Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
To trunek z charakterem, dla nieco bardziej wymagających smakoszy, niezbyt słodki, na bazie porteru. Nie musi długo dojrzewać, właściwie od razu po wykonaniu gotowy jest do smakowania. Jego lekko korzenne i miodowe aromaty świetnie komponują się z klimatem świąt Bożego Narodzenia, choć porterówkę można popijać przez cały rok. Nalewka musi być nastawiona na przynajmniej 2 tygodnie przed świętami lub przed pierwszą degustacją, bo wyciąg alkoholowy z przypraw korzennych wymaga trochę czasu. No chyba, że mamy już przygotowaną wcześniej zaprawę (bo zaprawę przygotowuje się od razu na większą ilość porcji) – wtedy wykonamy nalewkę migiem.
Pieczeń podana z kaszą i surówką z kapusty pekińskiej.
Odsłon: 373
Dzisiaj leszcz którego dostałam w prezencie. Jak się dostało to trzeba było p...
Odsłon: 52
Bogata w smaku sałatka idealna na święta lub lepszy lunch. Można ją przygotow...
Odsłon: 396
Przepyszny arabski "smalczyk" z fasoli.
Odsłon: 826
Pieczeń podana z kaszą i surówką z kapusty pekińskiej.
Odsłon: 373
Dzisiaj leszcz którego dostałam w prezencie. Jak się dostało to trzeba było p...
Odsłon: 52
Bogata w smaku sałatka idealna na święta lub lepszy lunch. Można ją przygotow...
Odsłon: 396
Przepyszny arabski "smalczyk" z fasoli.
Odsłon: 826
Składniki
Cynamon, gałkę i goździki utłuc w moździerzu. Rodzynki opłukać i osączyć. Wanilię oraz rodzynki posiekać i razem z utłuczonymi przyprawami zalać alkoholem. Odstawić na 2 tygodnie, w tym czasie często wstrząsać naczyniem. Następnie przefiltrować do czystej butelki.
Do dużego stalowego lub emaliowanego garnka wlać 1 butelkę porteru, podgrzać do około 80 stopni Celsjusza, dodać cukier oraz miód i mieszając, doprowadzić do wrzenia. Podczas podgrzewania wytwarza się bardzo dużo piany! Miksturę gotować przez kilka minut, zbierając szumowiny i pianę. Garnek zdjąć z ognia, wlać drugą butelkę porteru oraz zaprawę korzenną, a następnie, po częściowym wystudzeniu – mieszając – wlewać powoli spirytus i wódkę.
Teraz nalewka jest już gotowa na rozlanie do butelek. Trzeba ją odstawić w dość chłodne miejsce, u mnie jest to spiżarnia. Nie musi dojrzewać, można ją pić następnego dnia po przyrządzeniu, choć oczywiście – jak każda nalewka – również świąteczna porterówka z czasem łagodnieje i zyskuje na smaku. Można ją przechowywać latami i raczyć się nią w miarę chęci.