Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Pieczywo niosące zapach minionych lat.
Polecam.
Odsłon: 520
Dzisiejszy sernik przygotowałam trochę inaczej jak zazwyczaj. Wymyśliłam że p...
Odsłon: 12531
Chcesz przenieść smak domowej kuchni na wyższy poziom? Nasz przepis na paszte...
Odsłon: 5235
Polecam.
Odsłon: 520
Dzisiejszy sernik przygotowałam trochę inaczej jak zazwyczaj. Wymyśliłam że p...
Odsłon: 12531
Chcesz przenieść smak domowej kuchni na wyższy poziom? Nasz przepis na paszte...
Odsłon: 5235
Składniki
Wymieszać mąkę, drożdże i sól. Dodać mleko z woda i żółtko. Ciasto wyrobić (powinno byc podobnej konsystencji jak na pizze) i zostawić w cieple do wyrośnięcia na 1 godzinę (albo do podwojenia objetosci)
Ciasto po wyrośnięciu podzieliś na 2 lub 3 części (w zależności ile i jakiej wielkości solanki chcemy uzyskać) i rozwałkowac na okrągłe placki grubości ok. 0,5 cm. Każdy placek posmarować z wierzchu olejem, po czym nożem do pizzy podzielić na 8 części. Każdy trójkącik zwinąć jak rogalik tylko, ze solanki maja być proste.
Wyłożyć na blaszkę i odstawić do napuszenia na 20 minut. Przed pieczeniem posmarować białkiem i posypać solą morska (ewentualnie kminkiem). Piec w 250 st. C do zezłocenia. Autorem przepisu jest między innymi Karina Cashel z forum Cin cin http://www.cincin.cc/index.php?showtopic=29918&hl=solanki
PS. Jeszcze jeden bardzo ciekawy przepis na solanki podał Smok Miluś z tego samego żródła: http://www.cincin.cc/index.php?showtopic=1539 Składniki: (na 24 rogaliki) 300 ml piwa 25 g oleju słonecznikowego 30 g miodu 9 g soli 14 g kminku 300 g mąki pszennej 200 g mąki żytniej 50 g kaszy manny (ang. semolina) 6 g (suchych) drożdży trochę (1 łyżeczka) gruboziarnistej soli morskiej do posypania - jak kto ma Przygotowanie i wykonanie: Wszystkie składniki wrzucić do maszyny (jak kto ma), ustawić na wyrabianie ciasta (około 90 minut) i nacisnąć guziczek. (Jak kto jeszcze nie ma maszyny, to niech jak najszybciej sobie kupi i zrobi jak wyżej, bo to strasznie wygodne). Co jeszcze nie masz maszyny? No dobrze: wymieszaj wszystkie składniki, wyrób dobrze ciasto, przełóż do posmarowanej olejem miski, przykryj i odstaw w ciepłe miejsce do wyrośnięcia (około 60-70 minut czyli aż podwoi swoją objętość). Ciasto wyciągnąć, podzielić na 3 równe części i odstawić pod przykryciem na 5 minut. Wyłożyć pergaminem*3 2 lub 3 blaszki (ilość zależy od ich wielkości i jednorazowego apetytu) Na stolnicy posypanej mąką kolejno rozwałkować każdą z części ciasta na koło o średnicy 20-25 cm, pociąć na 8 jak najrówniejszych wycinków (4 razy na pół przez środek). Całkiem zgrabnie tnie się nożem do pizzy - chyba dlatego, że to też kółko. Każdy z wycinków zwinąć od cięciwy do środka, przełożyć na papier wąskim koniuszkiem pod spód. Należy pamiętać o pozostawieniu odstępów między rogalikami, żeby się nie pozrastały. Jak kto ma dużą blachę, to rogalikom można nadać kształt sierpa księżyca. Blaszki przykryć szczelnie folią spożywczą*4, posmarowaną lub spryskaną olejem, co ułatwi odklejenie folii od rogalików i przyklejenie jej brzegów do papieru; wstawić do lodówki. Rano wyciągnąć rogaliki z lodówki, przeciągnąć z papierem zdecydowanym ruchem na kamień (jak kto ma) i wstawić przykryte folią do ogrzanego piekarnika (40°C) na 30-40 minut (krócej po 2 nocach spędzonych w lodówce) Gdy podwoją swoją objętość wyjąć, spryskać wodą i posypać gruboziarnistą solą morską. Piec w temperaturze 200°C 15-20 minut aż skórka nabierze złocisto-brązowego koloru. Wyciągnąć na siatkę do studzenia pieczywa (jak kto ma) i po kilku minutach można je już podać. Uwagi: Można je również piec w wersji na wysoki połysk - zamiast spryskiwania wodą należy zastosować pędzlowanie roztopionym masłem lub rozbełtanym jajkiem (efekt niesamowity, ale dla mnie trochę za pracochłonne, więc stosuję tylko na szczególne okazje). Jeśli uważasz, że 24 rogaliki to dla Ciebie za dużo, to podziel ciasto na 2 części zamiast 3 i zrób 16. icon_mrgreen.gif Może w to trudno uwierzyć, ale smak rogalików ściśle zależy od kształtu! Raz zdarzyło mi się, że prowadząc długą rozmowę telefoniczną (muszę w końcu sprawić sobie "zestaw nagłowny"), nie mogłem się zająć rogalikami, a ciasto rosło nadal. Gdy się zreflektowałem, było już za późno na wałkowanie i zawijanie itd., zatem włączyłem maszynę na pieczenie. Chlebek wprawdzie wyszedł pyszny, ale w porównaniu z rogalikami to już nie to samo... Jak kto ma na strychu takie cudo do cięcia ciasta, to zamiast kół można robić prostokąty i pociąć na trójkąty zamiast wycinków. icon_exclaim.gif Wszystkie składniki powinny mieć pokojową, a właściwie kuchenną temperaturę icon_wink.gif (szczególnie piwo, którego w ten sposób mniej pójdzie, bo kto lubi ciepłe piwo... )