Fot. 123RF/Picsel
W Polsce pojawiły się około XIII wieku, przywędrowały ponoć z Dalekiego Wschodu, a sprowadzono je przez Ruś Kijowską.
Najstarszy zapis przyrządzania pierogów znalazł się na kartach pierwszej polskiej książki kucharskiej, czyli Compendium ferculorum z 1682. Znalazł się tam przepis na pierogi z mięsem, a konkretnie z farszem z nerek, łoju oraz „zieloności".
Kolejne przepisy to już pierogi na słodko - nadziewane konfektem, czyli marmoladą lub owocami - nie gotowane, a pieczone. Innym rodzajem pierogów na słodko były „pierożki z konfektem bzowym". Co ciekawe, słodkie nadzienie zawijano w ciasto drożdżowe - a pierogi albo pieczono, albo smażono na oleju. Końcowy efekt przypominał zatem dzisiejsze pączki.
Wydany kilka lat później zbiór przepisów z Wielkiego Księstwa Litewskiego zdradza upodobanie naszych sąsiadów, a także współobywateli, do pierogów z serem. Pierwszy przepisem tym razem są pierogi bez farszu, zrobione z twarogu - czyli znane nam leniwie, które anonimowy kuchmistrz zalecał wysmażać na maśle.
Kolejne to już pierogi z farszem, spośród których wyróżnia się propozycja zawinięcia drożdżowego pieroga, nadzianego serem, w kapuściany liść. Po upieczeniu liść usuwano, a na powierzchni ciasta pokazywał się wyrzeźbiony wzór, całość przenikał zaś aromat pieczonej kapusty. A jak to wygląda dziś?
Sezonowo podajemy pierogi z owocami, tradycyjnie z kapustą i grzybami, a na co dzień - ruskie. Pierogów ruskich próżno jednak szukać w Rosji - tam potrawa ta jest praktycznie w ogóle nie znana. I nic dziwnego, pierogi ruskie, to nie przysmak rosyjski, a tradycyjna potrawa kresowa, ugotowana po raz pierwszy na terenach Rusi Kijowskiej, czyli na Ukrainie.
A gdy tereny obecnej Ukrainy należały do Polski - pierogi z serem i ziemniakami były pierogami polskimi. I tak dziś, szukając na Ukrainie „ruskich" - musimy zamówić „polskie". Dopiero po II wojnie światowej - i utracie Lwowa - pierogi polskie stały się ruskimi, często goszcząc w politycznych anegdotach z barów mlecznych.
- Kto zamawiał ruskie?
- Nikt, same przyszły...
Dla młodszych czytelników wyjaśnienie: anegdota nawiązuje do ówczesnej sytuacji politycznej.
Co ciekawe, nazwa „ruskie" przyjęła się najpóźniej we Wrocławiu. Tam przez dłuższy czas zwano je lwowskim, a to za sprawą repatriantów - dla których te pierogi nie były „ruskie", ale swojskie, domowe, lwowskie właśnie.
Książka kucharska! Poznaj 25 przepisów na pierogi. Kliknij!
Czytaj też:
Można je piec, smażyć lub faszerować na wiele sposobów. Oto pierogi z całego świata! Kliknij!
Bób - smaczna przekąska, która odchudza. Kliknij!
BR