Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Placki są bardzo puszyste, pulchne w środku a skórka jest bardziej chrupiąca. Ziemniaków nie czuć mocno w tych plackach. Drożdże też nie są mocno wyczuwalne. Placki te w oryginale podaje się z kwaśną śmietaną i startym żółtym serem lub ze skwarkami, ale według mnie śmiało można je podać na słodko posypując cukrem pudrem lub zwykłym cukrem, albo smarując ulubionym dżemem.
Te super delikatne i lekkie deserki waniliowo-malinowe sprawdzą się nie tylko...
Odsłon: 23
Sernik gotowany Anielski Puch to prawdziwa poezja wśród deserów, wykwintna ko...
Odsłon: 23219
Witam serdecznie :-) Dzisiaj zrobimy pysznego pieczonego kurczaka z ziemniaka...
Odsłon: 421
Jest to ciasto które robię dla ok. 10-12 osób. Niezastąpione na urodziny, imi...
Odsłon: 244
Uczta kanapkowa , świetna na przyjęcia z dziećmi.
Odsłon: 166
Te super delikatne i lekkie deserki waniliowo-malinowe sprawdzą się nie tylko...
Odsłon: 23
Sernik gotowany Anielski Puch to prawdziwa poezja wśród deserów, wykwintna ko...
Odsłon: 23219
Witam serdecznie :-) Dzisiaj zrobimy pysznego pieczonego kurczaka z ziemniaka...
Odsłon: 421
Jest to ciasto które robię dla ok. 10-12 osób. Niezastąpione na urodziny, imi...
Odsłon: 244
Uczta kanapkowa , świetna na przyjęcia z dziećmi.
Odsłon: 166
Składniki
Drożdże pokruszyłam i wsypałam do miseczki. Ok. 50ml mleka podgrzałam i wlałam do drożdży. Wsypałam do tego płaską łyżkę cukru i roztarłam wszystko na jednolitą mieszaninę. Rozczyn drożdżowy odstawiłam do wyrośnięcia. Ziemniaki ugotowane i wystudzone zmieliłam w maszynce do mięsa. Do ziemniaków wsypałam mąkę i sól. Wlałam wyrośnięty rozczyn drożdżowy oraz olej. Wszystko wyrabiałam ręką dolewając porcjami pozostałe mleko. Ciasto powinno być elastyczne. Zagniecione ciasto uformowałam w kulę, nakryłam bawełnianą ściereczką i zostawiłam do wyrośnięcia. Gdy potroiło swoją objętość przystąpiłam do formowania placków. Rękami oprószonymi mąką odrywałam porcje ciasta i spłaszczałam je w dłoniach. Pomagałam sobie cały czas mąką gdyż ciasto po wyrośnięciu było bardziej klejące. Na patelni rozgrzałam sporą ilość oleju i układałam partiami uformowane placki. Placki smażyłam z obu stron na złotobrązowy kolor. Placki powinny jeszcze trochę spuchnąć na patelni. Usmażone placki wykładałam na talerz przykryty ręcznikami papierowymi aby odsączyć je z nadmiaru tłuszczu. Placki są pyszne zarówno na gorąco jak i po pszestudzeniu. Można je podać tradycyjnie z kwaśną śmietaną lub w inny sposób z ulubionymi dodatkami.