Nalewki powinny być spożywane w niewielkich ilościach. Wzmacniają, rozgrzewają i rozszerzają naczynia krwionośne. Moja ma 3 lata i zrobiła się z niej galaretka.
Nalewka malinowa:
Składniki
- 1,5 kg świeżych malin (u mnie z własnego ogrodu)
- "ubita" szklanka liści z malin
- 1/2 kg cukru (można dać mniej lub więcej)
- 1 litr spirytusu
- 1/2 litra przegotowanej, letniej wody
Składniki
- 1,5 kg świeżych malin (u mnie z własnego ogrodu)
- "ubita" szklanka liści z malin
- 1/2 kg cukru (można dać mniej lub więcej)
- 1 litr spirytusu
- 1/2 litra przegotowanej, letniej wody

Etapy przygotowania
Maliny dokładnie przebrać i usunąć szypułki. Ja nie myję owoców bo pochodzą z mojego ogródka. Podczas płukania by zmiękły i straciły część koloru i aromatu. Owoce i liście wrzucić do 5-litrowego słoja. Przegotowaną , letnią wodę zmieszać z wódką i spirytusem. Zalać maliny. Słojem raczej nie należy potrząsać , bo owoce są bardzo delikatne. Po 3 tygodniach zlać alkohol a owoce i liście zasypać cukrem.Teraz słojem można wstrząsać by cukier dokładnie oblepił owoce. Słój ustawiamy na 7 dni na słonecznym parapecie. Cukier się rozpuści a maliny puszczą jeszcze sok. Zlewamy powstały sok i mieszamy z alkoholem. Rozlewamy do butelek, ustawiamy w suchym, ciemnym miejscu i czekamy pół roku by nalewka nabrała mocy i aromatu Moja się "zawieruszyła" i nabierała mocy przez 3 lata.
Przepis w Waszym wykonaniu (1)


Komentarze do przepisu (1)



Składniki
- 1,5 kg świeżych malin (u mnie z własnego ogrodu)
- "ubita" szklanka liści z malin
- 1/2 kg cukru (można dać mniej lub więcej)
- 1 litr spirytusu
- 1/2 litra przegotowanej, letniej wody
Maliny dokładnie przebrać i usunąć szypułki. Ja nie myję owoców bo pochodzą z mojego ogródka. Podczas płukania by zmiękły i straciły część koloru i aromatu. Owoce i liście wrzucić do 5-litrowego słoja. Przegotowaną , letnią wodę zmieszać z wódką i spirytusem. Zalać maliny. Słojem raczej nie należy potrząsać , bo owoce są bardzo delikatne. Po 3 tygodniach zlać alkohol a owoce i liście zasypać cukrem.Teraz słojem można wstrząsać by cukier dokładnie oblepił owoce. Słój ustawiamy na 7 dni na słonecznym parapecie. Cukier się rozpuści a maliny puszczą jeszcze sok. Zlewamy powstały sok i mieszamy z alkoholem. Rozlewamy do butelek, ustawiamy w suchym, ciemnym miejscu i czekamy pół roku by nalewka nabrała mocy i aromatu Moja się "zawieruszyła" i nabierała mocy przez 3 lata.
O jakie pychoty...łyżeczką bym zjadała,tylko efekt końcowy nie ciekawy hihi:)