Fot. 123RF/Picsel
O samej five o'clock tea, znanej u nas jako odchodzący już w zapomnienie fajf, napisano bardzo wiele. Kluczowym elementem takiego podwieczorku jest oczywiście herbata. Jak zatem zaparzyć herbatę po angielsku?
Oto podpowiedź autora "Roku 1984" George'a Orwella, który w eseju pod znamiennym tytułem "A Nice Cup of Tea" w jedenastu punktach przedstawia swój sposób na filiżankę dobrej herbaty.
Indie, Cejlon i Chiny
Przede wszystkim używamy herbaty indyjskiej lub cejlońskiej. Chińska bowiem, jak utrzymuje pisarz, nie pobudza, nie wyostrza intelektu, nie dodaje nam odwagi ani koloru naszym myślom. By wydobyć pełnię smaku, herbatę należy parzyć w małych ilościach. Korzystamy z imbryków z chińskiej porcelany bądź glinianych. Imbryk należy ogrzać, najlepiej stawiając go na piecu lub, rzadziej, "przelewając" gorąca wodą.
Dobra herbata, to mocna herbata
Orwell tak ukochał herbatę, że w czasach wojennego kryzysu wolał wypić jedną filiżankę mocnego naparu niż dwadzieścia filiżanek słabego. Liście powinny trafić bezpośrednio do imbryka, bez żadnych koszyczków czy torebek, a z imbrykiem należy powędrować do czajniczka z wrzątkiem. Woda bowiem, gdy pada na liście, powinna się nadal gotować. Orwell zalewał susz trzymając czajnik nad ogniem.
Następnie napar należy zamieszać lub, lepiej, potrząsnąć imbrykiem i pozwolić, by listki swobodnie ułożyły się na dnie. Zaparzoną herbatę podajemy w "śniadaniowych filiżankach" o cylindrycznym kształcie. Taka filiżanka dłużej utrzymuje ciepło, natomiast w płaskich naczyniach herbata ostygnie zanim zdążymy wypić połowę.
Mleko i cukier
Mleko powinno zostać dolane do herbaty, a nie na odwrót, jak przekonywał nieznoszącym sprzeciwu tonem pisarz. Tylko w ten sposób bowiem unikniemy dodania zbyt dużej ilości mleka. Herbatę podajemy bez cukru. Orwell argumentował, że istotą herbaty jest jej niczym nie zmącony smak, a ten można zniszczyć tak samo cukrem, jak solą, czy pieprzem.
Herbata winna być gorzka - filiżanka osłodzonego naparu nie miała dla niego większej wartości niż filiżanka osłodzonego wrzątku. "Błądzącym w ciemnościach" proponował picie herbaty gorzkiej przez dwa tygodnie, obiecując, że już nigdy więcej nie przyjdzie im do głowy sięgnąć po cukier.
Opisane przez Orwella przyrządzanie herbaty to prawdziwy rytuał. A czy wy macie jakieś swoje przyzwyczajenia i ulubione zwyczaje dotyczące parzenia herbaty?
Sprawdź przepis 'granity' na Chai
Tekst w oparciu o esej "A Nice Cup of Tea" pióra Goerge'a Orwella, opublikowany po raz pierwszy na łamach "Evening Standard", 12 stycznia 1946, udostępniony na stronie: George Orwell
Bartosz Rumieńczyk