Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Kruche ciemne ciasto pięknie połączyło się z czekoladą, a aromat migdałów nadał całości charakteru. ... Znaczy się - pyszne ciacha.
Placki ziemniaczane to klasyczne danie, które uwielbia wielu z nas. Złociste,...
Odsłon: 1319
Rozgrzewający napój z imbirem, pyłkiem pszczelim, limonką i anyżem. To świetn...
Odsłon: 36
Przepis dnia
Smaczek teścia to danie, którego nikt nie odmówi. W dodatku pysznie miękkie m...
Odsłon: 12178
Placki ziemniaczane to klasyczne danie, które uwielbia wielu z nas. Złociste,...
Odsłon: 1319
Rozgrzewający napój z imbirem, pyłkiem pszczelim, limonką i anyżem. To świetn...
Odsłon: 36
Przepis dnia
Smaczek teścia to danie, którego nikt nie odmówi. W dodatku pysznie miękkie m...
Odsłon: 12178
Składniki
ROBIMY CZEKOLADOWE CIASTO Do rondla wrzucamy połamaną na kostki czekoladę i dolewamy do niej mleko. Całość rozpuszczamy na malutkim ogniu, cały czas mieszając. W momencie, gdy masa stanie się jednolita i błyszcząca, zestawiamy rondel z ognia. Zostawiamy do przestygnięcia na czas przygotowywania pozostałych składników ciasta. Mąkę, cukier, kakao oraz sól wysypujemy na stolnicę, dodajemy pokrojone na małe kawałki zimne masło i całość siekamy nożem do momentu uzyskania swego rodzaju kruszonki. Robimy kopiec, a w nim dołek. Do dołka wrzucamy żółtka, ekstrakt migdałowy, a na końcu przestudzoną czekoladę i jak najszybciej zagniatamy ciasto dłońmi. Ciasta nie wyrabiamy, po prostu łączymy składniki tak, aby powstała jedna zwarta masa. Chodzi o to, by niepotrzebnie nie podgrzewać ciasta w dłoniach, ani nie męczyć ugniataniem, inaczej nie będzie ciastem kruchym, ale zakalcowym gniotem. Zatem szybciutko formujemy ciasto w kulę i dzielimy ją na dwie części. Z każdej z nich toczymy wałek o średnicy 5cm. Zostało nam już tylko owinąć wałki folią spożywczą (każdy z osobna) i włożyć do lodówki na co najmniej 2 godziny. … I niechaj nikomu nie przyjdzie do głowy, aby wyciągać je wcześniej! Powinny porządnie się schłodzić i po wyjęciu z lodówki mieć konsystencję pałki baseballowej… no może nie będą aż tak twarde, w każdym razie nie chciałabym dostać czymś takim po głowie.
PRZYGOTOWUJEMY MIGDAŁOWE BOCZKI Migdały zalewamy wrzątkiem i odstawiamy na około 10 minut, aby skórka oddzieliła się od białego migdałowego wnętrza. Po tym czasie obieramy je ze skórki i drobno siekamy. Rozsypujemy na desce lub stolnicy tworząc w miarę równą ich warstwę. Będziemy rolować po nich ciasteczkowe wałki, więc należy postarać się zawczasu, aby ciasteczka miały ładnie pokryte migdałami boczki.
ROBIMY CIASTECZKA Po dwóch godzinach przygotowujemy się do pieczenia. Piekarnik nagrzewamy do 170 stopni. Dwie standardowe piekarnikowe blachy wykładamy papierem do pieczenia. Sztywne ciasteczkowe wałki wyciągamy z lodówki i odwijamy z folii. Obtaczamy je w posiekanych wcześniej migdałach, a następnie ostrym, ząbkowanym nożem kroimy je w plasterki o grubości około 5-8mm. Jeśli ciasto jest dobrze schłodzone, powinno kroić się pięknie i bezproblemowo na zgrabne krążki. Tak powstałe ciasteczka układamy na przygotowanych blachach. Nie musimy zachowywać zbyt dużych odstępów pomiędzy ciasteczkami, gdyż nie rosną i nie rozlewają się na boki. Na standardowej blasze zmieści nam się 25 ciasteczek (pięć rzędów po pięć krążków).
PIECZEMY CIASTECZKA Blachy z ciasteczkami wkładamy do nagrzanego piekarnika na 20 minut. Już po kilku minutach nozdrza połaskocze nam piękny czekoladowo-migdałowy zapach. Po upieczeniu i wyciągnięciu blachy z piekarnika, zostawiamy ciasteczka w świętym spokoju przez kilka minut. Następnie przekładamy na kratkę i studzimy całkowicie. … Osobiście pałaszuję na ciepło ze szklanką mleka. Ciasteczka aż proszą się o najróżniejsze eksperymenty! Do ich obtaczania możemy użyć posiekanych orzechów włoskich, laskowych lub wiórków kokosowych, zamiast gorzkiej czekolady, możemy rozpuścić białą, a aromat migdałowy możemy z powodzeniem zastąpić waniliowym lub pomarańczowym.