Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Uszka z farszem z gotowanej zielonej soczewicy i kaszy jęczmiennej.
Polecam. To jest dobre.
Odsłon: 38
W te Święta rozgoszczą się u nas kruche ciasteczka z owocową niespodzianką, c...
Odsłon: 21
Sos z suszonych grzybów to idealny dodatek do kasz, krokietów, mięsa. Myślę,...
Odsłon: 115
Polecm. Ja oczywiście zaraz dodałabym np żurawinę, orzechy, ale takie było ży...
Odsłon: 123
Polecam. To jest dobre.
Odsłon: 38
W te Święta rozgoszczą się u nas kruche ciasteczka z owocową niespodzianką, c...
Odsłon: 21
Sos z suszonych grzybów to idealny dodatek do kasz, krokietów, mięsa. Myślę,...
Odsłon: 115
Polecm. Ja oczywiście zaraz dodałabym np żurawinę, orzechy, ale takie było ży...
Odsłon: 123
Składniki
Soczewicę i kaszę jęczmienną wsypałam do rondla. Zalałam ok. 1 szklanką zimnej wody, lekko osoliłam i zagotowałam. Gotowałam je na małym ogniu od czasu do czasu mieszając, żeby się nie przypaliła. W trakcie gotowania może być potrzeba dolania odrobiny wody, gdyby cała woda się wchłonęła a soczewica i kasza były jeszcze nieugotowane. Po ugotowaniu soczewicę odstawiłam do wystygnięcia. Cebulę obrałam i pokroiłam w kostkę. Zeszkliłam ją na patelni na łyżce oleju i dodałam do soczewicy. Soczewicę z kaszą i cebulą zmieliłam w maszynce do mięsa, przyprawiłam do smaku solą i pieprzem i dokładnie wymieszałam. Mąkę pszenną wsypałam do miski razem ze szczyptą soli. W gorącej wodzie rozpuściłam masło i wlałam do mąki. Wymieszałam łyżką, a następnie zagniotłam elastyczne ciasto, podsypując w razie potrzeby mąką. Ciasto uformowałam w kulę i rozwałkowałam na cienki placek o grubości ok. 2-3mm. Małą okrągłą foremką wycinałam z ciasta kółeczka. Na każdym takim kółku układałam łyżeczkę farszu i zlepiałam jak pieroga. Na koniec 2 brzegi zlepiałam razem w uszko. Uszka odkładałam na deskę posypaną mąką. W garnku zagotowałam większą ilość wody, osoliłam ją i wrzuciłam uszka. Uszka gotowałam ok. 3 minuty od wypłynięcia. Najlepiej jedno wyłowić i spróbować czy ciasto jest miękkie. Ugotowane uszka wyłowiłam łyżką cedzakową na półmisek. Uszka podałam jako danie obiadowe pokraszone przesmażoną cebulą i skwarkami.