Mogłoby się wydawać, ze świeże, dojrzewające na słonecznej farmie warzywa dzieli przepaść od produktów, które trafiają na nasze talerze np. w postaci gotowych sosów. Czy chcąc zaoszczędzić trochę czasu zawsze skazujemy się na spożywanie mnóstwa substancji, które niekoniecznie mają cokolwiek wspólnego ze zdrowym odżywianiem? A co z produktami, które produkuje się na bazie warzyw ze zrównoważonych upraw? Co tak naprawdę oznacza ten zwrot? Aby to sprawdzić wybraliśmy się na farmę i do fabryki niedaleko hiszpańskiego Badajoz, skąd pomidory pozyskuje marka Knorr.
Znaczenie zrównoważonego rolnictwa
Świat mierzy się obecnie z wieloma trudnymi wyzwaniami dotyczącymi środowiska. Zmiany klimatyczne niepewność na rynkach i wahania cen surowców sprawiły, że zapewnienie wszystkim ludziom dostaw żywności jest ważniejsze niż kiedykolwiek wcześniej. Kluczem do właściwej dystrybucji jedzenia na świecie jest między innymi zrównoważone rolnictwo.
Na znaczenie zrównoważonego rolnictwa zwraca uwagę Organizacja Narodów Zjednoczonych - umieszczając jego promocję wśród 17 Globalnych Celów Zrównoważonego Rozwoju ogłoszonych przez nią 25 września 2015 r.
Marka Knorr odpowiedziała na ten apel, tworząc plan „ Życie w sposób zrównoważony". Za jego sprawą podejmowane są działania na różnych etapach tworzenia produktów - od pozyskiwania surowców, dostarczania ich do fabryk, po wskazówki dotyczące stosowania produktów przez konsumentów. Zgodnie z założeniami planu, do 2020 r. 100% surowców do produktów Knorr będzie pozyskiwanych z upraw zarządzanych w sposób zrównoważony, a już teraz 92% z 13 kluczowych warzyw i ziół (takich jak np. pomidory, cebula lub marchew) pochodzi z tego typu gospodarstw.
Jak wyglądają zrównoważone uprawy?
Na pierwszy rzut oka farma, gdzie warzywa uprawiane są w sposób zrównoważony, nie różni się niczym od innych. Po horyzont rozciągają się krzaczki pomidorów, wokół rozbrzmiewa śpiew ptaków, a gdzieś w oddali majaczy kombajn do zbioru warzyw. Jednak to szczegóły mają w tym wypadku ogromne znaczenie, gdyż to one odróżniają je od większości przemysłowych farm.
Co bardzo ważne, stosuje się tutaj metody uprawy, które były doskonale znane już naszym pradziadkom. Płodozmian i naturalne sposoby powstrzymywania szkodników sprawiają, że hodowla jest znacznie bardziej efektowna.
Jednak myli się ten kto sądzi, iż powrót do starych sposobów uprawy wystarczy do ekologicznej produkcji warzyw na szeroką skalę. W tym wypadku ogromne znaczenie ma również technologia. Maszyna analizująca informacje na temat wilgotności gleby i na ich podstawie dostosowująca częstotliwość nawadniania roślin, dron ułatwiający monitorowanie wyłapanie optymalnego momentu zbiorów czy też komputer, sortujący pomidory według koloru - to nie wymysły futurologów, a narzędzia współczesnych rolników, dzięki którym mogą uprawiać rośliny w sposób bardziej ekologiczny i wydajny.
Istotą zrównoważonych upraw jest przede wszystkim maksymalne wykorzystanie roślin oraz dostępnej przestrzeni. W przypadku farmy Knorr, zaczyna się to już na etapie selekcji ziaren i umieszczania ich w glebie w odpowiedniej odległości, tak by rośliny miały optymalne warunki do wzrostu. Rolnicy zadbali także o to, by w ich uprawach wykorzystywano jak najmniejszą ilość nawozów, i środków ochrony roślin. Jeśli wszystko to połączymy z hiszpańskim słońcem, otrzymamy wyjątkowo smaczne i ekologiczne pomidory, których aromat każdemu zawróci w głowie.
W jaki sposób pomidory zamieniają się w proszek?
Ile wspólnego mają ze sobą pomidory rosnące na krzaczkach i te, które możemy znaleźć w torebkach z gotowymi sosami? Okazuje się, że bardzo dużo. Aby się o tym przekonać, udaliśmy się do fabryki Knorr, położonej zaledwie kilkanaście minut jazdy od farmy. Około godziny po zerwaniu z krzaczka, pomidory trafiają do przetwórni, by 4 godziny później zamienić się w pomidorowy proszek. W ten sposób warzywa nie mają czasu, aby stracić wartości odżywcze lub zepsuć się.
Po kontroli jakości, pomidory są dokładnie myte i sortowane - każda niedojrzała sztuka zostaje wyłapana przez kontrolerów jakości. Później pomidory trafiają do wielkich kadzi, gdzie są podgrzewane i zamieniane na pomidorowe puree. Wygląda to jak przygotowywanie domowym sposobem mocno zredukowanego keczupu, jednak na nieco większą skalę. Co ciekawe, podgrzewanie bardzo dobrze wpływa na właściwości zdrowotne pomidorów, gdyż dzięki niemu odżywczy likopen zyskuje większą moc. Gdy pomidorowa pasta będzie odpowiednio gęsta, trafia do urządzenia, które ją rozpyla i jednocześnie suszy. W ten sposób uzyskuje się proszek, który jest de facto pomidorem, pozbawionym wody. Bez żadnych dodatkowych konserwantów, czy wzmacniaczy smaku.
I co dalej?
Suszenie już od wieków jest uznawane za jeden z najlepszych i najbardziej efektywnych sposobów konserwowania żywności. Jest to aż tak proste. Dzięki tej metodzie, możemy zachować smak i wartości odżywcze warzyw, bez konieczności dodawania do nich różnego rodzaju „utrwalaczy". Przy wykorzystaniu suszenia, stają się one po prostu zbędne.
Na rynku bez trudu znajdziemy już produkty, które składają się jedynie z suszonych warzyw. Bez dodatku wzmacniaczy smaku czy tez konserwantów. Znajdziemy w nich między innymi pomidory, których suszenie mogliśmy obserwować w Hiszpanii, zmieszane z polskimi marchewkami i włoskimi ziołami, wyhodowanymi w podobny sposób. Wszystko po to, abyśmy już więcej nie musieli stawać przed wyborem: zdrowy, czy szybki obiad.
