Anna Dereszowska o sile kobiecości w kuchni. W serialu „Lulu" czekały na nią nowe wyzwania

Anna Dereszowska, popularna aktorka teatralno-musicalowa, filmowa i telewizyjna wcieliła się w tytułową rolę w nowym serialu „Lulu". Podobnie jak jej bohaterka, realizuje się zawodowo, a prywatnie jest mamą. Anna Dereszowska opowiedziała Smaker.pl o rodzinie, wspólnym gotowaniu oraz wyzwaniach aktorskich na planie.

Anna Dereszowska o gotowaniu i nowym serialu „Lulu" | Fot. materiały prasowe/Polsat

Smaker: Podobno uwielbia pani gotować. Jak na co dzień wygląda gotowanie w pani domu?

Anna Dereszowska: Owszem uwielbiam gotować, szczególnie gdy mam dla kogo. A ponieważ rodzinę mamy liczną, prowadzimy otwarty dom, do którego wpadają często znajomi, to cały czas jest ku temu możliwość. Wspólne niespieszne biesiadowanie przy stole z bliskimi sprawia mi wielką radość.

Czy lubi pani bardziej zorganizowanie i porządek, czy miły rozgardiasz podczas gotowania?

- Moja śląska natura dochodzi czasem do głosu i mimo że marzyłby mi się idealny porządek, to przy naszym tempie życia i trójce dzieci (aktywnie uczestniczących w kuchennych aktywnościach), odpuściłam i jest mi z tym dobrze. Ważniejsza od sterylnie czystych blatów jest wspólna zabawa, gotowanie, kiedy dzieci uczą się samodzielnie przyrządzać proste dania, doświadczają i czerpią z tego radość. Ja również!

Czy w takim razie kuchnia to serce domu?

- Najlepsze imprezy są zawsze w kuchni! Zarówno w naszym warszawskim domu, jak i w tym na Mazurach, kuchnia i stół, przy którym jemy, stanowią centrum naszego rodzinnego życia. Nasz najmłodszy synek Aleksander bardzo rwie się do uczestniczenia we wszystkich kuchennych czynnościach. Szczególnie uwielbia robić porządki w szufladach, które polegają na wyrzucaniu z wielkim hukiem ich zawartości na podłogę.

Woli pani gotować czy jeść?

- Zdecydowanie wolę gotować, sprawia mi to wielką satysfakcję. Oczywiście jestem też smakoszem i z radością próbuję dań różnych kuchni świata. Nasze rodzinne podróże są takim poszukiwaniem kulinarnych inspiracji. Staramy się po powrocie odtwarzać dania, które szczególnie nam smakowały. Często przywozimy ze sobą charakterystyczne dla danej kuchni produkty, przyprawy.

Skoro uwielbia pani gotować, co jest pani popisowym daniem? I ulubioną potrawą, którą przygotowywano w pani rodzinnym domu?

- Jako Ślązaczka uwielbiam klasyczną roladę z kluskami śląskimi i modrą kapustą, choć sama jej nie serwuję. Z przyjemnością jadam ją w rodzinnych stronach. Natomiast w codziennej diecie staramy się ograniczać ilości spożywanego mięsa.

Z kuchnią związany jest też mocno nowy serial „Lulu”. Wciela się w nim pani w tytułową bohaterkę - Lucynę Makowską (Lulu), autorkę kulinarnych pyszności, mamę nastolatki i zdradzoną żonę. Jakim deserem określiłaby pani ten serial?

- „Lulu" to zdecydowanie tort. Taki wielopiętrowy, kolorowy, z owocami i kremem z bitej śmietany, którym można poczęstować niewiernego męża, niekoniecznie karmiąc go łyżeczką, a rozpaćkując krem na twarzy. Tak jak tort, serial „Lulu" jest pełen różnych kolorów, smaków i warstw - dobry, ale taki nie za słodki.

Na planie wiele się działo. Kto przyrządzał serialowe desery i - co równie ważne - kto je wszystkie później zjadał?

- Na planie mieliśmy food stylistę, który przygotowywał słodkości. Były doskonałe, więc nie dopuszczaliśmy możliwości, żeby się marnowały. Cała ekipa z radością degustowała wypieki. Proszę mi wierzyć - „Lulu” raczy nas tak smakowitymi obrazkami, że naprawdę trudno zasiadać do oglądania na pusty żołądek.

Czy praca na planie serialu, w którym kuchnia była na pierwszym miejscu, była wyzwaniem? Jak przygotowywała się pani do roli „Lulu”?

- Podczas grania Lulu sporo się nauczyłam, może nie samego pieczenia, ale przed rozpoczęciem zdjęć, podczas szkolenia z food stylistą, szlifowałam dekorowanie tortów i muszę powiedzieć, że całkiem przyzwoicie mi to wychodziło.

Czy wykorzysta pani tę wiedzę też we własnej kuchni?

- Z całą pewnością umiejętność posługiwania się akcesoriami cukierniczymi, którą nabyłam podczas kręcenia „Lulu", przyda mi się w domowej kuchni. Nie piekę zbyt często, ale celebruję coroczną tradycję „pierniczkowania" z dziećmi, która osiąga coraz większą skalę. Pieczemy i dekorujemy kilkaset ciasteczek i tutaj umiejętności Lulu bardzo się przydają.

Trzeba też jednak podkreślić, że pod warstwą lukru, w serialu kryje się trudna historia skrzywdzonej kobiety, z którą musiała się pani utożsamić. Co chciałaby pani powiedzieć kobietom, które w prawdziwym życiu znalazły się na miejscu pani bohaterki?

- Historia Lulu pokazuje, że zawsze warto pamiętać o sobie i o siebie walczyć. Serial opowiada o zmianie, o tym, że jest ona możliwa. Mam nadzieję, że wątek przemiany zawodowej Lulu stanie się inspiracją dla wielu kobiet, którym trudno uwierzyć w swoje siły. Chciałabym, żeby kobiety poczuły, że mają wpływ na swoje życie i mogą je wziąć w swoje ręce. Nie bójmy się korzystać ze wsparcia - również innych kobiet - o tym również jest ten serial, o sile siostrzanej miłości, o mądrej kobiecości.

Czy jest pani w czymś podobna do głównej bohaterki?

- Podobnie jak dla Lulu - rodzina jest dla mnie wartością nadrzędną, w niej szukam siły i wsparcia. Obie jesteśmy bardzo pracowite i jak się w coś angażujemy, to na sto procent. Mojej bohaterce użyczyłabym jednak odrobinę pewności siebie i determinacji w dążeniu do celu.

Na koniec, w ramach podsumowania naszej rozmowy, proszę jeszcze dokończyć zdanie: nie wyobrażam sobie kuchni bez…

- Gwaru, umiarkowanego rozgardiaszu, ale też bez pysznych zapachów i przede wszystkim - towarzystwa. W naszej kuchni zawsze jest tłoczno i bardzo to lubię.

Dla Smakera rozmowę przeprowadziły: Joanna Cebulak-Brzykcy, Anna Hutek

Fot. materiały prasowe / Polsat

Anna Dereszowska, polska aktorka teatralno-musicalowa, filmowa i telewizyjna oraz piosenkarka. W 2003 roku ukończyła Akademię Teatralną w Warszawie, współpracowała z warszawskimi teatrami Studio Buffo i Teatr Syrena. Dużą rozpoznawalność przyniosły jej role w serialach: „Złotopolscy", „Prawo Agaty" czy „Przyjaciółki". Prywatnie związana z fotografem Danielem Duniakiem, mama trójki dzieci. 

W serialu „Lulu", emitowanym w środy o godz. 20:00 w telewizji Polsat, wciela się w postać Lucyny Makowskiej - żony, matki i utalentowanej pasjonatki słodkich wypieków. Kłopoty sercowe bohaterki w dużym stopniu zmieniają jej życie, ale - co najważniejsze - stają się też początkiem wspaniałego biznesu pieczenia tortów.

Komentarze

Ostatnio komentowane przepisy

15 min
0
Desery Kremowy sernik z wiśniami

Idealny, kremowy i delikatny sernik, jego słodkość przełamują wiśnie. Wspania...

Odsłon: 125

30 min
4
Ciasta Ciasteczka piknikowe

Na piknik nie musi być zaraz cała blacha ciasta. Mogą być takie ciasteczka....

Odsłon: 195

60 min
6

Polecane artykuły

Informacje Biały makijaż oczu z kolorową kreską krok po kroku

Pamiętam, jak pierwszy raz zdecydowałam się na eksperyment z białym makijażem oczu, dodając do niego kolorową kreskę - efekt był oszałamiający i od...

0
Informacje Koktajl z kiszonej kapusty na odchudzanie. Pije regularnie, będziesz mieć talię osy

Szczupła sylwetka to marzenie wielu osób, najprostszym sposobem, aby ją osiągnąć, jest oczywiście odpowiednio zbilansowana dieta, deficyt kaloryczn...

1
Informacje Wiosenna dieta owsiankowa. Oczyszcza, wzmacnia i dodaje energii

Na czym polega dieta owsiankowa? Choć przyjmuje różne postacie, zawsze koncentruje się na jednym produkcie, czyli owsiance. Odkryj, dlaczego warto...

2
Informacje Karkówka rozpływa się w ustach. To dzięki marynacie ze składnikiem, który zwykle wylewasz

Majówka już za pasem, na pewno więc w wielu domach rozpoczął się sezon grillowy. Podczas rodzinnej posiadówki obok kiełbas, kaszanek, czy szaszłykó...

3