Fot. 123RF/Picsel
W słoneczne dni wielu z nas urządza przyjęcia, które łączymy z gotowaniem i piciem drinków na świeżym powietrzu. Mogłoby się wydawać, iż niewiele jest w stanie zakłócić tak przyjemne chwile, spędzane w gronie najbliższych. Tymczasem okazuje się, że wielu zmartwień mogą nam przysporzyć produkty powszechnie wykorzystywane do przygotowywania koktajli, sałatek oraz wielu marynat do mięs.
Niemal co roku media społecznościowe obiegają zdjęcia osób, które doznały dotkliwych poparzeń za sprawą cytrusów. Zjawisko to zyskało nazwę „lime burn" (limonkowe poparzenie) i może przytrafić się każdemu, kto wystawi na działanie promieni słonecznych skórę mającą wcześniej kontakt np. z sokiem cytryny, grejpfruta lub limonki.
Wystarczy, że przed opalaniem rozlejemy drinka lub wyciśniemy w rękach kilka cytrusów, a na naszej skórze pojawią się bolesne podrażnienia, których ślady mogą być widoczne przez wiele lat. Pierwszym sygnałem ostrzegawczym, występującym do kilkudziesięciu godzin po opalaniu, jest pieczenie, swędzenie oraz uczucie dyskomfortu. Następnie na ciele pojawiają się ciemne plamy i pęcherze, a finalnie także szpecące blizny.
Przyczyną podrażnień są substancje zawarte w soku z cytrusów, które pod wpływem promieni słonecznych wchodzą w reakcję z naskórkiem. Poparzenia fotochemiczne najczęściej powodują limonki, jednak dla własnego komfortu warto zachować szczególną ostrożność w przypadku wszystkich cytrusów. Jeśli zauważycie na skórze podejrzane zmiany, warto możliwie jak najszybciej skontaktować się z lekarzem, aby zminimalizować ryzyko wystąpienia nieprzyjemnych konsekwencji.
Chcąc uniknąć poparzeń, zachowajmy szczególną ostrożność w czasie przygotowywania drinków i potraw z cytrusami. Po przypadkowym oblaniu się koktajlem należy bezwzględnie przerwać opalanie i dokładnie oczyścić skórę. Nie zapominajmy również o częstym myciu rąk oraz wszystkich powierzchni, które miały styczność z kwaśnym sokiem, gdyż tylko w ten sposób możemy zabezpieczyć się przed nieprzyjemnościami.
Zobacz też: 10 pomysłów na przetwory z ogórków. Kliknij!