Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
W naszym domu podawało się kompot z suszu tylko w wigilię, tak jak barszcz szary i karpia. Na co dzień tych dań się nie jadało. Dlatego zawsze będzie nam się on kojarzył z wigilią. Jest pyszny i inny, zupełnie niepodobny do tradycyjnych kompotów. Ma wyjątkowy smak, tak jak wyjątkowe jest święto, w którym się go serwuje.
Pyszne i proste do upieczenia ciasteczka owsiane o piernikowym smaku idealne...
Odsłon: 131
Pyszne i proste do upieczenia ciasteczka owsiane o piernikowym smaku idealne...
Odsłon: 131
Składniki
Suszone owoce dobrze myjemy. Wodę gotujemy i jeszcze gorącą zalewamy przygotowane owoce. Czynność tę wykonujemy wieczorem, dzień przed wigilią. Owoce przez noc mają napęcznieć. W wigilię rano wstawiamy garnek z owocami na ogień i gotujemy do miękkości, ale tak aby się nie rozpadły (15 – 20 minut). Pod koniec gotowania dodajemy goździki, cynamon i miód. Obieramy cytrynę i pomarańczę ze skórki (cieniutko, bez białego miąższu, bo daje gorycz), dodajemy do kompotu. Wyciskamy sok z cytrusów, wlewamy do kompotu . Zdejmujemy garnek z ognia i jeśli zachodzi potrzeba słodzimy cukrem. Odstawiamy do ostygnięcia.
Kompot możemy podawać ciepły lub schłodzony, kwestia indywidualnych upodobań. Jeśli jest zbyt intensywny, można go rozcieńczyć przegotowaną wodą lub kompotem jabłkowym. Miodu i cukru dajemy do smaku, tak jak lubimy. Kompot z suszu wywodzi się z tradycji łemkowskiej, czyli Polski pd. – wsch. Prababcia Wiktoria zawsze go przyrządzała zimą i obowiązkowo na wigilię. Ciepły kompot miał właściwości rozgrzewające, poprawiał trawienie ciężkich, zimowych potraw.