Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Dla amatorów delikatnych kawowych i czekoladowych smaków :) Po inne przepisy na ciasta i nie tylko, zapraszam na bloga "z cukrem pudrem"
Dzisiaj moje ulubione danie. Danie z makarony pysznego kremowego sosu no i ku...
Odsłon: 39
Polecam.
Odsłon: 923
Polecam. Może być świąteczny, może być na co dzień.
Odsłon: 241
Witam serdecznie :-) Dzisiaj zrobimy pyszną drobiową konserwę w słoikach z ga...
Odsłon: 101
Dzisiaj moje ulubione danie. Danie z makarony pysznego kremowego sosu no i ku...
Odsłon: 39
Polecam.
Odsłon: 923
Polecam. Może być świąteczny, może być na co dzień.
Odsłon: 241
Witam serdecznie :-) Dzisiaj zrobimy pyszną drobiową konserwę w słoikach z ga...
Odsłon: 101
Składniki
Biszkopt. Żółtka oddzielamy od białek, dosypujemy szczyptę soli, ubijamy je na sztywno, potem dodajemy cukier i cukier waniliowy, miksujemy około minuty, następnie dodajemy żółtka, mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia, kakao, ucieramy do połączenia składników na średnich obrotach miksera. Kwadratową blaszkę o boku 24 cm wykładamy papierem do pieczenia, wylewamy ciasto, wyrównujemy powierzchnię, wsadzamy do piekarnika nagrzanego do 170 stopni i pieczemy do "suchego patyczka", u mnie około 22 minut. Ciasto schładzamy, odrywamy od papieru (później będzie nam łatwiej kroić) i wkładamy znów z papierem do blaszki. Nasączamy ponczem (dość obficie).
Krem straciatella. Schłodzoną w lodówce czekoladę ścieramy na tarce na dużych oczkach. Porządnie schłodzoną śmietankę ubijamy na pół sztywno, dodajemy cukier puder. Żelatynę rozprowadzamy w gorącej wodzie, schładzamy do uzyskania temperatury pokojowej. Do żelatyny dodajemy 2 łyżki śmietanki, mieszamy dokładnie, następnie do całości kremu dodajemy zahartowaną żelatynę i od razu miksujemy na najwyższych obrotach. Szybko wsypujemy startą wcześniej czekoladę, mieszamy łyżką. Krem straciatella wykładamy na naponczowany blat kakaowy i wyrównujemy powierzchnię. Blaszkę wstawiamy do stężenia do lodówki.
Krem cappuccino. Śmietankę ubijamy na pół sztywno, dodajemy cukier puder i cappuccino, miksujemy na najszybszych obrotach, ale tylko momentu do rozpuszczenia kawy. Żelatynę rozprowadzamy w gorącej wodzie, schładzamy do uzyskania temperatury pokojowej. Do żelatyny dodajemy 2 łyżki kremu cappuccino, mieszamy dokładnie, następnie do całości kremu dodajemy zahartowaną żelatynę i od razu miksujemy na najwyższych obrotach. Krem rozprowadzamy na masie straciatella, wierzch możemy wyrównać przy pomocy skrobki cukierniczej. Blaszkę wstawiamy do lodówki do stężenia.
Galaretka kawowa. Posłodzoną kawę zagotowujemy, zdejmujemy z panika. W kawie rozprowadzamy żelatynę, mieszamy do dokładnego rozpuszczenia, schładzamy do temperatury pokojowej i ewentualnie dolewamy alkohol, mieszamy. Nie musimy czekać aż galaretka zacznie nam gęstnieć, jeśli masa cappuccino jest już stężała, płynną całkiem galaretkę wylewamy delikatnie na masę i wkładamy do lodówki do całkowitego stężenia.
Kleksy cappuccino. Kiedy galaretka już całkiem zastygnie... Żelatynę rozpuszczamy w wodzie, schładzamy do temperatury pokojowej. Śmietankę ubijamy na pół sztywno, dodajemy kawę i cukier puder, miksujemy na najwyższych obrotach do rozpuszczenia kawy, ale nie za długo (kawa i tak po czasie sama się rozpuści). Do przestudzonej żelatyny dodajemy 1 łyżeczkę masy cappuccino, mieszamy dokładnie, całość przelewamy do kremu, miksujemy krótko na najwyższych obrotach. Krem przekładamy do rękawa cukierniczego lub do szprycy i dekorujemy wierzch ciasta wyciskając małe "gniazdka" (tyle, ile będzie docelowo porcji, u mnie 12 szt). W środek wkładamy czekoladową kuleczkę.