Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Przepięknie pachną pomarańczą, smakują dosyć egzotycznie przez połączenie sezamu i brązowego cukru. Szczerze polecam!
Składniki
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni.
Z 1-2 pomarańczy ścieramy skórkę na tarce o drobnych oczkach. Powinno wyjść z tego 1-2 łyżki gotowej, otartej skórki, a jej ilość dodajemy wedle upodobania.
Do miski wsypujemy mąkę, proszek do pieczenia i sezam – mieszamy wszystko razem.
W osobnej misce ucieramy masło z cukrem białym i brązowym na jasną i puszystą masę (polecam użyć do tego celu makutry, jeśli takową posiadacie). Następnie dodajemy skórkę pomarańczową, jajko oraz żółtko i wszystko razem jeszcze przez chwilę ucieramy do ładnego połączenia się wszystkich składników. Na końcu wsypujemy mieszankę mączną i łączymy na gładkie zwarte ciasto (ja w tym momencie przechodzę na tryb ręczny – dużo łatwiej zagniata się to ciasto dłońmi, aniżeli łyżką, czy mikserem).
Dwie blachy piekarnikowe wykładamy papierem do pieczenia. Z ciasta odrywamy małe kawałki i lepimy z nich kulki wielkości orzecha włoskiego. Wykładamy je na blachy, zachowując odstępy ok. 5cm, pamiętajmy, że ciasteczka podczas pieczenia urosną. Delikatnie spłaszczamy każdą kulkę dłonią. Wkładamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy około 10 minut, do ładnego zrumienienia. Staramy się nie trzymać ciasteczek zbyt długo w piekarniku, by ich nie przesuszyć. Powinny być chrupiące na zewnątrz i delikatnie „ciągnące się” w środku.
Gotowe ciasteczka wyciągamy z piekarnika i pozostawiamy na blachach około 10 minut. Następnie przekładamy na kratkę i studzimy... Ja wcinam na ciepło ze szklanką zimnego mleka.