Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Paszteciki w drożdżowym maślanym cieście z podwójnym nadzieniem. Takie paszteciki idealnie uzupełnią świąteczne menu.
Połączenie luksusu i smaku za niewielką cenę. Znacie i na pewno kochacie. Al...
Odsłon: 420
Przekąska pod tytułem- Zostało mi pół kalafiora.
Odsłon: 324
Połączenie luksusu i smaku za niewielką cenę. Znacie i na pewno kochacie. Al...
Odsłon: 420
Przekąska pod tytułem- Zostało mi pół kalafiora.
Odsłon: 324
Składniki
Farsz mięsny: do wrzącej wody wkładam gicze wsypuję ziarenka pieprzu. Przykrywam. Zmniejszam ogień i gotuję do miękkości, aż mięso będzie odchodzić od kości. Pod koniec gotowania solę. Zimne mięso oddzielam od kości. Mielę w maszynce do mięsa. Zmielone mięso przyprawiam do smaku, dolewam ciepły wywar spod mięsa. Dokładnie mieszam. Odstawiam do zastygnięcia najlepiej na noc.
Farsz 2: na oleju podsmażam pokrojone szalotki. Dokładam grzyby i kapustę. Mieszam, przykrywam i duszę na wolnym ogniu około 15 minut. Doprawiam do smaku, studzę.
W dzieży robota planetarnego umieszczam wszystkie składniki ciasta. Końcówką hak wyrabiam ciasto. Ciasto zdejmuję z haka, formuję kulę, przykrywam i pozostawiam do wyrośnięcia.
Wyrośnięte ciasto dzielę na porcje po około 200 g. Każdą porcję wałkuję na cienki, okrągły placek. Placki smaruję masłem, układam jeden na drugim. Ostatniego placka nie smaruję.
Z tak przygotowanego ciasta odcinam kawałek. Wałkuję podłużny placek. Przez środek układam farsz mięsny, na nim układam grzybowo-kapuściany. Brzegi ciasta zawijam do środka, zlepiam i formuję wałeczek. Układam zlepieniem do spodu.
Każdy wałeczek kroimy na kawałki równej wielkości. Układam na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Przykrywam pozostawiam do wyrośnięcia.
Wyrośnięte paszteciki smaruję rozmąconym żółtkiem, posypuję orzechami. Piekę w nagrzanym piekarniku do 180°C około 20 minut na złoty kolor. Upieczone studzę na kratce.
Paszteciki można przygotować 1-2 dni wcześniej i podgrzać w nagrzanym piecyku przez 4-5 minut. Będą równie pyszne i chrupiące jak od razu po upieczeniu.
Takie paszteciki idealnie smakują z czerwonym barszczykiem.