Spis treści:
Jedząc wiśnie, zawsze je drylujemy, czyli oczyszczamy z pestek. Te lądują instynktownie w koszu, zamiast w osobnej misce. Okazuje się, że pestki z wiśni mogą pomóc organizmowi w prawidłowym funkcjonowaniu. Pamiętaj jednak, że nie wolno ich jeść! Dowiedz się, jakie wykazują cenne właściwości i dlaczego warto przygotować termofor z pestkami wiśni.
Sprawdź także: Pestka awokado - jakie ma właściwości?
Czy pestka z wiśni jest trująca?
W internecie można znaleźć powtarzające się pytanie forumowiczów: czy pestki z wiśni są trujące? Odpowiedź brzmi: tak! Nie wolno jeść pestek wiśni, ponieważ zwierają amigdalinę (podobnie jak pestki śliwki, brzoskwiń, czereśni, jabłek czy moreli), która rozkłada się na cyjanowodór. Ten powoduje silne zatrucie organizmu.
Zjedzenie jednej lub dwóch pestek może prowadzić do wymiotów i nudności. Spożycie większej ich liczby skończy się cięższymi dolegliwościami, np. zaburzeniem oddychania, skokiem ciśnienia, przyspieszeniem akcji serca, uszkodzeniem układu nerwowego, niewydolności nerek, kwasicy, a w najgorszym przypadku - śmiercią.
Zobacz: Tarta clafoutis z wiśniami
Pestki wiśni - właściwości
Same wiśnie znane są ze swoich prozdrowotnych właściwości. M.in. zawierają dużo antyoksydantów, które zapobiegają starzeniu się organizmu, obniżają poziom „złego cholesterolu" i działają antynowotworowo. Czy ich pestki, skoro nie wolno ich jeść, mają jakieś właściwości? Zdecydowanie tak, dlatego nie traktuj ich jako niepotrzebny odpad.
Jak wykorzystać pestki z wiśni? Okazuje się, że można z nich przygotować naturalny termofor. Pestki wiśni mają zdolność magazynowania i zatrzymywania ciepła. Właśnie dlatego wytwarza się z nich ogrzewające okłady, które łagodzą niekomfortowe dolegliwości bólowe. To idealne rozwiązanie dla osób, które cierpią z powodu:
- bólu brzucha (w tym miesiączkowego),
- kolek i wzdęć,
- bólu zatok,
- dolegliwości neurologicznych i reumatycznych,
- bólu stawów, mięśni i zakwasów,
- zmarzniętych i zimnych dłoni oraz stóp.
Co więcej, pestki z wiśni można też wykorzystać na zimno - wówczas okłady przyjemnie chłodzą. Tego typu zimny opatrunek świetnie sprawdzi się w przypadku stłuczeń, krwawienia z nosa, opuchlizn, migren i bólu głowy, a także swędzących ukąszeń owadów.
Jak zrobić termofor z pestkami z wiśni?
Przygotowanie termoforu z pestkami z wiśni wcale nie jest trudne. Wystarczy tylko woreczek (najlepiej bawełniany) i kilka garści suszonych pestek wiśni (które wsypiesz do materiału). Najpierw musisz uszyć małą lub większą poduszeczkę, w której umieścisz pestki.
Gdy dokładnie zszyjesz woreczek ze wszystkich stron, połóż go na rozgrzanym grzejniku, włóż do piekarnika lub wystaw na działanie słońca. Gdy będzie już ciepły, przyłóż do bolącego miejsca. W przypadku zimnego kompresu - wstaw przygotowany okład do zamrażarki lub lodówki.
Taki naturalny termofor z pestki z wiśni można stosować wielokrotnie. Wystarczy, że co jakiś czas wypierzesz go (ręcznie lub delikatnie w pralce w 30. stopniach). Pamiętaj jednak, że musisz go szybko i bardzo dokładnie wysuszyć.
Zobacz także:
Quiz: mało znane nazwy popularnych produktów. Czy wiesz, co się pod nimi kryje? »
Wspieramy Ukrainę. Tu zamieścisz ogłoszenie o swojej pomocy »
Grill, piknik a może garden party? Sprawdź prognozę pogody i nie daj się zaskoczyć! Wypróbuj aplikację Pogoda Interia! Zainstaluj z Google Play lub App Store »