Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Z dokładnie wyskubanych kwiatków powstał lilak w cukrze i w miodzie. Dwa pachnące smakołyki, przygotowaniu których ponownie przyświecała głównie idea zatrzymania na dłuższy czas pięknej woni. Bo chyba każdy przyzna, że majowe bzy pachną wyjątkowo upojnie! Lilak w cukrze po pewnym czasie zmieni się w słodki syrop, który można odcedzić, ale też można używać go razem z kwiatkami. Nie każdemu te kwiatki smakują, więc nie trzeba ich jeść, odcedzone można użyć np. do lemoniady. Sam syrop zaś jest słodki i pachnący.
Pyszny wiosenny wegetariański obiadek. Sezon na szparagi trwa w najlepsze, wi...
Odsłon: 80
Smakowite śniadanie.
Odsłon: 163
Klasyczna karpatka z szybkim kremem i orzeźwiającą żelką owocową. Ciasto któ...
Odsłon: 144
Krótko mówiąc jest to pieróg biłgorajski. Pyszny i zdrowy. Polecam.
Odsłon: 7520
Pyszny wiosenny wegetariański obiadek. Sezon na szparagi trwa w najlepsze, wi...
Odsłon: 80
Smakowite śniadanie.
Odsłon: 163
Klasyczna karpatka z szybkim kremem i orzeźwiającą żelką owocową. Ciasto któ...
Odsłon: 144
Krótko mówiąc jest to pieróg biłgorajski. Pyszny i zdrowy. Polecam.
Odsłon: 7520
Składniki
Nawet, jeśli na co dzień unikasz cukru, to zawsze warto mieć w kredensie słoiczek czegoś wyjątkowego. Praca z kwiatkami jest niezwykle przyjemna i relaksująca, a efekt – pachnący, słodki i pyszny. Syropu można używać do aromatyzowania ciast i deserów, jako dodatek do herbaty, do sporządzania napojów itp. Podobnie stosuje się lilak w miodzie, czyli miód lilakowy. Zaklęty w miodzie aromat bzu utrzymuje się nawet kilka miesięcy, a smakuje bosko!
Dzisiejsze przetwory to taka zabawa, igraszka, żeby mieć słodkie małe co-nieco na wyjątkowe okazje. Dlatego zrobiłam tylko po trochu obu słodkości, bo to nie ma być wielki zapas na zimę. Chciałam po prostu mieć ten piękny zapach utrwalony w słoiczkach. A żeby uzyskać ten efekt, trzeba zebrać kwiaty lilaka w suchy, słoneczny dzień. Należy wybrać te, które najpiękniej pachną, bo przecież właśnie zapach jest tu najważniejszy. Kolor jest właściwie obojętny, może najmniej nadaje się biały. No i muszą być świeżo rozkwitnięte, a nie przekwitające i sfatygowane.
Potrzebna będzie spora ilość świeżych kwiatów, kilka, a nawet kilkanaście kiści. Do syropu i do miodu staraj się wyskubać kwiatki jak najdokładniej, w miarę możliwości bez zielonych części.
Jeśli masz różne kolory kwiatów bzu, to najlepiej będzie je zmieszać.
W miseczce wymieszaj cukier i kwasek cytrynowy.
W słoiku o pojemności około 200 ml układaj na przemian warstwy kwiatów i cukru z kwaskiem.
Ubijaj każdą warstwę łyżką lub tłuczkiem, po czym dodawaj kolejne warstwy. Kolor kwiatów jest obojętny, bo ważniejszy jest zapach, ale ciemne kwiatki ładniej wyglądają w słoiku.
Po prawie całkowitym wypełnieniu słoika ubij kwiaty jeszcze raz, wsyp jedną lub dwie łyżki cukru z kwasem i wlej łyżkę spirytusu.
Zakręć szczelnie i postaw w ciepłym miejscu, ale nie na słońcu.
Następnego dnia możesz dosypać jeszcze trochę kwiatków i cukru z kwaskiem, bo zawartość słoika osiądzie i pod nakrętką zrobi się nieco wolnego miejsca.
Ale pamiętaj, że na wierzchu musi być cukier, a nie kwiaty! I możesz dodatkowo spryskać lekko alkoholem.
Po pewnym czasie cukier się rozpuści i powstanie aromatyczny syrop z lilaka. Aby przyspieszyć ten proces, możesz codziennie potrząsać słoikiem, ale i tak zamiana cukru w syrop zajmie sporo czasu.
Bo w kuchni trzeba wykazać się cierpliwością, jeśli chce się uzyskać takie prawdziwe skarby, jakie wychodziły spod pracowitych rąk naszych babć!
Już wieczorem i następnego dnia widać, że cukier robi się wilgotny i zaczyna się rozpuszczać. I teraz trzeba już tylko czekać… Gdyby nie cały się rozpuścił, to nic nie szkodzi, bo kwiaty bzu w cukrze są pyszne i smakują jak kandyzowane.
Aby przygotować miód lilakowy, cierpliwie i dokładnie wyskubane kwiatki włóż do słoika, a następnie zalej je płynnym miodem.
Najlepszy jest jasny miód o delikatnym smaku i zapachu, żeby nie zagłuszał bzowego aromatu.
A że tak się składa w przyrodzie, że gdy kwitną lilaki, to nie ma jeszcze świeżego miodu – trzeba upłynnić miód zeszłoroczny. Jak bezpiecznie rozpuścić miód – dowiesz się z wpisu na blogu. Przeczytaj go koniecznie!
Słoik z kwiatami zalanymi miodem zakręć i odstaw w ciepłe i ciemne miejsce na kilka dni.
Dobrze by było kilka razy dziennie stawiać słoik dnem do góry (na nakrętce), a po chwili, gdy miód spłynie – na powrót dnem do dołu.
W ten sposób najłatwiej miesza się zawartość słoika z miodem.
Na koniec możesz odcedzić aromatyczny miód, a słodkie kwiaty przeznaczyć np. na lemoniadę. Ale możesz też zostawić kwiaty lilaka w miodzie i tak go używać.
Smacznego
i pachnącego!