Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
A dzisiaj obiecana propozycja walentynkowa. Wiem – pracochłonna, co może zniechęcać, ale zapewniam, ze najwięcej czasu zajęło mi przygotowanie czekoladowej dekoracji. Chciałam poćwiczyć tę formę przed wyjściem z nią przed większą publicznością. Może nie jest idealna, ale i tak zebrała pozytywne recenzje. W poszanowaniu dla święta zakochanych nie będę Was usilnie namawiać do przygotowania fikuśnych dekoracji – na pewno ciasto nie straci na smaku gdy najzwyczajniej w świecie polejecie je czekoladą lub (tak jak po bokach) i górę obsypiecie czekoladowymi wiórkami ;) Za to usilnie będę Was namawiała na przygotowanie tego ciasta, bo w smaku jest obłędne! I idealne na taki dzień – nie zbyt ciężkie, orzeźwiające. Bardzo lubię ciasto cytrynowe jest ono jednym z moich ulubionych, podobnie jak np. agrestowe czy rabarbarowe – lubię lekko kwaśne orzeźwiające smaki. Ja wybrałam foremkę w kształcie serca, w każdy inny dzień roku spokojnie możecie użyć zwykłej, dużej tortownicy. A teraz zapraszam Was na małe co nieco ;) Dla fanów innych cytrusów – pomarańczy czy limonek mam miłą informację. Przepis ten spokojnie można przerobić pod swój gust i tylko użyć wybranych cytrusów – na pewno efekt będzie równie powalający!
Zupa Pomidorowa ale z ... Z kiszonych na pikantnie , zielonych pomidorów , ta...
Odsłon: 48
Polecam. Łagodna pasta bez cebuli.
Odsłon: 82
Zupa Pomidorowa ale z ... Z kiszonych na pikantnie , zielonych pomidorów , ta...
Odsłon: 48
Polecam. Łagodna pasta bez cebuli.
Odsłon: 82
Składniki
Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy je na jasną pianę, dodajemy stopniowo cukier i miksujemy do rozpuszczenia kryształków. Na końcu dodajemy żółtka. Mąkę przesiewamy i dodajemy do jaj, delikatnie mieszając, wlewamy cienkim strumieniem olej. Dużą tortownicę wykładamy papierem – wylewamy przygotowany biszkopt. Pieczemy około 25 – 30 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. Po wystudzeniu dzielimy na dwa blaty.
W rondelku gotujemy sok oraz szklankę wody. W pozostałej części wody rozprowadzamy cukier, mąkę oraz proszek budyniowy. Gdy sok z wodą zaczną wrzeć wlewamy zawartość szklanki. Mieszamy do zgęstnienia i dodajemy cukier. Tak przygotowany budyń studzimy. Masło wyjmujemy z lodówki, ma być miękkie. Miękkie masło miksujemy na buch, dodajemy cytrynówkę, a następnie budyń – stopniowo po łyżce.
Jabłka pokrojone w kosteczkę zalewamy 100 ml wody i dusimy pod przykryciem aż zaczną się rozpadać. W międzyczasie mąkę rozprowadzamy w wodzie. Rozpadające się jabłka miksujemy blenderem na gładki mus, a następnie wlewamy wodę z mąką. Mieszamy i gotujemy chwilę do lekkiego zgęstnienia. Natychmiast po zdjęciu z ognia wsypujemy do środka galaretkę i dokładnie mieszamy. Gorącego musu nie wylewamy bezpośrednio na ciasto – ponieważ rozpuści krem cytrynowy. Należy go uprzednio wystudzić do temperatury pokojowej co z racji aktualnej pory roku nie będzie trudne.
Schłodzoną śmietankę ubijamy wraz z cukrem. Żelatynę rozpuszczamy i dodajemy do śmietanki. Wykładamy na ciasto nim stężeje.
Ułożenie: - 1 blat (najlepiej ten grubszy) biszkoptu - 2/3 kremu cytrynowego - warstwa digestive - żelka (wystudzona!) - 1 porcja śmietanki - biszkopt - pozostały krem cytrynowy (tu ciasto wstawiamy najlepiej na całą noc do lodówki, następnie zdejmujemy obręcz) - druga porcja śmietanki + czekoladowe dekoracje
Gdyby ktoś miał ochotę pobawić się w domorosłego cukiernika to tu może znaleźć wzór. Przed wydrukowaniem (u mnie na dwóch kartkach a4) warto dopasować go sobie do swojej foremki, odpowiednio zmniejszyć. Gotowy szablon układamy pod papierem do pieczenia i rysujemy najpierw ciemną czekoladą kontury (rozpuszczoną czekoladę umieszczamy w zwykłym woreczku do mrożenia), odstawiamy do zastygnięcia i wypełniamy białą czekoladą, odpowiednio zabarwioną barwniki radzę przed dodaniem do płynnej czekolady rozpuścić w kilku kroplach śmietanki).