Jak coś jest z czosnkiem i oliwą, to już na pewno będzie smakować mojemu mężowi, więc fasolka szparagowa marynowana też. Smakuje, i to bardzo! Pomysł na tę fasolkę podpatrzyłam kiedyś w szamotulskim Bistro Sanguszko, dziś już niestety nie działającym. Chodziliśmy tam na przepyszną pieczoną fasolę i na kulinarne pogaduszki. Uwielbiałam rozmawiać z właścicielem, który miał naprawdę mnóstwo wspaniałych pomysłów. Któregoś dnia, gdy czekaliśmy na zamówioną fasolę, która piekła się w piecu, szef dał mi do spróbowania fenomenalną fasolkę szparagową. Z pozoru zwykłą żółtą fasolkę, ale jej smak w tamtym czasie był dla mnie zaskoczeniem. Dowiedziałam się, że jest to fasolka szparagowa marynowana w oliwie z czosnkiem. Szef wyjaśnił mi z grubsza, jak ją robi, a ja zapamiętałam to, co najważniejsze. No i teraz przygotowuję tę pyszną przekąskę każdego lata.
Fasolka szparagowa marynowana w oliwie z czosnkiem
Składniki
- 500 g fasolki szparagowej (moja jest żółta, ale zielona też może być)
- litr wody łyżeczka soli (używam kamiennej) do podgotowania fasolki
- 1/4 szklanki (60 ml) octu jabłkowego lub innego owocowego, najlepiej domowej roboty
- łyżeczka cukru (kto nie może lub nie chce – niech użyje np ksylitolu)
- pół łyżeczki soli
- 3/4 szklanki oliwy ekstra vergine
- 3-4 ząbki czosnku, kto bardzo lubi, ten może dodać więcej
Składniki
- 500 g fasolki szparagowej (moja jest żółta, ale zielona też może być)
- litr wody łyżeczka soli (używam kamiennej) do podgotowania fasolki
- 1/4 szklanki (60 ml) octu jabłkowego lub innego owocowego, najlepiej domowej roboty
- łyżeczka cukru (kto nie może lub nie chce – niech użyje np ksylitolu)
- pół łyżeczki soli
- 3/4 szklanki oliwy ekstra vergine
- 3-4 ząbki czosnku, kto bardzo lubi, ten może dodać więcej

Etapy przygotowania
Fasolkę opłucz dokładnie i usuń ze strączków oba końce i ewentualne łyko, jeśli jest. Każdy strączek przekrój na pół lub na 3 części, aby uzyskać zgrabne kawałki do dalszego przetwarzania i jedzenia.
W garnku zagotuj litr wody, a gdy się zagotuje, możesz dodać sól. To ważne, żeby nie wsypywać soli do zimnej wody, bo może spowodować uszkodzenie garnka. Sól zawsze wsypuj do wrzątku, przy gotowaniu klusek i makaronu też. Gdy woda z solą ponownie zawrze, wsyp fasolkę szparagową i przykryj garnek. Nie odchodź, tylko obserwuj, co się dzieje. Bo od chwili, gdy zawartość garnka znów zabulgocze – włącz minutnik i gotuj fasolkę przez 3-4 minuty. Pod koniec czasu gotowania sprawdź, czy straciła surowy smak, ale wciąż pozostała twarda, wręcz chrupiąca. Jeśli tak, to jest to odpowiedni moment na jej odcedzenie.
Odsącz fasolkę na sicie i pozostaw do przestudzenia. Możesz ją nawet zahartować w zimnej wodzie, jeśli chcesz, aby gotowa marynowana fasolka szparagowa była jeszcze bardziej jędrna.
Do słoika o pojemności około 300-350 ml wlej ocet, a następnie dodaj cukier i sól. Zakręć słoik i potrząsaj nim cierpliwie do momentu, aż kryształki się rozpuszczą.
Dolej oliwę i dorzuć czosnek przeciśnięty przez praskę, a następnie znów potrząsaj zamkniętym słoikiem. Już po chwili w Twoim „shakerze” utworzy się gęsta emulsja – to jest sos czy może raczej marynata do zalania fasolki.
Ostudzoną fasolkę przełóż do naczynia ze szczelnym zamknięciem. To ważne, bo będziemy stawiać naczynie raz pokrywką, a raz dnem do góry, więc nie może z niego nic wyciekać. Fasolkę polej sosem, zamknij naczynie i wstaw do lodówki.
Pamiętaj „przekręcać” naczynie co kilka godzin, bo marynaty jest za mało, aby w całości zalała fasolkę. Przestawianie od czasu do czasu dnem do góry umożliwia równomierne marynowanie się fasolki.
Marynowaną fasolkę można próbować już po upływie doby. Jest wtedy dość łagodna i delikatna.
Z czasem coraz bardziej nasiąka smakami marynaty, robi się nieco kwaśniejsza i bardziej czosnkowa. Przepyszna! Taką fasolkę można trzymać w lodówce nawet przez kilka tygodni.
A po wyłożeniu na talerz nie zapomnij wymuskać wartościowego sosu jakąś bułką, bagietką lub chlebem. Dobra oliwa i porządny czosnek nie powinny się zmarnować. Smacznego!
Przepis w Waszym wykonaniu (1)


Komentarze do przepisu (1)
Ostatnio komentowane przepisy
Już od dawna „chodził” za mną piróg biłgorajski, o którym przypomniała mi prz...
- Wielkanoc
- Boże Narodzenie
- Impreza
- Do pracy
- Polska
- Bez glutenu
- Bez cukru
- Dla dzieci
- Wegetariańskie
- Kasze i ryż
- Gryczana
- Warzywa
- Ziemniaki
- Nabiał
- Ser
- Przyprawy
- Majeranek
- Mięta
- Pierogi
- Ciasta
Odsłon: 130
Ostatnio komentowane przepisy
Już od dawna „chodził” za mną piróg biłgorajski, o którym przypomniała mi prz...
- Wielkanoc
- Boże Narodzenie
- Impreza
- Do pracy
- Polska
- Bez glutenu
- Bez cukru
- Dla dzieci
- Wegetariańskie
- Kasze i ryż
- Gryczana
- Warzywa
- Ziemniaki
- Nabiał
- Ser
- Przyprawy
- Majeranek
- Mięta
- Pierogi
- Ciasta
Odsłon: 130


Składniki
- 500 g fasolki szparagowej (moja jest żółta, ale zielona też może być)
- litr wody łyżeczka soli (używam kamiennej) do podgotowania fasolki
- 1/4 szklanki (60 ml) octu jabłkowego lub innego owocowego, najlepiej domowej roboty
- łyżeczka cukru (kto nie może lub nie chce – niech użyje np ksylitolu)
- pół łyżeczki soli
- 3/4 szklanki oliwy ekstra vergine
- 3-4 ząbki czosnku, kto bardzo lubi, ten może dodać więcej
Fasolkę opłucz dokładnie i usuń ze strączków oba końce i ewentualne łyko, jeśli jest. Każdy strączek przekrój na pół lub na 3 części, aby uzyskać zgrabne kawałki do dalszego przetwarzania i jedzenia.
W garnku zagotuj litr wody, a gdy się zagotuje, możesz dodać sól. To ważne, żeby nie wsypywać soli do zimnej wody, bo może spowodować uszkodzenie garnka. Sól zawsze wsypuj do wrzątku, przy gotowaniu klusek i makaronu też. Gdy woda z solą ponownie zawrze, wsyp fasolkę szparagową i przykryj garnek. Nie odchodź, tylko obserwuj, co się dzieje. Bo od chwili, gdy zawartość garnka znów zabulgocze – włącz minutnik i gotuj fasolkę przez 3-4 minuty. Pod koniec czasu gotowania sprawdź, czy straciła surowy smak, ale wciąż pozostała twarda, wręcz chrupiąca. Jeśli tak, to jest to odpowiedni moment na jej odcedzenie.
Odsącz fasolkę na sicie i pozostaw do przestudzenia. Możesz ją nawet zahartować w zimnej wodzie, jeśli chcesz, aby gotowa marynowana fasolka szparagowa była jeszcze bardziej jędrna.
Do słoika o pojemności około 300-350 ml wlej ocet, a następnie dodaj cukier i sól. Zakręć słoik i potrząsaj nim cierpliwie do momentu, aż kryształki się rozpuszczą.
Dolej oliwę i dorzuć czosnek przeciśnięty przez praskę, a następnie znów potrząsaj zamkniętym słoikiem. Już po chwili w Twoim „shakerze” utworzy się gęsta emulsja – to jest sos czy może raczej marynata do zalania fasolki.
Ostudzoną fasolkę przełóż do naczynia ze szczelnym zamknięciem. To ważne, bo będziemy stawiać naczynie raz pokrywką, a raz dnem do góry, więc nie może z niego nic wyciekać. Fasolkę polej sosem, zamknij naczynie i wstaw do lodówki.
Pamiętaj „przekręcać” naczynie co kilka godzin, bo marynaty jest za mało, aby w całości zalała fasolkę. Przestawianie od czasu do czasu dnem do góry umożliwia równomierne marynowanie się fasolki.
Marynowaną fasolkę można próbować już po upływie doby. Jest wtedy dość łagodna i delikatna.
Z czasem coraz bardziej nasiąka smakami marynaty, robi się nieco kwaśniejsza i bardziej czosnkowa. Przepyszna! Taką fasolkę można trzymać w lodówce nawet przez kilka tygodni.
A po wyłożeniu na talerz nie zapomnij wymuskać wartościowego sosu jakąś bułką, bagietką lub chlebem. Dobra oliwa i porządny czosnek nie powinny się zmarnować. Smacznego!
Pyszotka:)