Tort Unicorn

Najlepiej rozłożyć sobie przygotowanie tego tortu na 2 dni-jednego dnia upiec biszkopt oraz wykonać ozdoby z masy cukrowej, a następnego dnia kremy i całą resztę z wykończeniem. Zaczynamy od masy, do małego rondelka wlewam wodę, wsypuje żelatynę i mieszam dokładnie, odstawiam do napęcznienia na ok.8 min. Wrzucam masło, wsypuje glukozę i włączam palnik.

Podgrzewam tylko do roztopienia się i połączenia naszych składników, nie dopuszczam do wrzenia, zdejmuje z ognia daje kilka kropli ekstraktu oraz biały barwnik, szybko mieszam i wlewam całość do przesianego cukru pudru(cukier puder dzielę sobie na 2 części, do jednej wlewam zawartość rondelka i mieszam dokładnie łyżką, następnie stopniowo dosypuje resztę, przeważnie wychodzą dwie niepełne szk. gdy masa zaczyna tworzyć kulę, wyjmuje ją na podsypaną cukrem pudrem deseczkę i zagniatam ręką do uzyskania odpowiedniej elastyczności masy

Z papieru wycięłam sobie uszy i przyłożyłam do rozwałkowanej masy mniej więcej ok.3 mm grubości, następnie wycięłam nożykiem, przyłożyłam ucho razem ze środkiem i delikatnie rozwałkowałam, położyłam na rolce folii aluminiowej do wyschnięcia. Róg robimy w ten sposób, że kulamy sobie wałek z masy tak, aby z jednej strony był cieńszy a na końcu grubszy i cieńszy początek nabijamy delikatnie na patyk od szaszłyka, obkręcamy na około raz przy raz aż powstanie kształtny róg-spirala, pozostawiamy do wyschnięcia na talerzyku, deseczce. Z reszty masy zrobiłam drobne kwiatki i kilka motyli użyłam do tego celu gotowych wykrawaczy. Gdy uszy i róg wyschną, bierzemy łyżeczkę wódki i maczamy w niej pędzelek następnie zanurzamy w brokacie sypkim, jadalnym i malujemy uszy w środku i róg, ja dodatkowo pomalowałam jeszcze białe motylki na złoto, oraz oczy, które początkowo miały zostać brązowe, ale jednak zrobiłam również złote.

Pieczemy biszkopt, tortownicę spód wykładamy papierem do pieczenia, na boki układamy ucięty pasek papieru. Oddzielamy żółtka od białek, do białek dodajemy szczyptę soli i ubijamy na sztywno, dodajemy partiami cukier, miksujemy do momentu rozpuszczenia się cukru, dodajemy po jednym żółtku i miksujemy do połączenia, odkładamy mikser.

przesiewamy do masy przez sitko obie mąki wymieszane z proszkiem do pieczenia i kakao, delikatnie mieszamy łyżką,

całość przelewamy do przygotowanej tortownicy,wyrównujemy wierzch wkładamy do piekarnika na 25-30 min,pieczemy w temp.180 C do suchego patyczka. Biszkopt po upieczeniu od razu odwracamy do góry dnem i wykładamy na ściereczkę,zdejmujemy papier, pozostawiamy do wystygnięcia. Biszkopt upieczony,więc śmiało możemy zabrać się za przygotowanie kremów. Żelatynę wsypać do szklanki i zalać kilkoma łyżkami zimnej wody i pozostawić do napęcznienia na ok.10 min.Pół kg malin usmażyć z cukrem,gdy cukier się rozpuści wsypać wsypać mąkę ziemniaczaną rozcieńczoną w wodzie,zagotować,następnie żelatynę włożyć na 2-3 sek.do mikrofali,żeby zrobiła się płynna i wlać do całości,dokładnie wymieszać przelać przez sitko i odstawić do przestygnięcia.

Śmietankę 30 % i 2 serki schładzamy w zamrażalniku ok.30 min.w tym czasie przygotowujemy sobie nasączenie tortu(wycisnąć sok z cytryny,uzupełnić do pełnej szkl.wodą i wsypać cukier do smaku,wymieszać i gotowe) oraz krem do dekoracji (masło ubijamy na puch z cukrem pudrem do smaku,następnie stopniowo dolewamy mleczko cały czas miksując,gotowy krem dzielimy w zależności od tego ile kolorów chcemy uzyskać-u mnie na 3 części,do ubitego kremu wsypujemy barwnik-u mnie różowy,żółty i zielony,mieszamy i gotowe,z kremu tego bardzo fajnie robi się różnego rodzaju kwiatki,zakrętasy i inne cuda,wystarczy odpowiednia tylka i trochę wyobraźni.

Śmietankę i serek ubijamy razem na sztywno,pod koniec ubijania wsypujemy cukier puder do smaku,zmiksować krótko i wrzucić masę malinową,całość krótko zmiksować i przekładać tort w rancie. Biszkopt dzielimy na 4 blaty.

Pierwszy krążek układam na talerzu,nasączam,smaruje blat dżemem malinowym,nakładam rant od tortownicy i wykładam pierwszą warstwę kremu,wciskam w niego maliny,wyrównuje tak,aby maliny były zakryte i nakładam drugi krążek,nasączam,smaruje dżemem,

wykładam krem,wciskam maliny,

wyrównuje,nakładam kolejny krążek i powtarzam czynność,ostatni krążek smaruje dżemem od spodu i przykładam na krem,dociskam górę,nasączam i całość i wstawiam do lodówki na godz. lub zamrażalnika na pół godz.żeby masa ściągnęła. W między czasie możemy schłodzić śmietankę 36 % z serkiem w zamrażalniku i ubić razem na puch z dodatkiem cukru pudru do smaku. Schłodzony tort

obtynkować górę i boki. Schłodzić w zamrażalniku pół godz.i można zacząć dekorować,na foli spożywczej rozsmarować sobie pasek kremu różowego na niego nałożyć żółty a następnie zielony,zrolować i przełożyć do rękawa cukierniczego z tylką ozdobną,tworzyć na torcie fantazyjne skrętasy,kleksy,ciapki i inne cuda,aż się zapełni,

tworzyć na torcie fantazyjne skrętasy,kleksy,ciapki i inne cuda,aż się zapełni,

wstawiam do lodówki,żeby tort ściągnął i się przegryzły smaki,następnie tuż przed imprezą nakładam uszy i róg(w środek tortu wciskam słomkę i wkładam patyk od szaszłyka z rogiem do słomki),oraz na końcu oczy,

całość dekoruje jeszcze perełkami cukrowymi gdzie nie gdzie,kwiatkami i motylkami.

Tak się prezentuje tył tortu.