Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Kompot z papierówek to najlepsze, co można przygotować z tych wspaniałych letnich jabłek. Zdarzało mi się też nastawiać z nich ocet, ale okazało się, że nie jest tak aromatyczny, jak ten z jesiennych jabłek, a zwłaszcza z antonówek. Podobnie przecier/mus jabłkowy, który niby można zrobić z papierówek, ale to antonówki są do tego celu jakby specjalnie stworzone. To samo dotyczy kiszenia jabłek, bo tutaj też antonówki będą najlepsze. A że mamy w ogrodzie starą antonówkę, którą dawny właściciel posadził jeszcze przed II wojną światową, to korzystamy ile się da. Ona wprawdzie owocuje co drugi rok, podobnie jak większość starych odmian jabłoni, ale teraz jest właśnie TEN rok. Więc pyszne papierówki zjadamy po prostu na surowo oraz gotuję z nich moje ulubione kompoty. Część wypijamy na bieżąco, a część zamykam w słoikach. Zimą będą stanowić przyjemne zwieńczenie obiadu.
Gulasz z mięsa wieprzowego -delikatnej i lekko tłustej łopatki z dodatkiem wa...
Odsłon: 217
Prosty i smaczny przepis na szaszłyki z kurczaka na obiad lub kolację dla trz...
Odsłon: 196
Gulasz z mięsa wieprzowego -delikatnej i lekko tłustej łopatki z dodatkiem wa...
Odsłon: 217
Prosty i smaczny przepis na szaszłyki z kurczaka na obiad lub kolację dla trz...
Odsłon: 196
Składniki
Do każdego słoja wsyp 2 łyżki cukru i zalej zwykłą wodą z kranu do pełna. Możesz dodać ulubione przyprawy. Słoje zakręć i pasteryzuj przez około 20 minut od momentu zagotowania wody w kotle.
Jabłka w słoikach powinny podczas pasteryzacji popękać.
Zimą sięgamy po słój z kompotem z całych papierówek zawsze wtedy, gdy chcemy przypomnieć sobie słodkie i gorące letnie dni. Płyn zwyczajnie wypijamy, a całe jabłuszko w nim zatopione zjadamy z apetytem – smakuje w sposób szczególny, zupełnie inaczej, niż jabłka w zwyczajnym kompocie. Podane w ładnym pucharku może nawet stać się eleganckim deserem.
Ten drugi to jest kompot, który czasem wypijamy od razu po przygotowaniu i ostudzeniu, a czasem robię go na zapas. Na zimę konserwuję go w latach obfitości papierówek albo wtedy, gdy dostanę sporo owoców od sąsiadki lub innego życzliwego znajomego. W ten sam sposób można przygotować kompot z dowolnych jabłek, raczej niezbyt słodkich.
Obrane jabłka poszatkuj w niewielkie kawałki. Najlepiej jest odmierzać je jakimś dzbankiem albo miską, mój pojemnik ma dwa litry. Wszelkie ilości można oczywiście zwielokrotnić albo przeciwnie - podzielić na pół. Ja gotuję dziś kompot z 2 litrów poszatkowanych jabłek.
Na 2 litry jabłek weź 2 litry wody i te składniki włóż do dużego garnka i doprowadź do wrzenia.
Dodaj 2 lub najwyżej 3 łyżki cukru do smaku (na podaną przeze mnie porcję), ale pamiętaj, że napój ma być słodko-kwaśny i orzeźwiający. Więc niech to nie będzie słodki ulepek. Podtrzymuj stan wrzenia przez około 5 minut.
Można od razu gorący kompot rozlać do wyparzonych słoików, zamykać i odwracać do góry dnem, ale ja się trochę tego boję z uwagi na małą zawartość cukru. Rozlewam więc dopiero po lekkim przestudzeniu kompotu i pasteryzuję 15 minut. Bo nie chcę, żeby mi się zepsuł ten skarb. Ale jeśli zamierzasz dość szybko zużyć swój kompot z papierówek, to pasteryzacja nie będzie konieczna.
Takie zalane na gorąco słoiki powinny wytrzymać 1-2 miesiące. I uwaga – wypijając pyszny kompot, nie wyrzucaj jabłek. One są ugotowane, mięciutkie, nie mają pestek i bardzo łatwo je zjeść. Jabłka z kompotu są smaczne i zdrowe, po co je więc oddzielać?
Trzeci rodzaj kompotu to taki do wypicia na już. Kompot z resztek, czyli z ogryzków i obierek, starannie wyselekcjonowanych podczas obierania, żeby nie było zgniłków i robaczków. Te resztki też dobrze jest zmierzyć jakimś dzbankiem, u mnie to również były 2 litry obierek i gniazd nasiennych.
Obierki włóż do dużego garnka, wlej porcję gorącej wody (niech będzie objętością równa obierkom) i dosyp odrobinę cukru do smaku. Ten kompot gotuj dłużej, czyli przez jakieś 15 minut, a następnie odcedź pyszny płyn od resztek. Resztki wyrzuć na kompost, a gotowy kompot ostudź, wlej do dzbanka i wstaw do lodówki. Będzie skarbem ratującym życie w czasie najgorszych upałów!
Pierwszy to nie tyle jest kompot z papierówek, ile papierówki w kompocie. Bierzemy bowiem duże słoiki (takie około 1 litra, moje mają 0,9 l) i napełniamy je całymi papierówkami. Zerwane papierówki należy umyć i wraz ze skórką, ogonkiem i resztką okwiatu umieścić delikatnie, ale w miarę ciasno w słoikach. Jabłka muszą być zdrowe i nieuszkodzone, najlepiej małe, bo wówczas więcej sztuk zmieści się w każdym słoiku.