Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Jako że zupy na wędzonkach są genialne, proponuję Wam dziś zupę pomidorową na wędzonce, a do niej przepyszny domowy makaron. Smak wędzonki doskonale komponuje się z pomidorami, a natka pietruszki wszystkiego dopełnia. Nie ma z nim znowu tak dużo roboty, a smak ma nieporównanie lepszy od tego paczkowanego. Efekt końcowy jest grzechu wart, więc zapraszam po szczegóły :)
Świetna do grilla lub do pracy
Odsłon: 142
Fantastyczna rybka, przy której pracy jest niewiele, a efekt smakowy jest bar...
Odsłon: 69
To przepis na wyjątkowe krokiety wiosenne. Wystarczą ci ugotowane placki i fa...
Odsłon: 195
Świetna do grilla lub do pracy
Odsłon: 142
Fantastyczna rybka, przy której pracy jest niewiele, a efekt smakowy jest bar...
Odsłon: 69
To przepis na wyjątkowe krokiety wiosenne. Wystarczą ci ugotowane placki i fa...
Odsłon: 195
Składniki
Do garnka wrzucamy wędzonkę, opaloną nad palnikiem kuchenki cebulę, marchew, pietruszki, seler, liście laurowe i ziele angielskie. Zalewamy to około 2l wody i na małym ogniu gotujemy, aż warzywa zmiękną. Wtedy wyrzucamy cebulę, seler i pietruszkę. Marchewkę kroimy w plasterki albo półplasterki, jak lubimy i z powrotem wrzucamy do garnka. Do garnka wlewamy przecier pomidorowy i doprawiamy do smaku solą i pieprzem.
Do kubeczka wkładamy śmietanę i dolewamy chochelkę zupy. Dokładnie mieszamy, żeby nie porobiły nam się gluty. Mieszając zupę, powoli wlewamy zahartowaną śmietanę. Jeszcze raz próbujemy i jeśli trzeba, doprawiamy trochę.
Z mąki i jajek przygotowujemy makaron. Na stolnicę wsypujemy odmierzoną ilość mąki (tu 40 dag) i robimy w niej wgłębienie. Odpowiednio do tych 40 dag wbijamy 4 jajka. Od razu mówię, że ja ciasta na makaron nie solę. Dlatego, że musi przeschnąć, a z solą nie będzie to takie proste. Zresztą później i tak gotujemy w osolonej wodzie.
Zagniatamy z tego ciasto. Na początku wydaje się to trudne, ale jest jak najbardziej możliwe. W trakcie zagniatania podsypujemy mąką i staramy się wgnieść jej do ciasta tyle, aż przestanie chłonąć mąkę.
Kulę ciasta dzielimy na mniejsze części i każdą z nich wałkujemy cienko na placek. Jeśli dodaliśmy do ciasta odpowiednią ilość mąki, będziemy mieli wrażenie, jakbyśmy wałkowali kamień :) ale to naprawdę da się wałkować :) Odkładamy na ściereczki do przeschnięcia - ja zostawiam zwykle na jakąś godzinkę. Przeschnięte placki kroimy na pasy szerokości 6-7cm i ostrym nożem odcinamy z nich cienkie nitki makaronu :) Gotujemy w osolonym wrzątku chwilkę od wypłynięcia :) Smacznego!!!!