Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Pączki nie tylko na "tłusty czwartek". Tradycyjne to z marmoladą, ale pyszne są też z nadzieniem makowym. Rodzina je uwielbia.
Od dawna przybierałam się do zrobienia lodów, szukałam przepisów, inspiracji,...
Odsłon: 257
Od dawna przybierałam się do zrobienia lodów, szukałam przepisów, inspiracji,...
Odsłon: 257
Składniki
Żółtka utrzeć z cukrem na "kogel mogiel".Białka można zamrozić, potem wykorzystać do bezy.
Z drożdży zrobić rozczyn (1 łyżkę cukru,1ł. mąki i ok.2ł. letniego mleka),rozetrzeć i odstawić do wyrośnięcia. Masło roztopić i ostudzić do letniego, mleko podgrzać do letniego. Do żółtek przesiać mąkę i dodać sól.
Do mąkę, dodać rozczyn, letnie mleko i wymieszać łopatkę.Potem trochę zagnieść ręką, dodać rozpuszczone letnie masło i spirytus. Zagniatać aż przestanie kleić się do rąk.Przykryć ściereczką i odstawić do wyrośnięcia.
masa makowa-Do garnka wlać, wodę, rozpuścić masło, miód, cukier. Dodać mielony mak, aromat, bakalie i wymieszać.Chwilkę podgrzewać, potem ostudzić. Dodać ubite białka i wymieszać.Można użyć mak z puszki, ale swój jest lepszy. Ciasto podzielić na części. Nabierać porcjami na podsypaną mąką stolnicę. Wałkować na ok.7 mm. Foremką wycinać placuszki. Nakładać nadzienie z maku po 1 łyżeczce i skleić przeciwległe boki. Następnie sklejać drugie przeciwległe boki.Dokładnie resztę ciasta pozaciągać i trochę spłaszczyć.
Z marmoladą postąpić tak samo.
Można ciasto rozwałkować na ok.5mm. Foremką lekko zaznaczyć pozycje pączków, ale tylko na połowie ciasta.W zaznaczone miejsca, ułożyć nadzienie. Przykryć drugą połową ciasta i powycinać pączki.
Odkładać pączki,sklejeniem na ściereczkę do wyrośnięcia.
Jak podrosną to można smażyć.Wyrośnięte pączki jak kulka, radzę przed smażeniem, lekko spłaszczyć. Kulki nie chcą się odwracać, pływają jak chcą.
Podrośnięte paczki smażyć,partiami na rozgrzanym oleju, ale na średnim ogniu. Zbyt mocno rozgrzany tłuszcz,spali paczki a mało nie dopiecze w środku.Pamiętać że wrzucać dołem pączka, na olej. Smażyć do zrumienienia.
Patyczkiem od szaszłyków, odwracać przyrumienione pączki, na drugą stronę. Znowu smażyć kilka minut.
Można smażyć w frytownicy. Ja jednak wolę w woku, bo więcej zmieści się pączków.
Usmażone pączki,wyjmować łyżką cedzakową, na ręcznik papierowy.
Dobrze jest odkładać pączki w misce, bokiem. Wtedy nie pogniotą się.
Najlepiej jeden rodzaj pączków, oprószyć cukrem pudrem a drugi polukrować.