myślisz!