Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Na pewno pamiętacie z dzieciństwa takie festyny czy imprezy z udziałem wojska, na których z kuchni polowej, ogromną chochlą, nalewana była grochówka. A do tego koślawo ukrojona pajda chleba. Jak już się doczekało w kolejce na swoją porcję, szło się na zieloną trawkę i z namaszczeniem zajadało to grochowe cudo. Zapraszam dziś Was na prawdziwą grochową, nie taką z papierka. Na bazie łuskanego polskiego grochu, wędzonych kości, boczku i warzyw, z dużą ilością majeranku. Na zupę, która przeniesie Was w czasy dzieciństwa.
Ciasto piernikowe z orzechowym kremem to prawdziwa pychotka bożonarodzeniowa,...
Odsłon: 14130
Pieczenie, zdobienie pierniczków to cudowna zabawa dla dzieci i dorosłych. Z...
Odsłon: 1635
Szybka i pyszna sałatka na każdą okazję.
Odsłon: 16104
Wyjątkowy w smaku, tradycyjny śledź w pysznej zalewie. W naszym domu raczej n...
Odsłon: 6483
Ciasto piernikowe z orzechowym kremem to prawdziwa pychotka bożonarodzeniowa,...
Odsłon: 14130
Pieczenie, zdobienie pierniczków to cudowna zabawa dla dzieci i dorosłych. Z...
Odsłon: 1635
Szybka i pyszna sałatka na każdą okazję.
Odsłon: 16104
Wyjątkowy w smaku, tradycyjny śledź w pysznej zalewie. W naszym domu raczej n...
Odsłon: 6483
Składniki
Groch przepłukać zimną wodą na sicie, do garnka wlać wodę (lub bulion), wrzucić włoszczyznę, doprowadzić do wrzenia i gotować około dwudziestu minut, wyciągnąć włoszczyznę.
Wsadzić do bulionu wędzone kości, wsypać groch, zmniejszyć ogień, by gotujący groch się nie przypalał. Można lekko posolić, ale uważajcie, by nie przesadzić, bo kości na pewno będą słone. Po około godzinie groch powinien już się rozgotować, wyciągnąć kości, przestudzić i obrać z mięsnych kawałków, które ponownie powinny trafić do garnka. Ziemniaki i marchew obrać, pokroić w kostkę, wrzucić do zupy, posolić i zetrzeć pieprz, wsypać 1 - 2 łyżki majeranku, gotować, aż warzywa będą miękkie, mieszając często od dna garnka, by nic się nie przypaliło. Na koniec pokroić boczek w kostkę i albo wrzucić bezpośrednio do zupy, albo zezłocić na suchej patelni i dopiero dodać. Zupa będzie na pewno gęsta, ale taka właśnie ma być. Wierzcie mi, te z torebek nie mają nic wspólnego z samodzielnie ugotowaną grochówką na żołnierską nutę. Smacznego!