Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Ten deser czekoladowo-gruszkowy jest idealną propozycją na Walentynki, dla wszystkich miłośników czekolady i fanów delikatnych, musowych konsystencji. Deser jest świetnie wyważony, smak gruszki przenika się tutaj z czekoladą i prażonymi płatkami migdałów. Spróbujcie, naprawdę warto :)
Polecam. Pychota. Samo dobro.
Odsłon: 1697
Polecam. Pychota. Samo dobro.
Odsłon: 1697
Składniki
Ciasteczka blenduję na piasek, masło rozpuszczam i ciasteczka mieszam z masłem. Spód tortownicy o średnicy 18-20 cm wykładam papierem do pieczenia. Wsypuję ciasteczkowy piasek na dno tortownicy, wyrównuję i dociskam. Tortownicę wstawiam do lodówki i zabieram się za mus czekoladowy.
Śmietankę podgrzewam, ściągam z ognia i dodaję pokruszoną czekoladę. Po kilku minutach mieszam do uzyskania jednolitej masy. Następnie dodaję pokrojone w drobną kosteczkę masło, masę pozostawiam ponownie na kilka minut i dokładnie mieszam, aż masło całkowicie rozpuści się w czekoladzie. Masę czekoladową odstawiam do wystygnięcia. Płatki migdałów prażę na suchej patelni i odstawiam do wystygnięcia. W tym czasie myję, obieram i kroję gruszki na ćwiartki. Wydrążam gniazda i kroję gruszki ma małe kawałki, które następnie blenduję na mus.
Żelatynę zalewam niewielką ilością zimnej wody, mieszam i odstawiam do napęcznienia. Następnie zalewam żelatynę około ¼ szklanki gorącej wody i dokładnie mieszam, aż żelatyna się rozpuści. Do rozpuszczonej żelatyny dodaję 3 łyżki musu gruszkowego, dokładnie mieszam i wlewam do pozostałego musu gruszkowego. Całość dokładnie mieszam. Następnie mus gruszkowy z żelatyną wlewam do masy czekoladowej, mieszam i na koniec dodaję płatki migdałów, które wcześniej rozkruszam jeszcze na mniejsze kawałki. Całość mieszam i wylewam delikatnie na spód ciasteczkowy.
Deser wstawiam do lodówki na kilka godzin, a najlepiej na całą noc. Następnie oddzielam deser delikatnie gorącym nożem od brzegów tortownicy, ściągam rant. Górę przyozdabiam dowolnie. Ja postawiłam na kuleczki z kremu z mascarpone.
Śmietankę ubijam, dodaję następnie pozostałe składniki i ubijam do uzyskania konsystencji kremu. Krem przekładam do worka cukierniczego z tylką o okrągłej końcówce i wyciskam kuleczki. Możecie też po prostu przełożyć krem na deser i zrobić fale nożem lub łyżką. Krem posypałam orzeszkami i różowymi akcentami – np. liofilizowanym burakiem. Deser czekoladowo-gruszkowy gotowy. Smacznego :)