Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Boczniaki jak żeberka w miodowej marynacie przygotowałam w ramach poszukiwania sposobu na nieznane mi, nowe dania z boczniaków. Zależało mi na czymś w rodzaju steka z grilla lub patelni, ale jak zrobić stek z boczniaka? Wcześniej próbowałam smażyć boczniaki na patelni grillowej, posypując je obficie przyprawą do grilla. Ale te próby nie kończyły się pełnym sukcesem, bo tak przygotowane boczniaki były za bardzo wysmażone i suche. Nawet smaczne, owszem, ale to nie to. Podejmowałam wiele prób, używając różnych przypraw, smażąc na różnych tłuszczach, czasem podlewając wodą i dusząc boczniaki pod pokrywką. I wszystkie te próby pozwalały osiągnąć całkiem niezły smak, ale wysuszone boczniaki nie dawały satysfakcji. Aż wreszcie postanowiłam wypróbować marynatę, którą inni ludzie używają do żeberek w miodzie. I to był strzał w dziesiątkę! Bo dzięki marynacie boczniaki nie wyschły mi na patelni na wiór, za to zyskały fenomenalny, przydymiony smak. Marynata do boczniaków jest prosta i zawsze przygotowuję sporą porcję, bo jeśli nawet mam za mało boczniaków, to mogę zamarynować w niej coś innego, na przykład tofu. I bardzo często tak robię! Zresztą to właśnie użycie nadmiaru tej marynaty do tofu natchnęło mnie pomysłem użycia sosu sojowego zamiast soli. Dzięki niemu pod koniec smażenia całe danie zyskuje mocno brązowy kolor. To daje świetny smak, ale bardzo utrudnia zrobienie ładnego zdjęcia, więc musisz uwierzyć mi na słowo, że boczniaki jak żeberka w miodzie są naprawdę pyszne. Błyszczące, soczyste, równocześnie słodkie, pikantne i słone.
Dwa hity, Murzynek i Izaura, przy jednym ucieraniu ciasta. Kochaliśmy je za...
Odsłon: 7009
Polecam.
Odsłon: 144
Polecam. Może być świąteczny, może być na co dzień.
Odsłon: 5361
Gulasz z mięsa wieprzowego -delikatnej i lekko tłustej łopatki z dodatkiem wa...
Odsłon: 2555
Dwa hity, Murzynek i Izaura, przy jednym ucieraniu ciasta. Kochaliśmy je za...
Odsłon: 7009
Polecam.
Odsłon: 144
Polecam. Może być świąteczny, może być na co dzień.
Odsłon: 5361
Gulasz z mięsa wieprzowego -delikatnej i lekko tłustej łopatki z dodatkiem wa...
Odsłon: 2555
Składniki
Oczyść boczniaki, a jeśli nie są wyraźnie brudne, to nie musisz ich płukać. Wystarczy oczyścić wilgotną ściereczką. Odetnij twarde trzonki i pokrój je w plasterki. Kapelusze możesz zostawić w całości, ale ja lubię je rozerwać lub pociąć wzdłuż blaszek na 2-4 części, zależnie od wielkości.
Aby przygotować marynatę, trzeba zmieszać z sobą wszystkie składniki i już. Jest to bardzo proste, jeśli masz płynny miód. Ale nasz zeszłoroczny miód (na świeży jeszcze trochę trzeba poczekać) jest skrystalizowany, więc jakoś musiałam sobie z nim poradzić. Dlatego włożyłam miód do sporego rondelka, w którym zamierzałam marynować boczniaki.
Najpierw podgrzałam miód do momentu, aż osiągnął płynną konsystencję, a następnie dodałam resztę składników i wymieszałam wszystko trzepaczką rózgową.
Boczniaki włóż do marynaty i zostaw w niej na przynajmniej 30 minut, ale możesz trzymać je w chłodnym miejscu nawet przez całą noc.
Cebule obierz i pokrój w piórka.
Na dużej patelni rozgrzej tłuszcz i podsmaż na nim cebulę, starając się jej za bardzo nie rumienić.
Podczas smażenia warto posypać cebulę szczyptą soli, bo to przyspiesza mięknięcie i smażenie.
Podsmażoną cebulę odsuń na bok patelni, a na odsłoniętą powierzchnię wyłóż boczniaki, odsączone z nadmiaru zalewy. Smaż na średnim ogniu przez 10 minut, odwracając grzyby kilka razy, aby mogły się obsmażyć z każdej strony. Pod koniec smażenia oprósz pieprzem i w razie potrzeby możesz dodać 2-3 łyżki marynaty, aby boczniaki nadmiernie nie wyschły. Na sam koniec wymieszaj cebulę z boczniakami i wyłącz palnik.
Gotowe, usmażone boczniaki jak żeberka w miodowej marynacie możesz podać na rozmaite sposoby, na przykład z frytkami albo z ryżem i koniecznie z jakąś jarzyną lub surówką.
Ja wybrałam wersję klasyczną, czyli duszone ziemniaki a’la puree z zieloną cebulką oraz gotowaną kiszoną kapustę. No bo jak są „żeberka”, to musi być kapusta! Z tym, że moja kiszona kapusta jest bardzo lekka i ma odświeżający smak. Nie dodałam do niej żadnego tłuszczu ani smażonej cebuli czy wędzonki, bo chciałam zachować charakterystyczną dla kiszonki lekkość. Dlatego przepłukałam kiszoną kapustę, a następnie ugotowałam ją z dodatkiem kminku, ziela angielskiego i liści laurowych. Kapusta jest delikatna, miękka i ma lekko kwaśny smak, który doskonale oczyszcza kubki smakowe. I dzięki temu świetnie komponuje się zarówno z prawdziwymi żeberkami, jak i z boczniakami udającymi żeberka w miodzie.
Pierwsza, druga i trzecia próba z takimi boczniakami utwierdziły mnie w przekonaniu, że to jest bardzo smaczny sposób na te grzyby. Po prostu pyszny i nietuzinkowy.
Spróbuj, smacznego!
PS. A tu widać, jak w reszcie zalewy marynuje się tofu na jutrzejszy obiad. Był równie pyszny!