Dziękujemy bardzo za wszystkie przesłane zgłoszenia na konkurs. Podzieliliście się z nami niezwykłymi pomysłami na karpia: wędzonego, w postaci klopsików czy nawet w cieście francuskim i kapustą kiszoną. Zobaczcie, jakie przepisy nagrodziliśmy książkami Doroty Wellman i Karola Okrasy „Ryby super".
Mgdalena podała przepis na karpia w czerwonym sosie:
Składniki:
- 1 karp (ok. 1 i 1/3 kg)
- włoszczyzna bez kapusty
- 3 cebule
- 6 ziaren ziela angielskiego i pieprzu
- 1 liść laurowy
- 1/4 łyżeczki mielonego imbiru
- 1/4 łyżeczki suszonego majeranku
- sok i cieniutko obrana skórka z 1 cytryny
- 1 szklanka ciemnego piwa
- 3 łyżki wytrawnego wina
- 1 łyżka miodu
- 3 łyżki posiekanych orzechów włoskich
- 1 łyżka masła
- 1 łyżeczka mąki
- sól
Wykonanie:
Karpia umyć, rozciąć brzuch i spuścić krew do rondelka, polać sokiem z cytryny. Sprawioną rybę umyć, osączyć i natrzeć uprażoną na gorącej patelni solą. Zostawić na godzinę. W małej ilości wody ugotować obraną i drobno pokrojoną cebulę, włoszczyznę i korzenie. W trakcie gotowania dodać majeranek i drobno pokrojoną skórkę z cytryny. Miękkie jarzyny przetrzeć przez sito. W płaskim rondlu ułożyć pokrojonego na dzwonka karpia, zalać ciemnym piwem, dodać przetarte jarzyny, krew z sokiem z cytryny i na dużym ogniu doprowadzić do wrzenia. Potem dusić pod przykryciem na maleńkim ogniu około 20 minut. Z masła i mąki zrobić białą zasmażkę, rozprowadzić winem i gotować do zgęstnienia. Następnie wymieszać z miodem i posiekanymi orzechami, wlać do ryby, lekko potrząsnąć rondlem i gotować na maleńkim ogniu jeszcze kilka minut.
W mojej rodzinie karp to najprawdziwszy, świąteczny rarytas. Podajemy go na kilka sposobów i wyczekujemy równie mocno, co pierwszej gwiazdki i prezentów. Ponieważ jemy go tylko przy okazji Bożego Narodzenia, oczekiwanie jest tym większe. A jest na co czekać, bo na naszym stole pojawia się np. karp w słodkiej odsłonie, serwowany z rodzynkami i skórką pomarańczową. Tuż obok niego dumnie prężą się dzwonka zapanierowane w migdałach lub orzechach laskowych. Ale na tym nie kończy się karpiowe szaleństwo! W wigilię nie może zabraknąć też pulpecików z karpia z korzennymi przyprawami, które nadają mu niezwykły aromat oraz tradycyjna galareta przygotowana na bazie smakowitego wywaru rybnego. Chyba już nikt nie dziwi się, że przez cały rok wyczekujemy na takie smakołyki?
Wigilijny karp to praca zespołowa - tata dokonuje zakupu, brat patroszy i oprawia, mama przyprawia, obkłada cebulą i moczy w mleku, a ja zajmuje się panierowaniem i smażeniem. Podsumowując w Rodzinie siła, a karpik jedzony raz do roku wyborny!
Moje popisowe danie z karpia na wigilię to karp w galarecie, przy okazji robię z wywaru i kawałków karpia dodatkowo zupę rybną. Karpia gotuję wraz z włoszczyzną na bardzo lekkim ogniu dodając sól, pieprz, listek laurowy i kilka goździków. Po ugotowaniu starannie obieram z ości, układam w przejrzystej salaterce, pokrywam marchewką z wywaru pokrojoną w talarki, groszkiem konserwowym, połówkami gotowanego jajka i listkami świeżej kolendry, zalewam wywarem z ryby, do którego daję odrobinę żelatyny spożywczej. Po zastygnięciu przed podaniem ozdabiam ćwiartkami cytryny.
Składniki:
2 filety z karpia (po 300g)
Sól morska
Świeżo zmielony pieprz
1 łyżka oliwy z oliwek
2 łyżki masła
Orzechy włoskie w karmelu:
½ szk orzechów włoskich
3 łyżki masła
100 ml śmietanki kremówki
½ łyżeczki przyprawy piernikowej
2 łyżki posiekanej natki pietruszki
Piekarnik nagrzać do 180 stopni. Rybę umyć, osuszyć, oprószyć solą, pieprzem, wysmarować oliwą z oliwek, ułożyć w formie do pieczenia. Na rybie ułożyć wiórki masła i wstawić do nagrzanego piekarnika i piec przez około 20 - 25 minut. W międzyczasie przygotować orzechy włoskie w karmelu - na patelnię włożyć grubo posiekane orzechy włoskie i lekko je zrumienić. Dodać masło i smażyć przez około 10-20 sekund, wlać śmietankę, dodać przyprawę i zagotować. Zdjąć z ognia i wymieszać z natką pietruszki. Rybę wyłożyć na podgrzane talerze, polać sosem orzechowym i udekorować listkami świeżej natki.
Smacznego :)
Oprócz tradycyjnego karpia smażonego w panierce, na wigilijny wieczór przygotowuję karpia nazwanego przeze mnie "siedmiogodzinnym". Natrafiłam na ten przepis kilka lat temu, trochę zmodyfikowałam i od tego czasu tak przyrządzony karp musi się znaleźć wśród wigilijnych potraw. Jest nietypowy, zaskakujący, pyszny! Piecze się go... 7 godzin, a je... razem z ościami, które są kruche. Naprawdę warto spróbować!
Składniki:
ok. 1,5 kg płatów karpia,
1,5 kg cebuli,
ziele angielskie,
liść laurowy,
sól,
pół szklanki oleju
Przygotowanie:
Płaty karpia pokroić w dzwonka, posolić. Cebulę obrać i pokroić w grube talarki. Na dno brytfanki wylać połowę oleju i ułożyć grubo warstwę cebuli, kilka ziaren ziela i kilka listków laurowych. Na to ułożyć warstwę karpia. Na karpia znowu cebulę, liść laurowy, ziele angielskie i karpia. Powtarzać czynność aż wyłożymy całego karpia. Całość przykryć cebulą i polać resztą oleju.
Brytfankę przykryć. Piec w piekarniku 7 godzin w temperaturze 100 st. C. Wydaje się to długo, ale tak ma być. Tego karpia można jeść przez kulka dni i codziennie smakuje coraz lepiej...
Jestem kobietą, która karpia łowi sama z racji tego że zapalony ze mnie wędkarz. Karp pojawia się więc u mnie świeży dzień przed Wigilią a ja wypoczęta zabieram się za jego przygotowanie. Moczę go przez noc w roztworze wody z sokiem z limonki, aby pozbyć się typowego dla tych ryb posmaku. Następnie karpia trzeba natrzeć solą cytrynową i pieprzem, obłożyć selerem oraz natką pietruszki. Zawijamy go potem z odrobiną oliwy z oliwek w folię aluminiową i tak wstawiamy do rozgrzanego piekarnika. Jakieś 150 stopni plus ok. 30 minut pieczenia i ryba gotowa. Bez zbędnego tłuszczu i poświęcania świątecznych minut na jego smażenie.
1 karp ok.1,30 kg - Karpia filetuję z ości, nacieram przyprawami do ryb,smażę tradycyjnie na oleju w mące i bułce tartej.30 dkg pieczarek obieram i lekko podsmazam na maśle.Następnie rybę wkładam do naczynia żaroodpornego,posypuję pieczarkami i przykrywam startym żółtym serem.Lekko zapiekam w piekarniku na 180 stopniach.Danie proste,ale bardzo smaczne.
1. Wybierz dobrego dostawcę, aby mieć pewność, że ryba jest świeża i wysokiej jakości. Jesteśmy otoczeni padłem hodowanym na antybiotykach i hormonach, więc wysil się chociaż na święta!
2. Kup oprawionego karpia, aby nie rozpoczynać świąt od morderstwa i kolejnego generalnego sprzątania łazienki!
3. Nigdy nie zdejmuj skóry, albowiem daje on dobrą prezencję dania i zapobiegnie przybrania formy pure podczas obróbki.
4. Stosuj zasadę „im mniej, tym więcej". Ryby nie lubią się z chemią, więc oszczędź im przypraw z torebki i wszelakiego badziewia z tablicą Mendelejewa „do smaku".
5. Karp pieczony w soli, smażony w mące czy marynowany - wszystko jedno, byle bez kombinacji, nagłej zmiany koncepcji i udziwniania dla efektu „łał".
6. Do solenia wykorzystaj sposoby z kuchni molekularnej, pozostawiając rybę na 2h w solance o wysokim stężeniu przed przygotowaniem. Sól równomiernie wniknie w potrawę na całej głębokości.
7. Karp jest tłusty, więc smażąc go na oleju, dodaj do niej odrobinę alkoholu, co zapobiegnie wtłaczana w rybę kolejnej porcji tłuszczu.
8. Karp to nie schabowy i nie waż się obtoczyć go w bułce tartej! Użyj mąki, mąki powtarzam!
9. Przygotuj go bezpośrednio przed podaniem! Nie waż się profanować usmażonej wcześniej ryby podgrzewaniem w mikrofalówce. To nie popkorn!
10. Przygotuj wcześniej sos do serwowania - czosnkowy, jogurtowo-pomarańczowy czy masło ziołowe. Choć karp przepyszny jest sam w sobie, jednak smakowy dodatek potrafi ciekawie podkręcić jego smak.
Osobiście preferuję karpia pieczonego w soli, gdyż smakowo jest bezkonkurencyjny, nie posiada dodatkowej porcji tłuszczu oraz widowiskowo prezentuje się na wigilijnym stole.
Życzę pięknych i smacznych Świąt Bożego Narodzenia całej ekipie Smakera oraz sponsorom konkursu!
Karp wigilijny marynowany w przyprawach korzennych, podany na pure z czosnku z sosem majerankowym.
Składniki na marynatę:
filet z karpia - 150 g
oliwa - 100 ml
czosnek - 2 ząbki
tymianek, rozmaryn, 2 gwiazdki anyżu, 4 goździki, 2 ziarna kardamonu, ziele angielskie
składaniki na puree z czosnku:
czosnek - 1 główka
oliwa - 50 ml
mleko - 150 ml
mąka - 10 g
masło 10 g
sól, pieprz
składniki na sos majerankowy:
3 łyżki posiekanego majeranku
wino białe - 50 ml
śmietanka 30% - 150 ml
sól pieprz
Karpia myjemy, osuszamy na papierowym ręczniku, zalewamy olejem, dodajemy przyprawy korzenne, czosnek i zioła i odstawiamy do lodówki na 12 godzin. Czosnek obieramy, wykładamy na blaszkę z papierem do pieczenia, zalewamy oliwą z oliwek i pieczemy pod folią aluminiową przez 30 minut w 160 stopniach, po upieczeniu miksujemy go blenderem z mlekiem. Roztapiamy masło, dodajemy mąkę, tworzymy zasmażkę. Następnie dodajemy mleko z czosnkiem i mieszamy do momentu zgęstnienia sosu. Doprawiamy do smaku. Tworzymy sos majerankowy: Roztapiamy masło na patelni, dodajemy posiekany ząbek czosnku, 3 łyżki majeranku, podsmażamy. Następnie dodajemy wino i chwilę je redukujemy. Na koniec wlewamy śmietankę i doprawiamy solą i pieprzem do smaku. Karpia smażymy od strony skóry przez około 5 minut z każdej strony. Podajemy go na pure z czosnku, na boku lejemy sos. Można również podać do niego sałatkę z fenkułu i jabłka. Smacznego! :)
Kupujemy niedużego karpia i nalewamy wody do wanny. Karpik sobie spokojnie pływa. W Wigilię czyścimy duże akwarium i przelewamy wodę z wanny do niego (aby czuł się jak w domu). Przekładamy Karpia do akwarium i stawiamy go na stole "na miejscu dla zbłąkanego wędrowca" i podczas kolacji wsypujemy mu nasiona aby posilił się razem z nami. Karpik łapie wtedy tzw karpia i mruga do nas raz jednym, raz drugim oczkiem. 25 grudnia idziemy całą rodziną na spacer nad rzekę i wypuszczamy go na wolność, wypowiadając życzenie -> abyśmy za rok w tym samym towarzystwie mogli tak wspaniale przyrządzić Karpia.
Na naszym wigilijnym stole pojawiają się różne, często mało tradycyjne dania, takie jak sushi czy karp w orientalnym wydaniu. Zwykłe smażone ryby podawane zwykle z chlebem są dla mnie nie do przełknięcia. Dlatego zawsze trochę eksperymentuję, bo przecież ryby to samo zdrowie. Karp w tym wydaniu po raz pierwszy pojawił się na naszej wigilii dwa lata temu. W tym roku zamierzam ponownie go zrobić. Ogromnym plusem tego dania jest, że robi się je bardzo szybko i może być podgrzewane do woli.
Sładniki:
• 0,5 - 1kg kawałków karpia, bez ości, o wielkości 2-5 cm
• 2 duże cukinie
• 3 czerwone papryki
• Sok pomarańczowy
• Sól
• Kawałek papryczki chilli
• Natka pietruszki
• 2 ząbki czosnku
• Jajko
• Mąka
• Olej do smażenia
Najwięcej problemów przysparza przygotowanie karpia. Należy pokroić go na nieduże kawałki, powyjmować ości. Mogą być przeróżnych kształtów i rozmiarów. Gdy już sobie z nimi poradzimy, obtaczamy w jajku i mące, podsmażamy na oleju. W tym samym czasie na drugiej, głębokiej patelni (może być wok) wrzucamy pokrojoną w grubą kostkę paprykę, cukinię, przeciśnięty przez praskę czosnek i drobno pokrojoną papryczkę. Podlewamy 2 łyżkami oleju, przykrywamy na 10 min pokrywką. Po tym czasie, gdy warzywa będą miękkie, wlewamy sok pomarańczowy - wedle uznania (ja wlewam aż litr, bo mąż później wypija sos...). Po 5 minutach, gdy smaki się przegryzą, dodajemy podsmażoną rybę i pokrojoną natkę pietruszki, doprawiamy solą. Można jeść z chlebem, ryżem, makaronem albo solo (np. jako zupa, gdy jest więcej sosu).
Składniki na 4 porcje:
400 g ciasta francuskiego.
600 g kapusty kiszonej,
400 g karpia,
1 cebula,
3 ząbki czosnku,
5-6 suszonych pomidorów,
sól, pieprz, oliwa, jajko i odrobina mleka do smarowania ciasta
Sposób przygotowania:
Na patelni rozgrzewamy oliwę i przesmażamy na niej posiekaną drobno cebulę z roztartym czosnkiem i pokrojonymi suszonymi pomidorami. Jeśli kapusta kiszona jest zbyt kwaśna, trzeba ją przelać wodą. Kapustę gotujemy, siekamy i dodajemy do smażenia. Wszystkie składniki mieszamy i doprawiamy solą i pieprzem. Ciasto francuskie rozwijamy, kroimy wzdłuż na dwa równej wielkości pasy, lekko rozwałkowujemy, smarujemy jajkiem roztrzepanym z mlekiem. Nakładamy warstwę kapusty, na niej układamy oczyszczonego i cieniutko pokrojonego karpia i znów kapustę. Ciasto zwijamy jak strudel. Po ukosie kroimy na paski o grubości 2 cm lub zapiekamy w całości i kroimy już gotowe. Pieczemy przez około 15 minut w temperaturze 200 stopni Celsjusza. Jeśli pieczemy cały strudel musimy wydłużyć czas pieczenia.
Bez smażonego karpia nie wyobrażam sobie wigilijnej wieczerzy. Zawsze kupuje dużą sztukę bezpośrednio od hodowcy. Mogę powiedzieć, że akurat w tym zakresie jestem szczęściarą. Oczyszczoną, wymytą rybę kroję na zgrabne dzwonka. W moździerzu miażdżę ziele angielskie, kolendrę, kolorowy pieprz i liście laurowe. Tymi przyprawami nacieram dzwonka, układam w kamiennym garnku na przemian z krążkami cebuli, przykrywam i odstawiam w chłodne miejsce na noc. Następnego dnia usuwam przyprawę i dopiero wówczas solę rybę i posypuję cytrynowym pieprzem. Po godzinie obtaczam dzwonka w mące i panieruję w roztrzepanych jajkach i mące. Smażę na oleju rzepakowym z dodatkiem masła. Po usmażeniu przekładam rybę do rondelka, przykrywam i trzymam w cieple, aby nie wystygła. Taki karp smakuje wybornie.
Wigilijny karp w moim domu nie jest tradycyjny. Nie pojawia się usmażony, ani w galarecie. Ryby uwielbiam pod każdą postacią, gdyż tata jest rybakiem. Prawie kazdego dnia mogłam sie raczyć szczupakiem i karasiem, ale KARP był tylko w wigilie po to, żebyśmy właśnie z nim kojarzyli te święta. I jest tak do dzisiaj :) Na moim stole gości w śmietanie, ponieważ od dziecka wchłaniałam wszystko co ją w sobie miało! Przepis jest bardzo prosty... Rybę wkładamy do garnka, wrzucamy cebulkę, czosnek i WŁASNORĘCZNIE uzbierane prawdziwki. Zalewamy to wszystko winem, przyprawiamy i gotujemy około 20 minut. Następnie dodajemy śmietanę zmieszana z mąką i odrobinkę masła. I gotowe! Taki karp znika z wigilijnego stołu najszybciej :) w prostocie siła!
