Dziękujemy za wszystkie nadesłane odpowiedzi. Wasze pomysły były naprawdę inspirujące, niestety nagrodzić mogliśmy jedynie trzy osoby. Książki "Kuchnia toskańska" Piotra Adamczewskiego wędrują do:
Pani Michalina
Moja propozycja na danie dla Włocha.
1. Jako przystawkę przygotowałabym sałatkę śledziową z czerwonymi burakami i jabłkiem, z niewielką ilością majonezu zmieszanego ze śmietaną. Sałatkę podałabym na krążku z pumpernikla.
2. Potem na stole pojawiłby się czerwony barszczyk na bulionie z perliczki. Barszczyk według receptury mojej mamy przyprawiony goździkiem, octem malinowym własnej roboty i miodem. Do barszczyku paszteciki z kruchego ciasta z farszem z mięsa perliczki.
3. Następnie kaczka pieczona w całości wcześniej zamarynowana w aromatycznych ziołach (tymianku, majeranku, cząbrze, jałowcu), wypełniona jabłkami i czerwonym wytrawnym winem. Kaczka upieczona w piekarniku na bardzo miękko. Do kaczki również z piekarnika szatkowana czerwona kapusta z dodatkiem przypraw, jabłek i konfitury z czarnej porzeczki. Dla lepszego trawienia polskie czerwone wytrawne wino.
4. Chciałabym też by moi goście posmakowali przygotowanego dania z młodej koźliny. Ta upieczona byłaby na masełku z dodatkiem tylko soli i pieprzu - by nie zakłócić delikatnego smaku tego mięsa. Na jego bazie sos ze śmietanką, do tego maleńkie śląskie kluski i surówka z pora z jabłkiem z dodatkiem soku z cytryny.
5. Na deser podałabym letnią szarlotkę na cienkim, kruchym cieście z kwaskowatych polskich renet z dodatkiem odrobiny cynamonu. A do szarlotki - gałka najlepszych polskich lodów waniliowych. O zaparzenie kawy poprosiłabym mojego gościa Włocha. Oni są przecież największymi znawcami tej profesji.
Większość składników potraw, które wymieniłam pochodzą z regionu, w którym mieszkam - Południowej Wielkopolski. Świeże warzywa, sprawdzone źródła przygotowanych mięs, regionalne przepisy. To będą ważne atrybuty do przekonania mojego gościa do polskiej kuchni.
Pragnę wyrazić żal z powodu śmierci Pana Piotra Adamczewskiego, autora nagrody. Smutno jest pisać na okładce książki jego autorstwa tej daty, wtedy uświadamiamy sobie, że nie powstaną nowe ciekawe gawędy i interpretacje przepisów kulinarnych.
Pani Anna
Kartacze byłyby idealnym specjałem dla Włocha. Mieszkam na Podlasiu myślę, że warto pokazać tę tradycyjną, polską regionalną potrawę wszystkim gościom spoza Polski. Jestem przekonana, że Włoch byłby zachwycony kulkami z masy ziemniaczanej z niespodzianką z mięsa mielonego w środku. Przygotowałabym dwie wersje farszu. Gość mógłby posmakować dwóch wersji: z mięsem mielonym i polską kapustą kiszoną. Potem zapakowałabym pojemnik z kartaczami i wręczyła Włochowi, żeby poczęstował nimi swoich rodaków. Skuszeni kartaczami pewnie z chęcią odwiedziliby Polskę.
Pani Roksana
Jako ślązaczka ugościłabym Włocha typowym śląskim obiadem. Podałabym roladę wołową nadziewaną ogórkiem kiszonym i boczkiem, do tego typowe kluski śląskie z dziurką w środku, a jako warzywny dodatek surówka z czerwonej kapusty. Mięso i kluski polałabym sosem. Po takim obiedzie na deser zaserwowałabym szpajzę lub kołocz śląski. Prawdziwy polski tradycyjny obiad, któremu nie oparłby się nawet najbardziej zagorzały miłośnik makaronu i pizzy.
Zwycięzcom gratulujemy!