Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Przepis na ogórki po taszkiencku wyszperałam w czeluściach Internetu. A że bardzo mi się spodobał, to postanowiłam go wypróbować. I tak oto zrobiłam ogórki marynowane w soku pomidorowym, bo tym w istocie są ogórki po taszkiencku. To jest rodzaj osobliwej marynaty, gdzie zamiast wody z octem używa się soku pomidorowego. Uważam, że jest to fenomenalny pomysł, żeby w słoju nie przechowywać wody, tylko sok warzywny. Po zjedzeniu ogórków sok można wypić i nic się nie zmarnuje. Choć nie wykluczam, że są ludzie, którzy wypijają również marynatę przygotowaną z octu i wody, to u nas nie ma na nią amatorów. A na sok pomidorowy zawsze znajdą się chętni!
Pyszne i bardzo proste do zrobienia, polecam.
Odsłon: 10
Polecam.
Odsłon: 755
Przepis dnia
Dla miłośników ciast wytrawnych. Salami podkręca smak .
Odsłon: 2032
Pyszne i bardzo proste do zrobienia, polecam.
Odsłon: 10
Polecam.
Odsłon: 755
Przepis dnia
Dla miłośników ciast wytrawnych. Salami podkręca smak .
Odsłon: 2032
Składniki
Jak przygotowałam zalewę pomidorową? Pomidory umyłam, pokroiłam na mniejsze kawałki i zmiksowałam partiami. Przelałam na sito, a następnie przecedziłam, pomagając sobie łyżką. Pozostałe na sicie skórki i pestki wyrzuciłam na kompost. Gdybym przygotowywała większą ilość marynaty, to na pewno użyłabym przecieraka, ale przy zaledwie 3 kilogramach pomidorów nie chciało mi się go wyciągać i wolałam użyć nylonowego sita.
Przecedzony sok/przecier przelałam do dużego garnka, używając miarki. Okazało się, że uzyskałam 3,2 litra przecieru, który był trochę zbyt gęsty, dolałam więc pół litra wody. A to dlatego, że w internetowym przepisie użyto soku z sokowirówki, a nie przecieru, a on jest trochę rzadszy.
Sok pomidorowy doprowadziłam do wrzenia, a następnie gotowałam pod pokrywką przez jakieś 20 minut. Powstałej piany nie trzeba usuwać, ponieważ z czasem się rozproszy. Piana w niczym nie przeszkadza, a gotowanie soku o tyle ma sens, że podczas dłuższego podgrzewania uwalnia się z pomidorów więcej łatwo przyswajalnego likopenu. Bo pomidor jest takim właśnie cudakiem, który zyskuje wartości odżywcze podczas gotowania. Wprawdzie traci wtedy witaminę C, ale ona w naszej marynacie nie jest najważniejsza. Podczas gotowania soku pomidorowego miałam czas na przygotowanie słoików z przyprawami i ogórkami.
Przygotowanie słoików, ogórków i przypraw. Słoiki umyj dokładnie gorącą wodą z płynem, a jeszcze lepiej – w zmywarce. Wiele wpisów internetowych zaleca je wyparzać, ale moim zdaniem wystarczy porządne mycie i płukanie w gorącej wodzie. Jedynie nakrętki, zawsze nowe, dobrze jest wyparzyć wrzątkiem lub przez chwilę gotować w rondelku z wodą.
Ogórki umyj i jeśli były zebrane wczoraj lub przedwczoraj – zalej na noc bardzo zimną wodą w dużej misce. Przez noc odzyskają turgor i nie będą zwiędnięte podczas przetwarzania. Dobrze jest odciąć oba końce ogórków albo chociaż ten ciemnozielony, od strony ogonka, ale nie jest to absolutnie konieczne.
Na dno każdego słoika włóż koper, czosnek, laur, pieprz i wybrane aromatyczne liście,
a następnie wybierz zgrabne ogórki i poukładaj pionowo.
W razie możliwości uzupełnij ogórkami dobranymi wielkością, które ułożysz poziomo na wierzchu tak, aby jak najlepiej wypełnić słoik.
W dużym garnku lub w czajniku zagotuj 4 litry wody, a następnie wlej ten wrzątek do każdego ze słoików z liśćmi i ogórkami. Napełnij słoiki aż do brzegów i przykryj nakrętkami. Zostaw w spokoju na 15 minut, a następnie wylej wodę ze słoików.
W krajach byłego Związku Radzieckiego można kupić specjalne przykrywki do tego celu, ale u nas nie da się ich znaleźć. Trzeba radzić sobie inaczej – ja poprosiłam męża o zrobienie przykrywki do odcedzania zawartości słoików z 6 zaczepami.
I teraz mam taką fajną namiastkę.
Która jest bardzo użyteczna!
Przyprawianie i wekowanie. Do każdego słoika z ogórkami dodaj odmierzone: cukier, sól i esencję octową albo wybrany ocet.
Ja do odmierzania esencji octowej użyłam miarki o pojemności 1 ml. Wcześniej rzadko jej używałam, ale tu okazała się bardzo pomocna.
Sok pomidorowy, który wciąż stoi na palniku, na małym płomieniu i pozostaje w stanie wrzenia – przemieszaj, aby rzadsza część wymieszała się z gęstą. Wrzącym sokiem pomidorowym napełniaj słoiki z ogórkami, zostawiając bardzo niewielką przestrzeń pod nakrętkami (najwyżej pół centymetra).
Zakręcone słoiki przewracaj przez chwilę dnem do góry i na odwrót, aby cukier i sól się rozpuściły i wszystkie przyprawy mogły wymieszać się z sokiem. Uwaga, słoiki są gorące!
Zakręcone słoiki postaw dnem do góry na jakiejś ściereczce, a następnie nakryj grubym kocem i pozostaw do całkowitego wystudzenia. W tym przykrywaniu słoików chodzi o to, żeby stygły naprawdę wolno, bo tylko wtedy zamkną się skutecznie i trwale.
Źródło, z którego korzystałam, nie podaje, po jakim czasie można jeść ogórki po taszkiencku. Ale to jest przecież marynata, więc trzeba dać czas wszystkim smakom na przegryzienie się, wymieszanie i dojrzenie. Myślę zatem, że pierwszy słoik otworzymy i wypróbujemy gdzieś po miesiącu. Na początku ogórki po taszkiencku wyglądały tak.
A już po dwóch dniach - odrobinę inaczej. Mam nadzieję, że te ogórki okażą się sukcesem. Ja tymczasem około 20 września postaram się spróbować marynaty, a następnie edytować artykuł na blogu i dopisać wrażenia z degustacji, więc zaglądajcie, zapraszam. A na razie życzę nam wszystkim smacznego!