Opinia Pani Magadaleny S. z Klembowa
"Testowanie Multicookera przypadło mi akurat w największe upały, kiedy rodzina odmawiała jadania ciepłych posiłków, jednak mimo wszystko zaczęłam przygotowywać w nim posiłki rezygnując z garnków.
Multicooker spodobał mi się od pierwszego użycia...czyli od omleta, który wyszedł idealny. Jednak moje serce skradł już drugiego dnia pobytu w mojej kuchni, kiedy miałam piec chleb. Trzeba tylko pamiętać, żeby pozwolić, by jak najwięcej pary uciekało, a w czasie pieczenia zaglądać do środka i wycierać nadmiar pary z pokrywy, a ostatnie 10 minut piec z otwartym Multicookerze. Chleb wychodzi idealny co widać na załączonym zdjęciu. Cieszę się, że bardzo, że nie muszę już nagrzewać piekarnika i domu.
W Multicooker przygotowywałam: łososia i warzywa na parze, leczo, curry, gotowałam makaron, sos pomidorowy, owsiankę, kaszę jaglana, gryczaną, omlety, placki ziemniaczane, chleb, ciasto.
W planach mam na pewno zrobienie jeszcze jogurtu, ale do tego chce zakupić najpierw odpowiednie bakterie, a także skrzydełka w miodowo - cytrynowe czy roladki. Na pewno systematycznie będę wykorzystywała wszystkie przepisy z dołączonych książek.
Niestety są tez i wady: zbyt mały otwór na parę, przez co bardzo się skrapla, a przy zamykaniu pokrywy wpływa między misę, a obudowę, nie wiem jak i kiedy bo używam dołączonej łopatki i chochelki, ale misa ma malusieńką ryskę na dnie co mnie bardzo zasmuciło, mam nadzieję, że to w niczym nie przeszkadza? Niemożliwe, żeby powłoka była aż tak delikatna?
Jednak przeważają zalety i z ogromną przyjemnością i uśmiechem na twarzy przygotowuje każdy posiłek w nim.
Test Multicookera mógłby trwać trochę dłużej bo jeszcze nie zdążyłam przygotować wszystkich potraw, które zaplanowałam.
Od dłuższego czasu miałam chęć zjeść parzaki z jabłkami i wreszcie mogłam je ugotować na parze - wyszły takie jak robiła kiedyś mama!
Potrawą, która przygotowałam dzisiaj na obiad był łosoś w sosie pomarańczowo - imbirowy. Zdecydowanie polecam! Tylko następnym razem dam podwójną ilość składników na sos, żeby wyszło go więcej -był przepyszny! Obiad zniknął tak szybko, że nie zdążyłam zrobić zdjęcia.
Funkcja podgrzewania jest czymś fantastycznym - ustawiam i po powrocie jedzenie jest gotowe do spożycia.
Gotowałam też ciecierzycę - wreszcie ugotowała się idealna.
Zdecydowanie będę nadal polecać Multicooker Philips znajomym przy każdej nadarzającej się okazji."
Zobacz co na temat Multicookera uważa pani Magdalena. Kliknij!