Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Herbatka z liści mirabelki powstała zupełnie osobno. Pierwsze próby poczyniłam już przed rokiem, ale mało było tej herbatki, więc nie opisywałam. Teraz wiem, że fermentowane liście mirabelki pachną bardzo pięknie, a zaparzone mają lekko kwaskowy, intrygujący smak. Zdecydowanie warto spróbować, tym bardziej, że ręcznie i domowo robiona herbatka fermentowana za każdym razem może smakować nieco inaczej. To nie fabryka, tu działamy intuicyjnie!
Polecam. Napisałam piernik, ale właściwie powinnam napisać ciasto korzenne...
Odsłon: 304
Polecam. Piernik miodem i przyprawami korzennymi stoi i ten taki jest.
Odsłon: 2246
Uszka postne, grzybowe w naszym domu robi się na dwa sposoby- z suszonymi grz...
Odsłon: 2857
Polecam. Zaskakujący dodatek do farszu, ale zapewniam, że genialny. Nie ukr...
Odsłon: 631
Polecam. Napisałam piernik, ale właściwie powinnam napisać ciasto korzenne...
Odsłon: 304
Polecam. Piernik miodem i przyprawami korzennymi stoi i ten taki jest.
Odsłon: 2246
Uszka postne, grzybowe w naszym domu robi się na dwa sposoby- z suszonymi grz...
Odsłon: 2857
Polecam. Zaskakujący dodatek do farszu, ale zapewniam, że genialny. Nie ukr...
Odsłon: 631
Składniki
Zerwać tyla liści mirabelki, ile się da - by uzyskać wystarczającą ilość fermentowanej herbatki.
Pamiętaj, że podczas obróbki i suszenia herbata bardzo się kurczy.
Procedura jest taka sama, jak w przypadku każdej fermentowanej herbatki. Liście należy oderwać od gałązek i pozostawić na dłuższą chwilę, by troszkę zwiędły.
Następnie należy naruszyć wiązania komórkowe poprzez rolowanie w dłoniach, ugniatanie lub zmaltretowanie w inny sposób i umieścić dość ciasno w słoiku.
Słój zakręcić i wstawić do piekarnika nagrzanego do 40-50 stopni. Podgrzewać tak długo, aż surowiec zmieni kolor na lekko brązowy. W tym procesie zmienia się również zapach surowca.
Sfermentowane liście wysypać na blachę wyłożoną papierem i wysuszyć herbatkę. Ja suszę w tej samej temperaturze, w której listki były fermentowane, ale włączam termoobieg, by szybciej wyschły.
Jest tu jednak spore pole do eksperymentów. Można suszyć w wyższej bądź niższej temperaturze. Można dłużej lub krócej poddawać surowiec działaniu temperatury w wilgotnym środowisku zamkniętego słoika. Za każdym razem uzyska się inny efekt.
Dlatego warto eksperymentować, a nawet robić notatki – zapisując ilość surowca, czas i temperaturę kolejnych procesów. Być może uda się osiągnąć ideał – wówczas warto wiedzieć, jak odtworzyć użyte wcześniej warunki.