Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Chałki ubóstwiam! Uważam, że są to królowe drożdżowych wypieków. Ten przepis szczególnie sobie upodobałam. Wychodzą spod niego dwie piękne, puszyste i pyszne chałki.
Super propozycja na wykorzystanie dojrzałych bananów.
Odsłon: 2148
Ciasto wygląda bardzo elegancko, jest przepyszne, idealnie nada się na każdą...
Odsłon: 7725
Przepis dnia
...owsiane, najlepsze. Wystarczy dosłownie kilka chwil i mamy pyszne ciastec...
Odsłon: 4703
Super propozycja na wykorzystanie dojrzałych bananów.
Odsłon: 2148
Ciasto wygląda bardzo elegancko, jest przepyszne, idealnie nada się na każdą...
Odsłon: 7725
Przepis dnia
...owsiane, najlepsze. Wystarczy dosłownie kilka chwil i mamy pyszne ciastec...
Odsłon: 4703
Składniki
ROBIMY CIASTO DROŻDŻOWE Wodę podgrzewamy tak, by była ciepłe, lecz w żadnym wypadku nie zagotowujemy jej. Zbyt gorący płyn zaparzy drożdże i uniemożliwi ich wyrastanie. Woda powinna mieć temperaturę nieco wyższą od temperatury pokojowej. Wlewamy ją do dużej miski, wkruszamy drożdże i rozcieramy je delikatnie do całkowitego rozpuszczenia. Następnie dodajemy ogrzane do temperatury pokojowej żółtka, olej, cukier oraz cukier wanilinowy i roztrzepujemy za pomocą trzepaczki do połączenia wszystkich składników w jednolity płyn. Na koniec przesiewamy do miski mąkę i dosypujemy sól. Mieszamy całość drewnianą łyżką do wstępnego połączenia składników. Ciasto będzie bardzo klejące, dlatego warto zakasać rękawy i wspomóc się sprytniejszymi do łyżki dłońmi. Po 2-3 minutach ugniatania odstawiamy ciasto na kilka minut, by odpoczęło. W międzyczasie oprószamy blat kuchenny lub stolnicę garścią mąki. Wykładamy na nią ciasto i zabieramy się za zagniatanie. Staramy się nie podsypywać blatu większą ilością mąki. Im więcej jej na tym etapie dodamy, tym ciasto będzie twardsze, a nam zależy raczej na wytworzeniu lekkiej i miękkiej drożdżówki. Zagniatamy zatem cierpliwie do momentu, aż ciasto stanie się jędrne, sprężyste i zacznie bez problemu odchodzić od ręki. Powinno to zająć kilka minut. Wnętrze dużej, czystej miski smarujemy odrobiną oleju. Gotowe, zagniecione ciasto formujemy w kulę i umieszczamy w misce, a następnie szczelnie owijamy naczynie folią spożywczą. Wstawiamy do lodówki na co najmniej 12 godzin, w tym czasie ciasto powinno podwoić swoją objętość. Tak przygotowane, schłodzone ciasto drożdżowe możemy przechowywać w lodówce nawet 3 dni.
FORMUJEMY CHAŁKI Wyrośnięte ciasto na wstępie traktujemy z pięści… to znaczy silnie uderzamy z góry, by odpowietrzyć je i ułatwić sobie jego późniejsze kształtowanie. Wyciągamy je z miski, zagniatamy przez chwilę, a następnie dzielimy na dwie, równe części... bo chcemy zrobić dwie chałki! Zabieramy się za splatanie. Pierwszą część ciasta dzielimy na pięć równych porcji. Każdą rolujemy na wałeczki o długości około 25cm. Powstałe wałki łączymy, zlepiając końce razem, a następnie, zaczynając od lewej strony, nadajemy im numery od 1 do 5. Zaplatamy piękny warkocz według następującego klucza: 1 na 3, 2 na 3, 5 na 2. Czynność powtarzamy trzy- czterokrotnie, aż do momentu, w którym... skończą nam się wałki. Końce ciasta zlepiamy razem, a następnie, zarówno górne, jak i dolne, podwijamy pod spód. Nadmienię, że możemy także z powodzeniem podzielić pierwszą część ciasta na trzy części i zwyczajnie zapleść ją w warkocz, jednak proponowany przeze mnie splot nie jest wcale skomplikowany, a po upieczeniu wygląda spektakularnie! Gotową chałkę układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Podobnie postępujemy z drugą częścią ciasta. Tak oto otrzymaliśmy dwie zgrabne chałki. Na początku mogą wydawać się nieco filigranowe, lecz w trakcie wyrastania napuszą się niemożliwie i miło zaskoczą! Warto ułożyć je na blasze w sporej odległości od siebie. Zanim odstawimy je do wyrastania, wierzch smarujemy za pomocą pędzelka jajkiem roztrzepanym dokładnie z 1 łyżką wody. Zapobiegnie do przesuszeniu wierzchu i nada piękny kolor skórce w trakcie pieczenia. Tak przygotowane chałki odstawiamy w ciepłe, nie przewiewne miejsce na godzinę. Wyrośnięte chałki ponownie smarujemy pozostałym jajkiem i posypujemy obficie mieszanką maku i sezamu. Odstawiamy na kolejne pół godziny.
PIECZEMY CHAŁKI Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni i wsuwamy do niego wyrośnięte chałki na około 25-30 minut. Najlepiej będzie, jeśli po 20 minutach zaczniemy nasze wypieki kontrolować. Powinny pięknie, drożdżowo zapachnieć, zarumienić się i dodatkowo napuszyć. Jeśli mamy wątpliwości, należy przeprowadzić „test suchego patyczka” - patyczek wbity w środek chałki powinien wyjść suchy i czysty. Po upieczeniu zostawiamy chałki przez kilka minut na blasze, a następnie przenosimy na kratkę do wystygnięcia i odparowania. Po kilkunastu minutach możemy zacząć opychać się nimi póki ciepłe… i póki masło się na nich topi…