Fot. 123RF/Picsel
Gdzie najchętniej jeździmy?
Hiszpania składa się z 19 regionów dbających o swoją autonomię kulturalną, co w naturalny sposób przekłada się na kulinaria. Przyjrzyjmy się regionom najchętniej odwiedzanym przez turystów i poszukajmy przysmaków, których koniecznie trzeba skosztować!
Najchętniej wybieranym przez Polaków wybrzeżem jest Costa Brava, położone nad morzem śródziemnym i otoczone Pirenejami. Costa Brava to Katalonia, a jej flagowymi potrawami są dania kuchni śródziemnomorskiej. Na początek proponujemy prostą i zdrową przekąskę, czyli charakterystyczne pa amb touqet. To nic innego jak kromki świeżego chleba, maczane - w przetartych z czosnkiem i doskonałą oliwą z oliwek odnajdziemy w niej egzotyczne wpływy oraz bogate zróżnicowanie regionalne - pomidorach. Co w tym wyjątkowego? Smak prawdziwych hiszpańskich pomidorów!
Warto sięgnąć także po botifarrę, czyli tradycyjną kiełbasę z siekanego mięsa wieprzowego. Kiełbaski, występujące w kilku odmianach, podaje się na kanapki lub, w wersji najsmaczniejszej, z rożna. Na deser polecamy kataloński cremme brulle znany w tych stronach, jako creme catale przyozdobiony skórka cytrusową - pomarańczową lub cytrynową, a doprawiony cynamonem. A poza tym zajadamy się rybami i paellą z owocami morza!
Jak zrobić paellę w domu? Kliknij!
Jeśli Costa Brava reprezentuje kuchnię śródziemnomorską, to Baleary prezentują jej najznakomitszą odsłonę. Co ciekawe, na Balearach nie dominują dania rybne, wszyscy zajadają się potrawami mięsnymi. Kolejny raz warto sięgnąć po kiełbaski - tu polecamy sobrassadę, czyli surową, suszoną kiełbasę wieprzową, doprawianą pikantnie papryką i aromatycznym rozmarynem, tymiankiem oraz oregano. Paella a'la Baleary to tzw. brudny ryż - arros brat - z szafranem, który nadaje charakterystyczną barwę, a także z warzywami i mięsem drobiowym oraz wieprzowym. Wegetarianie mogą sięgnąć po tumbet - smażone na oliwie z oliwek bakłażany, papryki i pomidory, doprawione czosnkiem i zieloną pietruszką.
Na Majorce koniecznie musimy zamówić jedną z sopes mallorquines, czyli zupę występującej w dwóch zasadniczych wariantach - mocno płynnej, na bazie wywaru rybnego lub mięsnego oraz gęstej, z dużą ilością warzyw i kapusty, podawanej z chlebem. Na Minorce z kolei zamawiamy caldareta de Ilagosta, czyli gęstą zupę z homara. Deser? Ciastka migdałowe - gatos de almendras - podawane z lodami w tym samym smaku.
Inne wyspy hiszpańskie, które warto odwiedzić to Kanary, których kuchnia łączy rdzenne hiszpańskie smaki z kuchnią Południowej Ameryki, a nawet Afryki. Ogólnie jest to kuchnia prosta, bazująca na daniach rybnych i mięsnych, nie pozbawiona charakterystycznych elementów. Na pewno warto zwrócić uwagę na tzw. pomarszczone ziemniaki - pappas arugadas - gotowane w mundurkach, w wodzie morskiej. Poza pappas, są też batatas, czyli słodkie ziemniaki, charakterystyczne dla kuchni południowo-amerykańskiej. Nie da się też pominąć gofio, cienkich placków z ciemnej mąki, traktowanych jako chleb i podawanych niemal do wszystkiego. Sięgamy także po kałamarnice, langusty, homary. A kto nie ma na nie odwagi, niech skosztuje dorsza w cebuli - bacalao encebollado, croquetas z tuńczykiem lub dań z mątwy.
Owoce morza i ryby często podaje się z rusztu, w towarzystwie charakterystycznego sosu mojo - czyli mieszaniny oliwy, octu, czosnku i przypraw. Mojo zielone podaje się z kolendrą, mojo czerowne jest pikantne i doprawione papryką. Na deser wybieramy churros, czyli po prostu hiszpańskie, cienkie i długie rurki z ciasta pączkowego. Pragnienie na kanarach gasimy garnizado de limon - zmrożonej wody z cytryną i cukrem, miksowanej na gęsty koktajl.
To, co tak mocno kojarzy się z Hiszpanią - czyli chłodnik gazpacho, przekąski tapas oraz corridę - odnajdziemy w kuchni Andaluzji, posuwając się od wybrzeża w głąb kraju. Zacznijmy od słynnego chłodnika - rodowód zupy wywodzi się albo od zamieszkujących kiedyś Półwysep Iberyjski Maurów, albo od starożytnych Rzymian. Klasyczne powstaje z mocno rozdrobnionych pomidorów doprawionych octem, oliwą, czosnkiem, papryką, ogórkiem, a zagęszcza się chlebem. Ciekawym wariantem chłodnika jest ajo blanco - czyli zupa bez pomidorów, z mielonych migdałów, oliwy, czosnku i octu, podawana zazwyczaj z kiścią winogron lub plastrem melona.
Jak zrobić gazpacho w domu. Kliknij!
Tapas dostaniemy w każdej restauracji, na przystawkę, a także w knajpach jako przekąskę do szklanki wina. Właśnie z winem wiąże się geneza tapas - otóż krążkami płaskiego pieczywa przykrywano kiedyś szklanki, tak aby nie wpadały do nich muchy. Dziś na tapas układa się wszystko to, co rodzi hiszpańska ziemia: warzywa, owoce morza, a także mięsa. A skoro jesteśmy przy mięsie - najsłynniejsza hiszpańska kiełbasa, czyli chorizzo pochodzi właśnie z Andaluzji! To kiełbasa wieprzowa, surowa, dojrzewająca, bądź suszona, doprawiana słodką papryką wędzoną oraz pikantną pimento.
A czy w Hiszpanii można zjeść byka? I tak, i nie. Kuchnia andaluzyjska oferuje specjał o nazwie rabo de toro - czyli ogon byka. Jest to mięsny gulasz, z duszonymi warzywami oraz duszonymi śliwkami, o wyrazistym smaku, obficie podlany białym winem. Często jednak, zamiast mięsa byka trafia do niego mięso krów. Bardziej charakterystycznym dla Andaluzji mięsem jest wieprzowina. Warto spróbować choćby jamon sereno, dojrzewającą szynkę o niezrównanym aromacie, konkurencyjnym dla szynek parmeńskich.
Barcelona, stolica Hiszpanii i stolica nocnego życia. Wędrówkę po mieście warto zacząć od obiadu. Polecamy, kolejny raz paellę, ale w wersji arros negro. Do ryżu, warzyw i owoców morza dodaje się atrament z kałamarnic, co sprawia, że danie nabiera czarnego koloru. Innym charakterystycznym przysmakiem jest canelons a la barcelonesa - czyli makaron canneloni z nadzieniem z wieprzowiny oraz kurzej wątróbki. Warto sięgnąć także po suquet, który jest najpopularniejszym gulaszem Katalonii. Przyrządza się go z ryb, owoców morza, pomidorów i ziemniaków, a doprawia białym winem oraz szafranem.
A gdy restauracje opustoszeją, a my zaczniemy poznawać nocne życie Barcelony, będziemy musieli pomyśleć o czymś na ząb. Hamburgery, hot-dogi, kebaby, to wszystko jest - ale czy warto skupiać się na międzynarodowym menu fast-foodowym? Tapas dostępne są w każdej knajpce, a co sprzedają w budkach? Montatidos, to po prostu małe kanapeczki, trochę większe od tapas. Bocadillos to bagietki z cienkiego pieczywa, podawane z niemal dowolnymi dodatkami. San Jacoba zaś to kanapki, w wersji podstawowej z pikantnym serem i mięsem, zasmażane w głębokim tłuszczu. A wszystko, rzecz jasna, popijamy winem. Niech żyje Hiszpania!
Więcej kulinanarnych przewodników!
Czego spróbować we Włoszech? Kliknij!
Jak smakuje Grecja? Kliknij!
BR