Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Odkąd przekonałam się do własnoręcznego robienia sosu bolońskiego, jednego jestem pewna: nie będę kupować gotowego w słoiku! No chyba, że będzie na gwałt potrzebny, ale wtedy też niechętnie. Własnoręcznie zrobiony sos boloński jest tak fajnie słodko-kwaśny, mocno pomidorowy, z fajnym warzywno-winnym aromatem i pachnie po prostu fenomenalnie :)
Smacznie i dietetycznie.
Odsłon: 116
Szybkie i proste babeczki bez użycia miksera.
Odsłon: 200
Polecam proste, szybkie i pożywne danie - jajka w sosie koperkowym. Smaczny s...
Odsłon: 52
Smacznie i dietetycznie.
Odsłon: 116
Szybkie i proste babeczki bez użycia miksera.
Odsłon: 200
Polecam proste, szybkie i pożywne danie - jajka w sosie koperkowym. Smaczny s...
Odsłon: 52
Składniki
Cebulę kroimy w kostkę podsmażamy na oleju z porządną szczyptą soli. Może się leciutko zrumienić (ale leciutko, nie na czarno). Całą produkcję sosu przeprowadzamy w dużej, głębokiej patelni lub garnku o grubym dnie.
Do podsmażonej cebuli dodajemy zmielone mięso. Żeby nam się nie zbryliło w nierówne kawały, polecam przez krótki czas gnieść je na patelni tłuczkiem do kartofli - bardzo fajny patent, podpatrzyłam na Kuchni+, o ile się nie mylę, to u Jakubiaka.
Do podsmażonego mięsa dodajemy marchewkę i pietruszkę starte na mniejszych oczkach tarki. Mieszamy to i dusimy kilka minut.
Dodajemy do patelni posiekany lub przeciśnięty przez praskę czosnek - u mnie jak zwykle duuuużo czosnku :) Starannie mieszamy całość i pozostawiamy do podduszenia na kolejne kilka minut.
Dodajemy resztę składników, czyli pokrojone pomidory, passatę i wino. Starannie mieszamy i dusimy na malutkim ogniu do czasu, aż większość płynu odparuje, a sos będzie gęsty.
Kiedy sos będzie już aksamitny i gęsty, doprawiamy go do smaku solą, pieprzem, ziołami (tu uwaga - bazylii dodajemy mniej niż oregano), gałką muszkatołową (ona świetnie podkreśla smak tego mięsno-pomidorowego sosu) oraz kilkoma kroplami Tabasco. Spokojnie, dajmy to Tabasco, nawet jeśli sos będą jadły dzieci :) to tylko kilka kropelek dla podbicia smaku, nikt nie każe nam lać połowy butelki, choć jeśli ktoś lubi, to proszę bardzo :) Podajemy ze spaghetti (polecam pełnoziarniste), robimy lazanię lub zjadamy jako samodzielne danie z chlebem lub bez :) Uprzedzam, że znika błyskawicznie :) Smacznego!!!!