Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Z ostatniego w tym roku przecieru pomidorowego powstała ortolana, czyli kolejny sos warzywny na bazie pomidorów. Sos ten przygotowuję od lat, bo jest świetny do makaronu, ryżu i klusek, do pizzy, a także jako smakowity składnik wielu potraw jednogarnkowych. Ortolana podkręci smak gulaszu, curry albo chili zarówno w mięsnym, jak i bezmięsnym wydaniu. Jakoś tak się złożyło, że nie opisałam jej wcześniej, ale dziś postanowiłam to nadrobić. W sposób szczególny skłoniła mnie do tego pewna modyfikacja mojego odwiecznego przepisu. Uznałam, że to jest świetna okazja, by Ci przedstawić ortolanę. Rozmaite przepisy internetowe sugerują, by do przygotowania tego sosu użyć cebuli, marchewki, cukinii i pomidorów w zmiennych proporcjach. I oczywiście rozmaitych przypraw. Zawsze więc tak robiłam, od lat, a uzyskany efekt zachwycał wszystkich biesiadników. Bo ortolana to gotowy, kompletny sos, który zawiera mnóstwo lekko chrupiących warzyw. Jest gęsty, odrobinę pikantny i wyrazisty w smaku. Wystarczy go tylko podgrzać, połączyć z makaronem i podawać.
Polecam. Piernik miodem i przyprawami korzennymi stoi i ten taki jest.
Odsłon: 1488
Te krokiety dziadowskie udowadniają, że możesz stworzyć pyszne danie, wykorzy...
Odsłon: 27602
Śledzie po diabelsku to idealny przepis dla miłośników mocniejszych i bardzie...
Odsłon: 2968
Polecam. Domownicy byli zgodni. To jest pyszne. Na zdrowie.
Odsłon: 4441
Polecam. Piernik miodem i przyprawami korzennymi stoi i ten taki jest.
Odsłon: 1488
Te krokiety dziadowskie udowadniają, że możesz stworzyć pyszne danie, wykorzy...
Odsłon: 27602
Śledzie po diabelsku to idealny przepis dla miłośników mocniejszych i bardzie...
Odsłon: 2968
Polecam. Domownicy byli zgodni. To jest pyszne. Na zdrowie.
Odsłon: 4441
Składniki
Jeśli używasz świeżych pomidorów, a nie gotowego przecieru czy passaty, to po obraniu ze skórek i zmiksowaniu włóż je do dużego garnka i gotuj bez przykrycia przez przynajmniej pół godziny, ale lepiej dłużej. Przecier pomidorowy albo passatę wystarczy wlać do garnka i zagotować.
Dodaj drobniutko pokrojone ostre papryczki, które warto zmiksować z pomidorami.
Cebulę i czosnek obierz, posiekaj w niewielką kostkę i podduś do białości na części oliwy (na duuużej patelni lub w największym rondlu). Podsmażoną cebulę dodaj do garnka z pomidorami.
Gdy cebula się dusi, umyj i obierz marchewki, pokrój je w niewielką kostkę. Podobnie przygotuj seler i dodaj wszystko na patelnię z kolejną porcją oliwy. Warzyw jest dużo, więc trzeba smażyć na raty albo w naprawdę sporym rondlu. Posyp łyżeczką soli i smaż warzywa przez 10 minut. Zamieszaj od czasu do czasu i na koniec przełóż do garnka z pomidorami.
W międzyczasie przygotuj cukinię. Małe i młode pokrój w kostkę bez obierania, ale jeśli użyjesz przerośniętych owoców, to lepiej przed krojeniem obrać je ze skórki i koniecznie usunąć gniazda nasienne. Dodaj je do garnka z pomidorami, dorzuć też przyprawy – słodką paprykę, cukier (jeśli pomidory były mało słodkie), pieprz i sól. Gotuj wszystko przez 10 minut, spróbuj i ewentualnie dopraw w razie potrzeby.
Na koniec dodaj koncentrat pomidorowy i posiekaną świeżą zieleninę (a jeśli nie masz – użyj suszonych ziół). Wymieszaj, zagotuj.
Trzymając na gazie ciągle lekko gotującą się ortolanę – napełniaj nią słoiki (moje mają najwyżej 500 ml pojemności), zakręcaj i wstaw do garnka z gotującą się wodą. Utrzymuj w stanie lekkiego wrzenia przez około 10 minut. Jeśli pozwolisz wystygnąć sosowi, to napełnione słoiki wstaw do zimnej wody i pasteryzuj przez 20 minut od zagotowania wody w kotle. Większe słoiki – proporcjonalnie dłużej (litrowe słoje – około 35-40 minut).
Odpowiednio pasteryzowane słoiki z ortolaną mogą stać w spiżarni naprawdę długo. Nawet dwa lata (dłużej nie próbowałam przechowywać, bo sos po prostu znikał). Czasem przygotowuję ten sos latem, ale lepiej mi się go robi jesienią, gdy mam do dyspozycji niemal nieograniczoną ilość dojrzałych pomidorów i cukinii. Jednak pierwszy raz gotuję go aż tak późno, czyli w listopadzie. Wcześniej jakoś się nie składało i w sumie to dobrze, bo dzięki temu mogłam przygotować zmodyfikowaną wersję z selerem, która jest pyszna!