Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Zimą i na przedwiośniu na stołach królują bulwy i korzenie, a nie pomidory, cukinia i sałata, więc postanowiłam ugotować kopytka, gnocchi buraczane. Pyszne kluski w pięknym, różowym kolorze, które szczególnie powinny przypaść do gustu dzieciom. Bo większość dzieci lubi kolorowe jedzenie, a różowe kopytka na pewno spodobają się zwłaszcza małym księżniczkom. Gnocchi buraczane można podać zarówno z sosem mięsnym, jak i z oliwą lub zrumienionym masłem i szałwią, podobnie jak kopytka dyniowe. Dobrze sprawdzi się również sos serowy lub grzybowy albo gulasz. A samo przygotowanie buraczanych kopytek jest niezwykle łatwe.
Robienie pierników na Święta to cudowna zabawa. Dużo radości sprawia zrobien...
Odsłon: 213
Przepis dnia
Trudno powiedzieć, które pierogi lepsze, te z kiszoną kapustą, czy te ze słod...
Odsłon: 4495
Polecam. Ryby są zdrowe i warto je jeść nie tylko raz w tygodniu.
Odsłon: 12182
Taki miodownik uwielbiają wszyscy, pachnący goździkami i cynamonem. W odświęt...
Odsłon: 6906
Święta Bożego Narodzenia to czas pierniczków, pierników i innych smakołyków....
Odsłon: 5650
Robienie pierników na Święta to cudowna zabawa. Dużo radości sprawia zrobien...
Odsłon: 213
Przepis dnia
Trudno powiedzieć, które pierogi lepsze, te z kiszoną kapustą, czy te ze słod...
Odsłon: 4495
Polecam. Ryby są zdrowe i warto je jeść nie tylko raz w tygodniu.
Odsłon: 12182
Taki miodownik uwielbiają wszyscy, pachnący goździkami i cynamonem. W odświęt...
Odsłon: 6906
Święta Bożego Narodzenia to czas pierniczków, pierników i innych smakołyków....
Odsłon: 5650
Składniki
Ziemniaki wyszoruj porządnie, a następnie ugotuj w skórkach do miękkości (około 30-40 minut). Odcedź, obierz ze skórek i jeszcze ciepłe przeciśnij przez praskę do miski.
Ugotowane lub upieczone buraki (mogą być ze sklepu, bo teraz łatwo jest kupić pakowane próżniowo gotowane buraki) zmiksuj na puree. Dodaj do miski z ziemniakami.
Dodaj pół łyżeczki soli
oraz 200 g mąki (na początek), a następnie wymieszaj składniki i postaraj się zagnieść ciasto.
Prawdopodobnie będzie trzeba dodać jeszcze trochę mąki, jeśli konsystencja ciasta będzie tego wymagała. Ale wszystko zależy od ziemniaków i buraków, a raczej od ich wilgotności. Nie dodawaj jednak więcej niż 250 g mąki, żeby kluski nie wyszły zbyt twarde. Uformuj z ciasta kulę.
Zabieraj niezbyt duże porcje ciasta. Na stolnicy/dużej desce/blacie formuj z ciasta podłużne wałeczki, następnie lekko je spłaszczaj i odkrawaj małe kopytka.
Do obróbki ciasta warto użyć skrobi ziemniaczanej – jest o wiele lepsza od zwykłej mąki, wprost genialna – nic się nie lepi, nie skleja, nawet gotowe kluski – jeśli są oblepione skrobią – nie sklejają się z sobą podczas przechowywania. Gotowe kluseczki układaj na tacy obsypanej skrobią, możesz je razem z tacą schować do lodówki nawet na 1-2 dni, przykryte, aby nie obeschły. Jeśli uważasz, że kopytek jest zbyt dużo na Twoje potrzeby – nadmiar od razu umieść wraz z tacą w zamrażarce. Dopiero całkiem zamrożone kluski możesz wsypać do woreczka.
W dużym garnku zagotuj wodę, wsyp do niej sól. Kopytka partiami wkładaj do lekko wrzącej wody, a następnie gotuj bez przykrycia przez około 3 minuty od wypłynięcia klusek na powierzchnię. Warto podczas gotowania 1-2 razy przemieszać gnocchi, aby nie przykleiły się do dna garnka.
Ugotowane gnocchi buraczane wyławiaj łyżką cedzakową do miski albo od razu na talerze. Kluski, które nie zostały zjedzone, można następnego dnia odgrzać we wrzącej wodzie albo jeszcze lepiej – odsmażyć na maśle.
Tym razem podałam kluski z sosem serowym, na który przepis postaram się podać niebawem. Całość już na talerzu posypałam grubo mielonym pieprzem, który wspaniale podkręcił smak. To jest naprawdę przepyszne, smacznego!