Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Długo szukałam ryżu, jakiś czas się do niego merytorycznie przygotowywałam. Oglądałam filmiki, przeliczałam na moją foremkę, porównywałam, kombinowałam. Ciasto inne niż wszystkie, więc wymaga uwagi. O jego niezwykłości świadczy choćby ta warstwa na bazie ryży preparowanego znanego jeszcze z czasów szkolnych, ze sklepiku. Wtedy 50 groszy to był majątek, taki za który można było nabyć taki przysmak. No, ale popędziłam trochę do przodu. Lat X temu w domowym zaciszu próbowałam kleić szyszki, które trzymały się wszystkiego tylko nie siebie samych. Były smaczne, ale ileż z tym było zachodu. Zestarzałam się, uznałam, ze na szyszkach skończyć się nie może i poszłam krok dalej. Bazując na tym przepisie przygotowałam ciasto o niebanalnej nazwie Biały Lion, mającej nawiązywać do batonika, mniej czy bardziej słynnego. Przyznam się szczerze – białego Liona nie jadłam, być może jego pojawienie się w sklepach nieszczęśliwie nie było skorelowane z moim dzieciństwem i tym słodyczowym szałem, który zazwyczaj na nie przypada. A co o samym cieście? Rzekli goście, że bardzo smaczne, a za największą wadę uznali właśnie strukturę ryżowej szyszki. Chcąc wbić widelczyk i nabrać kawałek od góry do dołu, zaczęła się ona kruszyć. Przyznam szczerze, że samo krojenie też do najłatwiejszych nie należało. Czy polecam? Mimo wszystko tak, zwłaszcza tym, którzy lubią takie zabawy, powrót do smaków dzieciństwa, a kawałek ciasta nie musi dla nich wyglądać jak zdjęcie z ekskluzywnej książki kucharskiej. Idą święta, poza piernikami i makowcami, myślę, że to jest ten smak i te klimaty.
Polecam.
Odsłon: 826
Polecam. Piernik to zdrowe ciasto. Nie wyobrażamy sobie Świąt Bożego Narodz...
Odsłon: 1537
Polecam.
Odsłon: 826
Polecam. Piernik to zdrowe ciasto. Nie wyobrażamy sobie Świąt Bożego Narodz...
Odsłon: 1537
Składniki
Biszkopt przygotowujemy jak zwykle, jednak wraz z mąką dodajemy posiekaną czekoladę.Pieczemy w blaszce 25 na 35 cm (175 stopni 25 minut). Upieczony biszkopt studzimy i dzielimy na dwa placki, jeden smarujemy masłem orzechowym.
* ja wykorzystałam tutaj „kajmak” własnej roboty, jest bardziej stabilny, lepiej się z nim pracuje, co widać nawet to zdjęciach. 3 łyżki cukru skarmelizowałam, dolałam 150 g masło i 125 ml śmietanki, następnie 3/4 szklanki cukru oraz odrobinę ekstraktu waniliowego. Gotowałam do uzyskania piany i odpowiedniego koloru (zdjęcie). Zdjęłam z ognia i do ciepłej masy dodałam ryż oraz resztę składników.
Kajmak lekko podgrzewamy, dodajemy masło orzechowe, orzeszki oraz ryż. Całość dokładnie mieszamy i wykładamy jeszcze ciepłe na biszkopt posmarowany masłem orzechowym/nutellą. Ugniatamy i studzimy.
W 1/2 szklanki mleka rozprowadzamy mąki, cukier oraz rozbełtane żółtka. Resztę mleka należy zagotować i dodać część z mąką, gotując jak budyń. Studzimy. Masło miksujemy na puch, dodajemy po łyżce wystudzonego budyniu, na końcu dolewamy sok z cytryny (ostrożnie i nie za dużo, aby krem się nie zważył). Smarujemy warstwę szyszkową, przykładamy drugą część biszkoptu, smarujemy cienko pozostałymi 3 łyżkami masy.
Orzeszki grubo siekamy, posypujemy nimi ciasto i lekko dociskamy dłonią, aby lepiej trzymały się masy. Oblewamy czekoladą i wstawiamy do lodówki do schłodzenia na 2 godziny. Możemy podawać.
Zdjęcia prezentujące kolejne etapy wykonania znajdziecie na moim blogu - zapraszam!