Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Przepis dnia: 14-11-2012
Są piosenki, które poprawiają humor, a przy okazji - pobudzają nieco apetyt. I nie mówię tylko o apetycie na życie. ;-) Jak na przykład kawałek śpiewany przez Artura Gotza. "Kobiety są jak kwiat paproci, są jak pierogi u Melchiory, mojej cioci..." - i jak tu się nie uśmiechnąć, gdy ktoś serwuje tak oryginalne i smaczne życiowe mądrości? Zgadzam się więc. Kobiety SĄ jak pierogi. A czasami także te pierogi lepią. Zwłaszcza, gdy mają ochotę na wersję nieco inną od tradycyjnej... Polecam! :D
Przyjemny w wykonaniu i fantastyczny w smaku kisiel ze śliwek i jabłek posypa...
Odsłon: 101
Polecam. Doskonale pasuje na rodzinne spotkanie, ale również na kanapki. Po...
Odsłon: 848
Łatwe ciasto bez pieczenia. Czekolada i wiśnie to dobry duet.
Odsłon: 2181
Królowa grilla :)
Odsłon: 1469
Przyjemny w wykonaniu i fantastyczny w smaku kisiel ze śliwek i jabłek posypa...
Odsłon: 101
Polecam. Doskonale pasuje na rodzinne spotkanie, ale również na kanapki. Po...
Odsłon: 848
Łatwe ciasto bez pieczenia. Czekolada i wiśnie to dobry duet.
Odsłon: 2181
Królowa grilla :)
Odsłon: 1469
Składniki
Składniki na ciasto (mąkę, masło, śmietanę, żółtka, sól i - opcjonalnie - przyprawy - tylko trzeba ich trochę zostawić do farszu) zagniatamy dokładnie, aż wyjdzie nam sprężysta, połyskliwa kula.
Kulę tę owijamy folią spożywczą i umieszczamy w lodówce na 30 minut (a jeśli nam się spieszy - na kwadrans w zamrażarce).
Czosnek rozdrabniamy i podsmażamy na maśle, dodajemy szpinak i smażymy przez kilka minut (jeśli jest w nim jeszcze woda, czekamy, aż odparuje). Pod koniec dodajemy przyprawy i fetę, mieszamy i zostawiamy na małym ogniu przez 1-2 minuty. Studzimy.
Wyjęte z lodówki ciasto wałkujemy na posypanej mąką stolnicy na cienki (około 5-7 mm placek) i wykrawamy z niego koła (wielkość zależy od fantazji - ja użyłam szklanki i wyszły mi całkiem zgrabne małe pierożki - w sam raz na 2 kęsy). Na każde koło nakładamy farsz - lepiej mniej, niż więcej, bo mogą być trudności w lepieniu. Łączymy brzegi każdego koła i dociskamy je widelcem (ten wzorek zawsze kojarzy mi się z domem - pierogi z innych miejsc wyglądają zupełnie inaczej...).
Gotowe pierożki układamy na papierze do pieczenia, smarujemy pędzlem zamoczonym w białku i posypujemy delikatnie koperkiem. Pieczemy w 170 stopniach Celsjusza do zrumienienia ciasta.
Pierożki można wcinać bez niczego, można też podawać je z sosem czosnkowym (gotowym lub na bazie jogurtu naturalnego). No i koniecznie z odpowiednią muzyką w tle... Smakują - co tu kryć - doskonale! :-)