Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Już od dawna „chodził” za mną piróg biłgorajski, o którym przypomniała mi przyjaciółka, gdy pokazałam na Facebooku moją kaszę gryczaną zapiekaną z twarogiem. Odpowiedziałam jej, że znam, że czytam o nim, przymierzam się, ale najpierw musi mi się chcieć. No i właśnie mi się zachciało! Tyle tylko, że nie chciało mi się wyrabiać ciasta, więc powstał tzw. łysy piróg biłgorajski, zwany inaczej pierogiem, a dawniej – krupniakiem. Ja przygotowałam pieróg z niepaloną kaszą gryczaną i bardzo nam smakował, ale następnym razem na pewno wypróbuję wersję z kaszą paloną, co pewnie pozwoli uzyskać bardziej wyrazisty smak. Bo następny raz na pewno będzie! W mojej wersji nie ma skwarek, ponieważ zależało mi na daniu bezmięsnym, ale jeśli chcesz i lubisz – dodaj skwarki, najlepiej przygotowane ze słoniny, a nie z boczku.
Składniki
Obrane ziemniaki ugotuj w wodzie bez soli. Dzięki temu nie wypłucze się z nich potas, jak to się dzieje, gdy gotujemy ziemniaki w słonej wodzie. Bo wówczas sód wchodzi do ziemniaków, a potas przenika do wody (na zasadzie wymiany), którą następnie odlewamy, bezpowrotnie tracąc ten cenny pierwiastek. W nieosolonej wodzie te reakcje nie zachodzą.
Po ugotowaniu odlej część wody z garnka, zostawiając jej nieco na dnie, jak to pokazuję na powyższym zdjęciu. Ta porcja wilgoci będzie potrzebna, bo będziemy dodawać suchą kaszę gryczaną.
Ziemniaki utłucz, a następnie wsyp suchą kaszę gryczaną, dodaj łyżkę masła i wymieszaj dokładnie.
Postaw przykryty garnek na najmniejszym palniku, zabezpieczonym płytką ochronną. I podgrzewaj ziemniaki z kaszą przez kilka minut, 5-10 wystarczy. Dawniej stawiało się garnek z ziemniakami i kaszą na bocznej części płyty kuchni węglowej, ale dziś musimy sobie inaczej radzić. W tym czasie kasza nieco napęcznieje i zacznie mięknąć.
Dodaj przyprawy (pieprz ziołowy, miętę i około 1,5 łyżeczki soli kamiennej).
Teraz czas na dodanie rozkruszonego twarogu (użyłam tłustego).
Po namyśle dorzuciłam jeszcze nieco majeranku, który nie jest chyba tradycyjnym dodatkiem, ale moim zdaniem doskonale pasuje do zestawu smaków obecnych w tym daniu.
Po wymieszaniu dodaj jeszcze surowe jajka. Użyłam świeżych kaczych jajek, bo nasze biegusy właśnie zaczęły sezon „jajeczny”.
Na koniec dodaj śmietanę, wymieszaj dokładnie, spróbuj, czy nie trzeba dodać jeszcze szczypty soli i przełóż do odpowiedniej formy. Keksówka (30x11 cm) powinna być wysmarowana tłuszczem albo wyłożona papierem do pieczenia.
Użyłam keksówki o wymiarach 30×11 cm. Nie wiedziałam, czy masa urośnie, więc zostawiłam w formie trochę miejsca. Ale to się okazało niepotrzebne, bo masa raczej nie rośnie wzwyż.
Piekłam w temperaturze 200 stopni przez 1 godzinę i 20 minut, można piec nawet dłużej, jeśli forma jest wyższa.
Trochę na oko, do ładnego rumianego koloru.
Zaraz po wyjęciu z pieca odkroiłam kilka plastrów i podałam z kleksem kwaśnej śmietany. Jestem pewna, że sos grzybowy lub pieczarkowy też bardzo dobrze by tu pasował.
Na gorąco piróg biłgorajski smakuje jak pyszna zapiekanka.
Ale jeszcze lepszy okazał się po wystudzeniu! Na zimno zyskał bardziej zwartą formę i nie kruszył się przy krojeniu.
Jedliśmy jak pasztet krojony w grube plastry, mężowi bardzo smakował z odrobiną majonezu. Ja natomiast próbowałam z jogurtem, majonezem i bez dodatków i w każdej postaci smakował doskonale. Koniecznie podaj z jakąś sałatą, np. z listkami rukoli lub młodego mniszka wprost z wiosennego ogrodu. Albo też z marynowanymi grzybkami czy z kiszonym ogórkiem.
Aha, zimne plastry można również obsmażyć na złoto na maśle klarowanym i to jest bardzo dobry sposób na podanie pieroga następnego dnia. Smacznego!