Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Kto choć raz spróbował crumble, ten staje się niezwykle krytyczny wobec nawet najlepszych szarlotek.
Przepis dnia
Lazania wbrew pozorom jest bardzo prostym daniem. Ta doskonała uczta kulinarn...
Odsłon: 666252
Proponujemy rosół gotowany na kościach wołowych szpikowych zwanych potocznie...
Odsłon: 78
Pożywna, dobra zupa. Polecam.
Odsłon: 525
Krótko mówiąc jest to pieróg biłgorajski. Pyszny i zdrowy. Polecam.
Odsłon: 5731
Polecam. Doskonale pasuje na rodzinne spotkanie, ale również na kanapki. Po...
Odsłon: 975
Lekka kolacja. Polecam.
Odsłon: 263
Przepis dnia
Lazania wbrew pozorom jest bardzo prostym daniem. Ta doskonała uczta kulinarn...
Odsłon: 666252
Proponujemy rosół gotowany na kościach wołowych szpikowych zwanych potocznie...
Odsłon: 78
Pożywna, dobra zupa. Polecam.
Odsłon: 525
Krótko mówiąc jest to pieróg biłgorajski. Pyszny i zdrowy. Polecam.
Odsłon: 5731
Polecam. Doskonale pasuje na rodzinne spotkanie, ale również na kanapki. Po...
Odsłon: 975
Lekka kolacja. Polecam.
Odsłon: 263
Składniki
PRZYGOTOWUJEMY PACHNĄCE JABŁKA Jabłka obieramy ze skórki, kroimy na ćwiartki i usuwamy gniazda nasienne. Następnie kroimy w grubą kostkę o boku około 2cm i wrzucamy do dużej miski. Owoce zasypujemy cukrem wanilinowym oraz cynamonem, dodajemy rodzynki i mieszamy delikatnie, aby cynamon pokrył wszystkie cząstki jabłek. Całość przekładamy do naczynia żaroodpornego.
PRZYGOTOWUJEMY CHRUPIĄCĄ KRUSZONKĘ Do miski wsypujemy mąkę oraz cukier. Dodajemy do nich zimne, posiekane masło i zagniatamy całość do połączenia składników, a następnie rozcieramy między palcami na kruszonkę. Posypujemy nią jabłka, dbając o to, by były całkowicie i równomiernie przykryte.
PICHCIMY CRUMBLE Tak przygotowane naczynie wkładamy do nagrzanego do 180 stopni piekarnika na około 40-50 minut. Czas pieczenia jest uzależniony od ilości, dojrzałości i odmiany użytych jabłek. Kruszonka powinna być zarumieniona, jabłka delikatnie „bąbelkować”, a maślano-cynamonowy zapach rozdrażnić żołądek.
Crumble podajemy na ciepło, najlepiej w towarzystwie lodów waniliowych i bitej śmietany. To, czego nie zjemy od razu po upichceniu (jeszcze mi się nie zdarzyło...) możemy oczywiście pałaszować na zimno lub ponownie podgrzać przed kolejnym podaniem.