Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Zawsze podobała mi się nazwa „ruchanki kociewskie” i od dawna chciałam je usmażyć, ale jakoś się nie składało. Nazwa może się niektórym wydawać szokująca lub bulwersująca, ale są to po prostu drożdżowe racuszki, a więc nic zdrożnego. Nazwa placuszków pochodzi od kaszubskiego słowa “wyruchan”, czyli wyrośnięte, wyrobione, ruszone, bo takie właśnie musiało być ciasto drożdżowe, aby dobrze się udały. Ruchanki są delikatnie słodkie, chrupiące po brzegach, ale porowate, lekkie i puszyste w środku. Idealne nie tylko na karnawał, bardzo lubią je dzieci, są bardzo, bardzo smaczne! Podane proporcje pozwalają przygotować wielką porcję racuszków, widoczną na zdjęciu.
Krokiety to jedno z moich ulubionych dań. Ace czasie świąt mam wrażenie że sm...
Odsłon: 43
Łosoś to ryba która lubi tylko mój mąż , mało co ją przyrządzam i kupuję, wol...
Odsłon: 68
Delikatne i aromatyczne pierogi obok tych z kapustą i grzybami idealnie uzupe...
Odsłon: 23
Krokiety to jedno z moich ulubionych dań. Ace czasie świąt mam wrażenie że sm...
Odsłon: 43
Łosoś to ryba która lubi tylko mój mąż , mało co ją przyrządzam i kupuję, wol...
Odsłon: 68
Delikatne i aromatyczne pierogi obok tych z kapustą i grzybami idealnie uzupe...
Odsłon: 23
Składniki
Drożdże wymieszaj z łyżką cukru i połową szklanki letniego mleka, a następnie odstaw na bok do wyrośnięcia.
Do dużej miski wlej resztę lekko ciepłego mleka, dodaj drugą łyżkę cukru i pół łyżeczki soli, wymieszaj. Do miski z mlekiem przesiej mąkę.
Wymieszaj drewnianą łyżką.
W osobnej miseczce roztrzep jajka widelcem.
Wlej jaja do miski z ciastem i wyrabiaj przez chwilę drewnianą łyżką, a następnie dodaj stopione masło i ponownie wyrabiaj przez chwilę.
Jabłka umyj, obierz ze skórki i gniazd nasiennych, a następnie pokrój w centymetrową kostkę.
Dodaj do ciasta i wymieszaj.
Na koniec do miski z ciastem dodaj wyrośnięty zaczyn drożdżowy. Wymieszaj ciasto bardzo dokładnie, przykryj ściereczką i odstaw w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Wyrastanie ciasta może zająć 30-60 minut, w zależności od panującej temperatury i żywotności drożdży.
Na dużej patelni rozgrzej olej lub inny wybrany tłuszcz do smażenia (masło klarowane, smalec).
Dużą łyżką wykładaj porcje ciasta drożdżowego z jabłkami na gorący tłuszcz i smaż ruchanki z obu stron na lekko rumiany kolor.
Po zdjęciu z patelni dobrze jest odsączyć nadmiar tłuszczu przy pomocy ręcznika kuchennego.
Usmażone ruchanki układaj na dużym talerzu, posypując kolejne partie cukrem pudrem.
Gotowe ruchanki kociewskie nie są bardzo słodkie, dlatego na talerzach możesz dodatkowo oprószyć je cukrem pudrem.
Tak podane wyglądają bardzo ładnie i świetnie smakują.
Mają chrupiące brzegi i porowate, mięciutkie wnętrze, dodatkowo urozmaicone kwaskowatymi jabłkami.
Z czystym sumieniem mogę polecić usmażenie przepysznych drożdżowych racuszków. A do ich przygotowania można użyć nie tylko zwyczajnej mąki pszennej, choć z nią też będą smaczne. Przy starych, bardzo tradycyjnych przepisach szczególnie warto przetestować mąki ze starych odmian zbóż, a zwłaszcza pszenicy. Bo nowoczesna pszenica jest zbożem tak dalece zmodyfikowanym i odległym od pierwowzoru, że powoduje rozmaite alergie i nietolerancje.
Stare odmiany pszenicy sprawiają o wiele mniej kłopotu współczesnym brzuszkom, więc może to nie glutenu musi unikać wielu z nas, lecz nowoczesnej pszenicy, dodatkowo potraktowanej glifosatem? Ponoć gliadyny zawarte w glutenie samopszy wykazują niską toksyczność, co stwarza potencjalną możliwość stosowania jej w diecie osób cierpiących na nietolerancję glutenu (ale nie na celiakię). Nie odważę się udzielić odpowiedzi na te pytania, bo ich nie znam, ale zostawiam Ci to pod rozwagę.
A jeśli chodzi o kociewskie ruchanki, to bardzo polecam ich spróbować, bo naprawdę warto. Smacznego!