Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Dziś przepis na domowy makaron. Nie ma chyba osoby, która nie lubiłaby domowego makaronu... Nie oszukujmy się, ale żaden kupny makaron nie ma startu z domowym. Żeby makaron był dobry, musi bazować na jajkach. Przeczytałam sobie skład jednego z mocno reklamowanych makaronów i dowiedziałam się, że na 1kg mąki jest tam... aż 4 jajka :D no śmiech na sali, moi drodzy :) Samodzielne zrobienie makaronu wcale nie jest trudne, o czym przekonacie się niżej.
Przepyszny i szybki obiad w dwadzieścia minut.
Odsłon: 64
Ten chleb z dynią może się okazać twoim ulubionym rodzajem pieczywa. Dzięki z...
Odsłon: 1329
Rozgrzewający napój z imbirem, pyłkiem pszczelim, limonką i anyżem. To świetn...
Odsłon: 268
W dniu takim jak dziś szarym , burym i wiejącym naszło mnie na coś pysznego,...
Odsłon: 53
Przepyszny i szybki obiad w dwadzieścia minut.
Odsłon: 64
Ten chleb z dynią może się okazać twoim ulubionym rodzajem pieczywa. Dzięki z...
Odsłon: 1329
Rozgrzewający napój z imbirem, pyłkiem pszczelim, limonką i anyżem. To świetn...
Odsłon: 268
W dniu takim jak dziś szarym , burym i wiejącym naszło mnie na coś pysznego,...
Odsłon: 53
Składniki
Celowo nie podaję ilości, ponieważ obie ściśle od siebie zależą. Informuję, że jedno jajko jest w stanie pochłonąć od 8 do 10 dag mąki, zależnie od wielkości tego jajka. Jeśli więc na opakowaniu makaronu widnieje informacja, że na 1kg mąki użyto 4 jajek, to jeśli mamy chwilę czasu i jajka, lepiej zróbmy sobie własny... :) bo g... gucio to, nie makaron.
Na stolnicę wsypujemy odmierzoną ilość mąki (tu 40 dag) i robimy w niej wgłębienie. Odpowiednio do tych 40 dag wbijamy 4 jajka. Od razu mówię, że ja ciasta na makaron nie solę. Dlatego, że musi przeschnąć, a z solą nie będzie to takie proste. Zresztą później i tak gotujemy w osolonej wodzie.
Zagniatamy z tego ciasto. Na początku wydaje się to trudne, ale jest jak najbardziej możliwe. W trakcie zagniatania podsypujemy mąką i staramy się wgnieść jej do ciasta tyle, aż przestanie chłonąć mąkę.
Kulę ciasta dzielimy na mniejsze części i każdą z nich wałkujemy cienko na placek. Jeśli dodaliśmy do ciasta odpowiednią ilość mąki, będziemy mieli wrażenie, jakbyśmy wałkowali kamień :) ale to naprawdę da się wałkować :) Odkładamy na ściereczki do przeschnięcia - ja zostawiam zwykle na jakąś godzinkę.
Przeschnięte placki kroimy na pasy szerokości 6-7cm...
... i ostrym nożem odcinamy z nich cienkie nitki makaronu :) Gotujemy w osolonym wrzątku chwilkę od wypłynięcia :) No i cała filozofia. Trudne? Proste jak konstrukcja cepa! :) Smacznego!!!!